Fotka stara jak świat.
Po Mrozie był jeszcze Remes, a od tego sezonu Warka.
Co do sytuacji z nazwą znalazłem stary artykuł z Wyborczej:
Odkąd Kompania Piwowarska zdecydowała się być sponsorem strategicznym Wisły Kraków, a nie Lecha Poznań, oburzeni kibice "Kolejorza" rozpoczęli protest i bojkot produktów tej firmy. A sednem konfliktu jest nazwa Lech - taka sama dla klubu, jak i dla sztandarowego piwa Kompanii. Klub nosi nazwę Lech od 1957 r., a browar produkuje piwo Lech od 1982 r.
Radosław Nawrot: Czy nazwa Lech została zastrzeżona przez poznański klub?
Adam Lebioda: Tak, zastrzegliśmy ją.
Kiedy?
- Stosunkowo niedawno, jakieś 4-5 lat temu. Przy czym na sytuację z Kompanią Piwowarską nie ma to zbyt wielkiego wpływu. W przypadku znaków towarowych i marek prawo zabrania jedynie istnienia produktów tego samego rodzaju o tej samej nazwie.
A klub piłkarski i piwo nie są rzecz jasna tego samego rodzaju.
- Rzecz jasna. Może istnieć klub piłkarski o nazwie Lech, piwo o nazwie Lech, pociąg ekspresowy o nazwie Lech. Ktoś mógłby teraz zacząć produkować proszek do prania o nazwie Lech i ani my, ani Kompania nie mielibyśmy nic do gadania, o ile nie zastrzegliśmy ochrony w tym konkretnym zakresie. Natomiast drugi klub Lech Poznań i kolejne piwo Lech istnieć już nie mogą.
Klub nic nie może zrobić, by jego nazwa nie pojawiała się na opakowaniach rozmaitych produktów?
- Musiałby zastrzec nazwę dla wszystkich rodzajów towarów. To niemożliwe z finansowego punktu widzenia. Ponadto trzeba pamiętać o tym, że znaki towarowe używane od dawna korzystają z ochrony z mocy prawa, nawet jeśli się ich nie zastrzeże. A zatem nie można walczyć z nazwą, która istnieje od dawna.
Nazwa piwa Lech istnieje od lat 80. Czy teraz klub Lech powinien ubiegać się o jakieś pieniądze z tego tytułu?
- Wówczas Lech był najlepszą drużyną kraju, więc na pewno pomogło to temu produktowi. Dla mnie zatem oczywistym jest, że brak za to należnej rekompensaty nie jest w porządku. To jednak pogląd z etycznego punktu widzenia. Co innego mówi prawo - w tym wypadku z tytułu tamtych czasów rekompensaty żądać nie można.