miałam dużą kontuzję obu kolan w międzyczasie, byłam zbyt gorliwa w biegach, więc z ćwiczeniami uważaj.
Dlatego przy Twojej wadze nie brałbym wogóle biegów pod uwagę. Szybki chód też potrafi zdziałać cuda. Może być rowerek, steper itd. Ale nie przeciążaj kolan i kostek bieganiem. Ważne jest jedno w ćwiczeniach. Utrzymywać tętno na poziomie 65-70% maxymalnego. Powyżej tej wartości ćwiczenia przeradzają się w trening cardio, czyli wydolnościowy, a to nie koniecznie ma dużo wspólnego ze spalaniem tłuszczu. Tak więc, wcale nie trzeba się zajeżdżać na śmierć intensywnością ćwiczeń, ale ważny jest ich czas. Najlepiej 45 min.
- majonezów, śmietany, serów żółtych nie kupuję. Zastąpiłam je mlekiem chudym
Ser twarogowy chudy możesz śmiało jeść. Dodaj do niego przypraw dla smaku i jest ok.
- nie kupuję białego pieczywa, jem o ile wogóle to ciemne i to bardzo, najlepiej litewskie
dokładnie, o bułkach też możesz zapomnieć. Chyba, że grahamki, ale też sporadycznie.
- słodycze kupuję dla dziecka nie dla siebie
To dla Ciebie nie istnieje.
odstawiłam kawę, pijam lekką bardzo lekką herbatę i wodę.
to akurat niekoniecznie. Kawa pobudza do działania, a im więcej ruchu, tym więcej spalonych kalorii. Kofeina jest podstawą we wszelkich suplementach termogenicznych wspomagających odchudzanie.
- nie słodzę herbaty, czasami jak mnie przyciśnie to zjadam kilka rodzynek czy daktyle suszonego, kurcze jakie one słodkie, ale to dopiero po jakimś czasie.
Słodzik. Ale najlepiej bez aspartamu i cyklaminianu sodu. Patrz na skład.
- z owocami ostrożnie, bez szaleństw
dokładnie tak. Np. o bananach powinnaś zapomnieć. Za to warzywa możesz wciągać pod każdą postacią.
- nie jem po 18, jak jestem bardzo ale to bardzo głodna, wypijam więcej wody
Tutaj też bym się tego mocno nie trzymał, jeśli bardzo Cię ssie to można np. mieć pod ręką jogurt naturalny albo serek wiejski i będzie ok.
- mało węglowodanów,
- nie smażę, tylko piekę i gotuję
Tak naprawdę to jest najważniejsze założenie dietetyczne w odchudzaniu.
Mało węgli. Liczyć, liczyć, liczyć.
Tutaj masz biblię z tego forum odnośnie odżywiania:
https://www.sfd.pl/Wybrane_posty_dotyczące_Odżywiania-t280057.html
Tutaj obliczanie zapotrzebowania kalorycznego (liczymy dla docelowej wagi, bez tłuszczu, nie dla obecnej z tłuszczem).
https://www.sfd.pl/Zapotrzebowanie_kaloryczne,_skł._prod._żywnościowych,_%_bf-t276436.html
Pobierz sobie ten dziennik i wpisuj przez jakiś czas. Po pewnym czasie nauczysz sie nawyków i nie będziesz już musiała go prowadzić:
http://www.dpv.go.pl/
wszyscy tutaj 3mamy kciuki
Życie to niej**ajka...
Jestem ON przez cały rok-dietanabol 6 x ed.
Drobny cwaniak !