Ile jeść węglowodanów ?

A słyszeliście może o diecie dla grupy krwi? Wygląda na to, że to, co dobre dla jednej grupy krwi, niekoniecznie jest dobre dla innej, stąd porównywanie swojego sposobu odżywiania do innej osoby bez uwzględnienia grupy krwi może być bezcelowe.
Patrz np. http://www.petlaczasu.pl/peterj/dadamo/a1569 lub wpisz w wyszukiwarkę, co trzeba...
Pozdrawiam!

Niestety taki rodzaj odzywianai nie broni sie pod naporem naukowych argumentow

Dzięki! A czy znacie jakieś poważne opracowania odnośnie tej metody? Słyszałem o przypadkach, że ludzie przestawiający się na dietę dla grupy krwi wyleczyli się z róznych chorób i schudli bez efektu jojo... Dlaczego niektórym dieta wegetariańska sprzyja a innym nie np.?

Zmieniony przez - deeibe w dniu 2007-08-01 17:39:20

imho wgatarianska dieta nikomu nei sprzyja mowie to powaznie, wiez mi kazda dobrze zbialsnwoana dieta bedzie super, jesli bedzie ulozna glowa i pomyslunkiem

qazar wkleisz ten art tutaj czy bezpowrotnie go skasowałeś..?
Mam jakieś szanse na przeczytanie tego artykułu..? ;->

dołanczam sie do pytania kolegi wyzej

Ile jeść węgli? Na pewno mało, ale podanie dokładnej, optymalnej dla wszystkich, ilości nie jest raczej możliwe. Ja jestem zwolennikiem VLCKD, toteż ilość węgli oscyluje w granicach 50 g.

Dieta low-carb to fajna sprawa

Niestety w świecie gdzie węglowodany są na każdym kroku ...

No właśnie. W świecie, gdzie węglowodany są na każdym kroku trzeba być osobą mocno zdyscyplinowaną, asertywną i przekonaną do tego, co robi. Trzeba lubić chodzenie pod prąd. Ja zawsze taki byłem, toteż nie sprawiło mi wielkiego problemu, ażeby przestawić się na low-carb. Ostatnio staram się być dość tolerancyjny na różne bzdury, jakie słyszę o odżywianiu. Przestałem już usilnie namawiać ludzi, aby przeszli na tę dietę. Uznałem, że każdy musi sam do tego dojść. Ja sam doszedłem, a trwało to ok. roku.

Jeżeli się chce, to można odejść od chleba, ryżu, kasz, płatków owsianych, ziemniaków. Przyznam, że nie wyobrażałem sobie życia z ilością ww mniejszą od 200 g dziennie do czasu, aż zobaczyłem, że na 50-75 g ww w dzień nietreningowy w sumie czuję się lepiej (a czemu, bo zamiast węgli dowaliłem tłuszczy, a był to czas gdy tłuszcze miałem na 0,5-0,7g / kg masy)

Ale ludzi do tej diety nie idzie przekonać, oni dalej będą brali tłuszcze za zabójców i sprawców otyłości i będą kupowali beztłuszczowe mleko, beztłuszczowy twaróg, beztłuszczowe jogurty