W jakiej federacji? W każdej.
Na aikido aspekty dla wielu styli podstawowe (kondycja, siła, rozciągnięcie) nie są uznawane za najważniejsze. Oczywiście-rozciąganie jest, a sam trening niewątpliwie poprawia wydolność, ale efekty nie są zwykle tak widoczne jak gdzie indziej.
Rzadko się biega(na sali, na obozach jest inaczej), różnie też bywa z pompkami, brzuszkami itd(choć nasz 2 dan to uwielbia i każdy jego trening kończy się zwykle najpierw szybkim, długim randori a potem brzuszkami-dlatego że, jak to kiedyś ujął "nie widzi dość potu na naszych twarzach"
)
Zamiast tego pracuje się głównie nad padami i oswojeniem błędnika z bardzo szybkimi, cyklicznymi zmianami położenia przez ćwiczenia akrobatyczne(chodzenia na rękach, gwiazdy, sprężynki, dziesiątki wersji przewrotów itd). Nawet jeden z moich instruktorów(4 dan Aikikai, 20 lat stażu), wykonując ostatnio jedną z najbardziej karkołomnych technik jakie kiedykolwiek widziałem (coś jak kotegaeshi, tyle, że wykonywane jak judockie sutemi waza, czyli z poświęceniem własnej równowagi i upadkiem. Upadając dokręca się dźwignię przyciskając dłoń uke do własnego ciała i wykonuje się kopnięcie obydwiema nogami tak, że jedna trafia lecącego uke w twarz a druga w wolne żebra.Po upadku tori się przetacza tak, że ma uke na dźwigni) zażartował, że to rzadka okazja dla aikidoków, by wreszcie móc kopnąć kogoś w głowę, bo zwykle z racji słabszego niż w innych SW rozciągnięcia nie mają okazji tego robić. Oczywiście większość instruktorów jakich poznałem jest przynajmniej dobrze(a czasem i bardzo dobrze) rozciągnięta, ale adpetów nie kształtuje się pod tym kątem od początku-bo i techniki rzadko tego wymagają. Przy rzutach potrzebna jest raczej "elastyczność" psychiczna niż fizyczna. Jeśli umiesz się zrlekasować w trakcie techniki-powinna wyjść bez problemu
Co do "pływania" w gi-od tego jest porządny trening, żeby z maty ledwo schodzić-a właściwie: spełzać. Jednakże-trening nie musi być przepełniony ćwiczeniami kondycyjnymi, żeby był cholernie ciężki. Podejrzewam, że ludzie z innych SW mogliby u aikidoków się zmęczyć ciągłym fruwaniem i toczeniem, ale raczej nie widzę sytuacji, by mieli problem z dotrzymaniem im kroku pod względem kondycji.
Zmieniony przez - Cavior w dniu 2007-07-24 14:12:22