Głównie chodziło mi o przerwy, bo taki trening wytrzymałościowy mi odpowiada, jednakże organizm odpocząć czasem musi. Stąd pytanie
trenować tak cały czas (nawet przy regeneracji) czy po tygodniu odpoczynku zmniejszyć powtórzenia o 5-10 i jechać dalej?
To było pytanie które mnie intrygowało.
Po drugie co do samego treningu - wydaje mi się, że jego celem nie jest spalenie tkanki tłuszczowej czy coś takiego, tylko zwiększenie wydolności organizmu. Duża ilość powtórzeń nawet z małym ciężarem w przysiadach straszliwie męczy, ale przez powrót do mniejszych ilości powtórzeń co jakiś czas mamy swoistą regenerację - wiemy, że dalibyśmy radę podnieść np 80 razy, ale w planie mamy 30 i tego się mamy trzymać.
Głównie ze względu na ostatnie zdanie mojego wywodu powyżej intryguje mnie kwestia regeneracji jako takiej.
Aaa, i jeszcze coś - jak myślicie, przy takiej ilości powtórzeń dozwolone są krótkie przerwy wewnątrz serii? Bo nie wiem jak wy, ale ja nie zdołam zrobić 50 powtórzeń jednym tempem, czasem muszę postać chwilę ze sztangą jakieś 5-7sekund i znowu... :)
Zmieniony przez - Edgar_666 w dniu 2007-06-07 14:43:11
"Bóg jest martwy."
Fryderyk Nietzsche