TEST - Alri Venom + Olimp Knockout by skorup pods.str.25

skorup , sadze ze szoho bardziej chodzilo o makro jesli tez redukuje :D (b/ww/f/) ,pozdr, nadal sledze;]

bart-j - wartości odżywczych nie ma podanych ani na opakowaniu ani na stronie producenta więc niech sam sobie oszacuje na podstawie składu

no chyba ze tak , ja tam wole bez panierek , nie ma to jak dobre mięcho ;], ty dzis chyba hst to powodzenia ;] , ja sie bycze;p

dziś pora na HST, zaraz łykam capsy i spadam na siłkę

szocho fajnie masz ze ci laska jedzenie robi ja musze sam ....

Dzień 10: "10" - V trening

Dzisiaj pospałem sobie do 9 bo nie miałem zajęć. O 13:30 znalazłem się już w klubie, to mój drugi i zarazem ostatni trening tam więc zrobiłem kilka fot. W piątek będę ćwiczył u siebie a od poniedziałku wracam na uczelnianą siłkę.

Wypis z treningu:

1. Przysiady 110kg (2s)
2. Podciąganie na drążku 10powt+5kg (2s)
3. Wyciskanie sztangi na płaskiej 85kg (2s)
4. Yates Rows 75kg (2s)
5. Pompki na poręczach 10powt+15kg (2s)
6. Wyciskanie sztangi z przed głowy 72,5kg (2s)
7. Uginanie ramion stojąc ze sztangą 41kg (2s)
8. Francuskie wyciskanie sztangi leżąc 38kg (2s)
9. Wspięcia stojąc 105kg (2s)

Trening nie udany bo nabawiłem się małej kontuzji barku:/ Mam nadzieję że to nic poważnego i szybko minie bo nie mam zamiaru przerywać swojej przygody z HST. Mam pod ręką maść "deep heat", oby coś pomogła bo mnie trochę napie***** ten bark.

Poniżej kilka fotek z dzisiejszego dnia:

II śniadanie



fitness club



fitness club 2



yates rows




Zmieniony przez - skorup w dniu 2007-05-16 19:48:45

też ćwicze w takiej zajechanej koszulkce ehhe

a i też jem taki chleb pełnoziarnisty za***isty jest

Zmieniony przez - ripahza w dniu 2007-05-16 19:55:46

Elo skorup to moj bardzo..bardzo.. dobry kolega z czasow LO...)
widze ze forma co raz lepsza...i tak 3mac

Kozacko tu u Ciebie Taki rodzinny klimat a co do Venoma wiem co bede wcinal na mojej hardkor redukcji juz za pol roku
pozdrawiam i bede sledzil ten test.

Dzień 11 - HIIT

Masakryczny dzień. Wstałem z okropnym bólem barku, maść nic nie pomogła:/ O 12 wsiadłem w pociąg i po 5 godzinach znalazłem się na chacie. W czasie podroży zjadłem tylko banana i pierś z kurczaka. Pod koniec łyknąłem 2capsy tse i venoma. W domu zdążyłem się tylko rozpakować i poszedłem biegać, tu zrobiłem wielki błąd, byłem tak pobudzony po tych dopalaczach, do tego prawie pusty żołądek i zakończyłem bieg po 8 min krwotokiem z nosa:( Mam nauczkę na przyszłość:/

Poniżej arsenał do walki z moim obolałym barkiem, oby pomogło