Wyważona dieta, to ciasteczka w obu rękach.
Zrobić coś z niczego.. ?!
http://www.sfd.pl/TEST:_Zrobić_coś_z_niczego.._MaSa_by_akk0_!-t592374.html
Zapraszam serdecznie.
...
Napisał(a)
chyba mnie nie zrozumiałeś, wiem to po sobie i nie chodzi mi o zmienianie całej diety tylko niektórych posiłków co 2-3 dni, żeby jedzenie ciągle tego samego nie stało się monotonne? kumasz czacze? zresztą sam się przekonasz o czym mowa za jakiś czas, powo
...
Napisał(a)
Takich autorów postów powinno sie banowac. Koledzy pomagaja mu zrozumiec w czym problem, poprawiaja diety a tens ie jeszcze oburza i naskakuje. A won! jak cos nie pasi to jedz se te paluszki z makaronem.
Praktyk nie teoretyk, f***'ty nie bzdety
...
Napisał(a)
Notafuk, szkoda się pluć Czasem po rposu nie dociera.
Do autora: wierz albo nie, ale nie chudzi tu o żadną złośliwość czy wymądrzanie się. Doceniam Twoje dobre chęci, że przynajmniej spróbowałeś rozpisać sobie jakąś dietę, niemniej poprawianie kompletnego pawia (nie gniewaj się, ale ta dieta to dno) jest bardziej uciążliwe niż pisanie jej na nowo. Uważam, że zanim zaczniesz rozpisywać sobie dietę, powinieneś zacząć od lektury postów podwieszonych. Twierdzisz, że je czytałeś, ale jeżeli równie uważnie jak regulamin tego forum, to koniecznie przeczytaj jeszcze raz lub dwa. Z regulaminu dowiesz się, że czytanie offline jest zabronione, z podwieszonych dowiesz się, jak ułożyć dietę. Potem w każdej chwili możesz liczyć na pomoc
Do autora: wierz albo nie, ale nie chudzi tu o żadną złośliwość czy wymądrzanie się. Doceniam Twoje dobre chęci, że przynajmniej spróbowałeś rozpisać sobie jakąś dietę, niemniej poprawianie kompletnego pawia (nie gniewaj się, ale ta dieta to dno) jest bardziej uciążliwe niż pisanie jej na nowo. Uważam, że zanim zaczniesz rozpisywać sobie dietę, powinieneś zacząć od lektury postów podwieszonych. Twierdzisz, że je czytałeś, ale jeżeli równie uważnie jak regulamin tego forum, to koniecznie przeczytaj jeszcze raz lub dwa. Z regulaminu dowiesz się, że czytanie offline jest zabronione, z podwieszonych dowiesz się, jak ułożyć dietę. Potem w każdej chwili możesz liczyć na pomoc
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
...
Napisał(a)
kopt, mozesz sie jakos ustosunkować do tego potreningowego? dokładnie chodzi mi o ten fragment tekstu, który przytoczyłes, chodzi tu o carbo czy posiłek potreningowy? Dzieki za odp.
tylko jeden klub
kocham aż po grób...
...
Napisał(a)
Zdenek, mogę
kopt ale ja pisze o posiłku potreningowym a nie o np. carbo
tutaj jest trochę namotane, bo jedni mówiąc "posiłek potreningowy" mają na myśli to co jemy bezpośrednio po treningu, inni mówią o kolejnym posiłku. Moim zdaniem wprowadza to niepotrzebne zamieszanie. Logicznie rzecz biorąc posiłkiem potreningowym jest to co jemy po treningu, niezależnie od tego czy jest to carbo z WPC, makaron z serem czy ryż z kurczakiem. Carbo trafia do organizmu tak samo jak każdy inny posiłek. Nie wchłaniasz go dupą, nie wciągasz ścieżki nosem tylko zwyczajnie jesz. A zatem jest to posiłek. Jaki? Potreningowy. Posiłek ten ma swoje prawa. Nie dajesz tu np tłuszczu tylko węgle i białko. Kolejny posiłek jest zwyczajnie zbilansowany i nie ma żadnego uzasadnienia, żeby nazywać go potreningowym.
Twój sposób jest jak najbardziej ok. Carbo do pół godziny (też nie jem od razu, bo bym puścił pawia). Ja dodaję jeszcze białko do szejka. Stosuję właśnie odżywki bo szybko się wchłaniają i nie powodują niemiłego uczucia przepełnienia po treningu. Niemniej jak komuś to nie przeszkadza, zwykły posiłek będzie równie dobry.
kopt ale ja pisze o posiłku potreningowym a nie o np. carbo
tutaj jest trochę namotane, bo jedni mówiąc "posiłek potreningowy" mają na myśli to co jemy bezpośrednio po treningu, inni mówią o kolejnym posiłku. Moim zdaniem wprowadza to niepotrzebne zamieszanie. Logicznie rzecz biorąc posiłkiem potreningowym jest to co jemy po treningu, niezależnie od tego czy jest to carbo z WPC, makaron z serem czy ryż z kurczakiem. Carbo trafia do organizmu tak samo jak każdy inny posiłek. Nie wchłaniasz go dupą, nie wciągasz ścieżki nosem tylko zwyczajnie jesz. A zatem jest to posiłek. Jaki? Potreningowy. Posiłek ten ma swoje prawa. Nie dajesz tu np tłuszczu tylko węgle i białko. Kolejny posiłek jest zwyczajnie zbilansowany i nie ma żadnego uzasadnienia, żeby nazywać go potreningowym.
Twój sposób jest jak najbardziej ok. Carbo do pół godziny (też nie jem od razu, bo bym puścił pawia). Ja dodaję jeszcze białko do szejka. Stosuję właśnie odżywki bo szybko się wchłaniają i nie powodują niemiłego uczucia przepełnienia po treningu. Niemniej jak komuś to nie przeszkadza, zwykły posiłek będzie równie dobry.
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
...
Napisał(a)
dzieki o to chodziło
Pozdrawiam
Pozdrawiam
tylko jeden klub
kocham aż po grób...
Poprzedni temat
Jak spalić nadmiar tłuszczu z pośladków?
Następny temat
Pittsburg Pro Figure 2007
Polecane artykuły