Każdy z nas ma swój charakter-i ten jest naszym bogiem,
sprawcą szczęścia lub nieszczęścia.
W treningu seryjnym nie, gdyż upośledza pracę mięśni i usypia czujność.
PORADY INDYWIDUALNE - www.dobierz-trening.pl
ZAINTERESOWANY PORADĄ - PISZ GG:7426473
Chodzi mi dokładniej o to że osoby nie znające dokładnie techniki oraz jak wyżej napisałem ze słabymi plecami używały pasa nawet przy serjach aby zabezpieczały się w ten sposób przed możliwością kontuzji
Zmieniony przez - Dawid0528 w dniu 2007-05-01 12:07:51
Każdy z nas ma swój charakter-i ten jest naszym bogiem,
sprawcą szczęścia lub nieszczęścia.
Najpierw powinno się wyćwiczyć technikę i wzmocnić grzbiet i bruch odpowiednimi ćwiczeniami, by stopniowo wykonywać bazowe ćwiczenia - przysiady i ciągi z coraz większymi cięzarami.
Zwyczajnie - nie wolno skakać po etapach rozwoju.
Co z tego, że wstaniesz o 10kg więcej, skoro przy tym się ponadrywasz?
PORADY INDYWIDUALNE - www.dobierz-trening.pl
ZAINTERESOWANY PORADĄ - PISZ GG:7426473
Dzięki za odp Michail pozdrawiam
Każdy z nas ma swój charakter-i ten jest naszym bogiem,
sprawcą szczęścia lub nieszczęścia.
PORADY INDYWIDUALNE - www.dobierz-trening.pl
ZAINTERESOWANY PORADĄ - PISZ GG:7426473
Każdy z nas ma swój charakter-i ten jest naszym bogiem,
sprawcą szczęścia lub nieszczęścia.
PORADY INDYWIDUALNE - www.dobierz-trening.pl
ZAINTERESOWANY PORADĄ - PISZ GG:7426473
Na następnym treningu to przedyskutuję tym bardziej że muszę poprawić siłę pleców a z tego co wywnioskowałem z twoich wypowiedzi nie używanie pasa przy mniejszych ciężarach może mi w tym pomóc
Zmieniony przez - Dawid0528 w dniu 2007-05-01 13:11:46
Każdy z nas ma swój charakter-i ten jest naszym bogiem,
sprawcą szczęścia lub nieszczęścia.
Jednak widać też drugą stronę tego medalu. Chdzi mianowicie o to, na ile naturalny, fizjologicznie normalny, z więc taki, do jakiego jesteśmy naturalnie przystosowani, jest ruch w wielu ćwiczenach?
Być może to złe nawyki (skąd właściwie by się brały u większości, skoro są fizjologicznie nieprawidłowe?), ale większość nietreniujących z ciężarami ludzi podnosząc coś z ziemi lub po prostu schylając się, robi "koci grzbiet". Wydaje mi się, że wiele ćwiczeń siłowych bazuje na rzadko spotykanych z codziennym życiu ruchach, często w odsyć ekstremalnych dla danego stawu płaszczyznach (np. wyciskanie barkami zza karku)
Może więc należy stosować pas, jako pomoc w dosyć trudnym obciążającym ćwiczeniu.
Jak zwykle pewnie jest tu gdzieś złoty środek, który można znaleźć być może tylko w autopsji.
Im więcej zastanawiam się nad żródłem problemów tym wiecej rzeczy przychodzi mi do głowy... Może to przykurcze w nierozciągniętym kręgosłupie lędźwiowym, które nie pozwalają mi utrzymać prawidłowej krzywizny?
Jutro trening, pokombinuję i zdam sprawę, jak rzeczy stoją. Ahoj!
FLUCTUAT NEC MERGITUR