Stosuje swoja metode i co dziwne mimo takich drastycznych spadkow nie ma efektow jojo, ani spadkow duzych w miesniach. a nawet po zaprzestaniu diety i reszty jeszcze mi pol kg w dol idzie.
Przy dietach z ujemnym bilansem kalorycznym (np - 500 KCal) nie ma szans na takie tempo chudniecia. 1 kg = ok 7 tys CCal, wiec jak latwo obliczyc jeden kg traci sie w okolo 12-15 dni.
U mnie w diecie 1 kg spada co 3 dni srednio. Jest niedobor ok 2000 KCal - z tym ze niedobro sprytnie przemyslany.
Podstawa tej diety to nie spowolnic metabolizmu czyli duzo biallka. I w tych samych porach kilka razy na dzien jedzenie dostarczac
Druga czasc - super niskie wegle - czyli to co w wielu dietach.
I teraz trzecia czesc - troche odmienna od tego co w wielu dietach istnieje czyli... rezygnacja takze z tluszczy - choc nie na sile i nie calkowita rezygnacja ale tez bez dodawania ich.
I taki jadlospis jest moj mniej wiecej. ( bo dokladnie siadam do jedzenia jak mi sie ssanie wlacza i jem az sie najem - ale tylko tym co podane)
8.20 Jajecznica + wazywa + mala ( naprawde mala) kromeczka ciemnego pelnoziarnistego pieczywa.
12.20 wazywa + z drobiu kotlet
16.00 np jakas puszka ryby lub dwie, albo bialy ser ze szczypiorkiem, albo jakis kurczak z warzywami znowu.
20. Np puszka tunczyka w oleju ( po odcedzeniu oleju)
I odzywka bialkowa pomiedzy posilkami ( tak z 80-100 gr dziennie)
i jeszcze duzo wody. Jak sobie to kiedys podliczylem az sie zdziwilem - bo w sumie to bylem najedzony a wyszlo ze jest.... ok 850 KCal na dzien.
no i raz tylko na poltora tygodnia ladowanie weglami.
I co teraz najdziwniejsze... Miesnie spadaja o tyle samo co przy dlugotrwalej redukcji (czyli niewiele - bo duzo bialaka ktore je chroni na ktorym praktycznie dieta sie opiera)
W trakcie tez robie cwiczenia silowe (ale z mniejszym natezeniem - tylko zeby miesnie nie spadly) i jest na to energia
No i oczywiscie duzo aerobow i na nie tez jest energia - z dwie godziny pojezdzic na rowerze, na lub np na steperze godzina - nie ma problemu - choc pot sie leje.
Do tego tez czesto termogeniki dorzucam
Nie ma na koniec efektow jojo, wiec po szybkim dojsciu do celu do celu od razu mozna prawie przejsc na normalne jedzenie- piwko itd
Tak wiec mozna ta diete nazwac nie niskoweglowodanowa a raczej : tylkobialkowa plus wazywna.
Oczywiscie najgorsze sa pierwsze 3,4 dni i wazne by jesc jak przychodzi ssanie i w miare do najedzienia.
Stosowalem juz to samo z 4 razy co roku. Z tym ze czasem np 3 tygodnie. W tym roku mialem tylko 5 kg do zrzucenia i juz mi 4 kg zeszly po poltora tygodnia - tak ze jeszcze 3-4 dni i koniec.
Jakos nie widze zadnych negatywnych efektow zdrowotnych z ekspresowego spalania tluszczu.