NOWOŚĆ - OLIMP HMBOLON NX!!!

jak napisał faftaq, Hmbolon działa swietnie pod ansza szerokoscią geograficzną.
w innych krajach będzie działac słabiej lub wcale.
zdr.

...widno ludzie u nas są wybrańcami Bożymi- bo to prawdziwe blogoslawieństwo takie wyróżnienie, nie trzeba sie bawic w takie paskudztwa jak pożal sie Boże, Hamerykanskie prohormony i efedryna/jednak niektórzy sie bawia w to i to pod taka "specyficzna" szerokością geograficzną... //miałem bużkę wkleic lecz nie robię tego bo nie wiem czy śmiac sie czy płakać...//

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2007-04-16 20:35:48

jaki związek maja prohormony i efektyna z hmbolonem?
zdr.

a czy ktos mowil o zwiazku?

...ja tez nie wiem o jaki związek chodzi,nic o takowym nie pisałem

jedyne co, na co chciałem zwrócic uwage to pewien wzgląd,pewna zauważalna proporcja pomiedzy pozytywnym spojrzeniem na hmb a nieużywaniem niedozwolonych i szkodliwych/acz silnie dzialających substancji/ i odwrotnie, tak w kwesti spojrzen indywdualnych konsumentów jak i całych rynków...

Miętus jest tak zajadłym wrogiem HMB, że nie przemawiają do niego żadne argumenty. Miętus - bez urazy - oczywiście...
Jak napisał Biniu i jeszcze jeden kolega, HMB ofetruje wiele amerykańskich firm. Przecież właściciel patentu HMB to też firma amerykańska - MTI. Skoro MTI musiał udostępnić patent Lonzie, bo nie wyrabiał się z produkcją surowca nawet na własny rynek - znakiem tego - sprzedaż HMB nie tylko na świecie, ale i w USA, musi być wysoka.
W Stanach nie jest to dla pakerów supelent pierwszego rzutu, ale nigdzie nie jest, również i w Polsce. Wydaje mi się, że parytet układa się wszędzie podobnie. Po prostu - HMB ma swoje, określone miesce na rynku.

wrogiem jestem propagandy jedynie, nic wiecej.
zdr.

ambroziak pytanko: w nowym katalogu olimpu przy zdjeciu HMB MC 1000mg jest znaczek lonzy , a przy zdjeciu HMB MC 1250mg (blistry) juz go nie ma , czy kazde wasze hmb jest z lonzy czy nie ?


ps Mietki to ogolnie wrog supli

nieprawda.


wiesz czemu.
zdr.

Z Lonzy!!! To pewnie takie rozwiązanie graficzne... Znaczek Lonzy dany jest przy pierwszym produkcie i potem się już nie powtarza, bo niby ma być jasne, że tyczy się do pozostałych. Ale to cenna uwaga. Powiem grafikowi, że powstają u czytelników wątpliwości i żeby zrobił jakoś inaczej w kolejnych wydaniach.