Szacuny
56
Napisanych postów
6275
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
37332
Dublin - zbalowany fitness klubik "Jecky Skelly" (coz zrobic...mam 5 min z buta za chaty na niego...)
A na najbardziej klimatyczna silownie chodzilem w Brukseli - nie pamietam nazwy - tak czy siak najtansza w miescie :) Fajnie bylo, sam ciezki sprzet i kupa czarnuchow jeden wiekszy od drugiego ;P Generalnie ludzie ktorzy wiedza po co chodza (a nie jak tu dla "socializing"), ale kultura taka ze nigdy bym w Polsce nie uswiadczyl. 3 razy wiekszy koles ledwo sie we framuge nie wcisnal zeby mnie przepuscic do szatni...fajne czasy byly :) Teraz za 3 miechy wyruszam do Sydney...powinno byc ciekawie :)