sprawa z testosterolem nie jest prosta, z pewnością chwali się w wypadku tego produktu to, że nie powoduje (jak inne
koksy, do których fonetycznie przynajmniej jest wyjątkowo podobny) retencji wody, uszkodzeń wątroby, trądziku i zmniejszenia jąder. nie blokuje osi przysadka-podwzgórze-jądra, nie aromatyzuje (w przeciewieństwie do biosterolu, który jako, że oparty na kozieradce aromatyzował strasznie, tak że ciuchy yebały mi nawet po trzecim praniu, a dodam, że nie uzywam do prania byle gówna). teoretycznie też nie powoduje napadów furii i agresji (choc mój znajomy opowiadał, że jak był w grudniu na cyklu, to spizgał św Mikołaja w tesco, bo ten
"nie miał kukułek tylko jakiekies yebane michałki"), no i sprawa zasadnicza - jest dośc tani, w czasach gdy byle x-pand kosztuje ponad sto zł, cena o wysokosci ledwo przekraczającej 10zł jest niewątpliwą zaletą. mankamentem tego srodka jest natomiast to, iż własciwosci anaboliczne preparatu zbliżone są do produktów takich jak flora pro activ, czy innych margaryn zawierających fitosterole, tak więc w zasadzie są równe zeru. wyboru dokonasz sam, wg własnej zapewne logiki i własnego sumienia.
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2007-02-27 17:31:25