Przedstawiciele federacji IFSA wielokrotnie powtarzają, że ich zawodnicy są najlepsi na świecie. W odpowiedzi Jarosław Dymek zaproponował rozwiązanie, które powinno rozwiać wszelkie wątpliwości. Nasz rodak zaproponował zorganizowanie zawodów, pomiędzy federacją IFSA (m.in.: Savickas, Virastiuk, Koklayev) oraz WSM (m.in.: Dymek, Pudzianowski, Pfister). Odpowiedź była natychmiastowa. IFSA podjęła wyzwanie. Chcą jednak podnieść stawkę tej rozgrywki o pieniądze. 25,000 $ - o tyle mieliby walczyć.
Do tej pory zawody Arnold Classic Strongman były jedyną okazją do sprawdzianu pomiędzy zawodnikami różnych federacji - nie są to jednak typowe zawody strongman gdyż konkurencje tam rozgrywane są zdecydowanie mniej dynamiczne niż zwykle to bywa. Niektórzy mogą stwierdzić że nie jest to najlepszy test.
W związku z tym Jarek zaproponował - „My wybierzemy cztery konkurencje i oni też będą mogli wybrać kolejne cztery i wtedy zobaczymy…." - jak podaje IronMind . „Nie jesteśmy chłopcami, jesteśmy bykami" - dodaje w odpowiedzi na terminologie używaną przez IFSA określającą zawodników innych federacji.
Na odpowiedź federacji IFSA nie trzeba było czekać długo - wyzwanie zostało podjęte. IFSA jednak nie chce się ‘bić’ tylko o prestiż - żądają także ustalenia nagrody pieniężnej dla zwycięskiej drużyny. Proponują także, aby wybierali po 3 konkurencje a jako siódmą konkurencję proponują uznać „kamienie".
Kolejny ruch należy do WSM.
Perspektywa takiego pojedynku rysuje się bardzo ciekawie. Oprócz rozwiązanian wszelkich wątpliwości dotyczących federacji, bardzo dużo wyjaśniłoby się w sprawie rzeczywistej kolejności najsilniejszych ludzi na świecie.
no ciekawe
"Błądzić jest żeczą ludzką"