TEST - Swolen + KA by hbk pods.str.12/13

Co się dzieje w teście bo ostatnio cisza....

Może nie wszyscy siędzą 24 na dobę przy kompie
pisał wczoraj o 18 więc raczej ten czas niego nieobecności długi nie jest

Zmieniony przez - Skunksiarz w dniu 2007-01-18 10:05:17

Heh
No ja korzystam teraz tylko z kompa w robocie, bo w domu mi padł. Tak to na bieżąco widzę co i jak. No i widzę że mi trochę na oczy padło ;-P

no troche
"bo ostatnio cisza...."
az wczoraj pisal, dawno

dajcie już spokój, zakręciłem się jak naleśnik

"Towarzyszy temu rozszerzenie żył, co jest szczególnie widoczne na dłoniach i przedramionach (prawie tak jakbym przed chwilą wykonał serię uginania nadgarstków)."-> fajnie, jak ogolnie oceniasz Swolena do tej pory? Masz juz jakies zdanie na ten temat wyrobione?

Witam ponownie po długiej nieobecności

Kamiru: w pierwszym tygodniu niespecjalnie czułem działanie Swolena, ale w tym (czyli drugim) już jest kozak. Najlepszym dowodem chociażby dzisiejszy trening w porównaniu z ubiegłotygodniowym:

Dzisiejszy trening:

Martwy ciąg: 2x4x177,5kg i 4x180kg i 3x180kg
Skłony tułowia ze sztangą: 4x8x100kg
Podciąganie na drążku: 3x9 i 1x8
Wiosłowanie sztangą: 4x8x82,5kg
Spięcia mięśni brzucha: 2x9x60kg i 2x8x60kg

Porównanie pod względem ciągu, który zawsze robię do ostatka sił więc jest najbardziej obiektywne:
tydzień temu: 4*175kg /4*175kg /4*175kg/3*175kg(ost powt. "wózek")
teraz : 4*177,5kg/4*177,5kg/4*180kg/3*180kg

Jak dla mnie to bardzo dobrze i mam nadzieję, że taka tendencja utrzyma się do końca cyklu.

Dzisiejszy trening:

Przysiady: 2x6x116kg i 2x6x120kg
Wyciskanie na płaskiej: 4x6x92kg

Dzisiaj co dziwne ból prostowników grzbietu po wczorajszym treningu był znacznie mniejszy niż w poprzednich tygodniach.
Wygląda więc na to, że przyśpieszyła się regeneracja.
Trening tez był całkiem niezły, w przysiadach zwiększyłem nieco ciężar w dwóch seriach i nie sprawiło mi to większych problemów (mimo, że wykonywałem je bez pasa, bo dzisiaj zapomniałem go zabrać ze sobą).
Tak więc ze wszystkich treningów w tym tygodniu jak na razie jestem zadowolony.

Widocznie Swolen i KA swoje już dają Miejmy nadzieję, że jeszcze bardziej się rozkręci i będzie dobrze

Oto ostatni trening trzeciego tygodnia cyklu:

Wyciskanie sztangielek stojąc: 7/7/7/6 (po 30kg)
Unoszenie sztangielek bokiem: 9/9/8/ (po 16kg)
Unoszenie sztangielek w opadzie: 9/9/9 (po 16kg)
Francuskie wyc. sztangielki: 2x8x20kg i 2x6x22kg
Uginanie przedramion ze sztangą stojąc: 4x8x48kg

Trening t.j. wszystkie w tym tygodniu zaliczam do udanych.
Generalnie to czuję się w tym tygodniu prawie jak na pierwszym cyklu kreatynowym (wzrost siły i wytrzymałości) i mam nadzieję, że będzie już tak do końca.

Dziś już mniej-więcej połowa cyklu w ciagu której przybrałem na wadze 2kg i aktualnie ważę 79kg.
Niestety nie jest to czysta masa mięśniowa, ale chcę wyciągnąć z supli ile się da. Kalorii co prawda nie liczę skrupulatnie, ale średnio zwiększyłem ich podaż o około 600 kcal dziennie w porównaniu ze stanem, gdy waga stała w miejscu. Po cyklu walnę lekką redukcję i będzie git, a tymczasem mocy przybywaj