Style chwytane wobec karate są nieskuteczne KheKhe

thanx, przez pol roku tego nie zauwazylem ...

stawanie przez senseia na biodrach przy rozciąganiu

po******lony jakiś ;/

Nie, sa takie metody.
Wielu trenerow je stosuje,
wedlug mnie jest to zbyteczne,
ale to oni studiowali na AWF-ie
wiec pewnie lepiej wiedza ...

Można pomóc rękami, dociążyć i to tylko z bardzo dużą ostrożnością. Według mnie danie takiego obciążenia może skończyć się naderwaniem lub zerwaniem ścięgien. Ale masz racje - oni wiedzą lepiej ;/ .

Tak was to dziwi? W klubie kickbokserskim, w którym wiele lat potem trenowałem celowo zrywano w podobny sposób ścięgna...

ale to oni studiowali na AWF-ie
wiec pewnie lepiej wiedza ...

Mój tata w latach 70-tych, jakoś pod koniec tych lat, może nawet na początku 80-tych trenował kyoka. Praktyki trenerów w stosunku świeżaków były niczym z obozu karnego. Mimo, że stawali na biodrach itp.. to jeszcze bili żeby wzmocnić- tak tłumaczyli swoje działania. Często przechodziło to na uczniów. Bo jak uczeń prowadził rozgrzewkę za trenera,to często odgrywał się na młodszych stopniem kolegach, każąc im np przez 30 min robić jumpy dookoła sali, a rozgrzewka jak sam wyraz mówi polega na rozgrzaniu się a nie morderczej przebieżce, tym bardziej jeżeli większość była początkująca.

Tak was to dziwi? W klubie kickbokserskim, w którym wiele lat potem trenowałem celowo zrywano w podobny sposób ścięgna...

1. I powiedz mi jak to nazwiesz ?? bo ja głupotą.

2. Najwięcej chorych pomysłów zauważyłem w ciągu swojego krótkiego życia u trenerów karate, ale widze, że kick nie odbiega od nich daleko ;] Oczywiście strasznie tu uogólniam a nie o szufladkowanie mi chodzi, tylko o podejście do nauczania. Pewnie gdyby w mojej okolicy było więcej klubów z innych styli to jeszcze bym się o czymś dowiedział "ciekawym", dla niektórych może i są to skuteczne metody treningowe - ja się z nimi nie zgadzam.
Jeśli mam coś osiągnąć to wolę to zrobić powoli i sukcesywnie nie narażając na to mojego zdrowia, tak abym był w pełni sprawnym człowiekiem nie tylko za 10 lat, ale także za 50.

Jakos rozwiniecie tego topicu mi umknelo, wiec odnose sie do wszystkiego (prawie) naraz:).

Odnoscie wejscia w nogi, o Knife slusznie wyjasnil, ze nie robil sie go jak torpeda lecac 30 metrow, tylko z bliskiego kontaktu. Jezeli mozesz dotknac swojego przeciwnika reka, to nadchodi czas, ze mozesz pomyslec o wejsciu w nogi. Jak na moje szansa wylapania kopa jest minimalna, a lokcie wyprowadzane z gory niewiele grapplerowi zrobia (jezeli nie bedzie oczywiscie robil wejscia pol godziny)...ale o tym wszystkim juz bylo.

JEsli chodzi o wejscie na ulicy, to odradzam wchodzenie technikami kolanowymi (kolano na ziemi-boli jak diabli). Ja najczesciej stosuje atak na jedna noge z uderzeniem barkiem w piszczel i wyciagnieciem piety nogi uderzanej (sa tego rozne wariacje).

Odnosnie forum karate to takiego bydla to jeszcze nigdzie nie widzialem, na Twoim miejscu Jodan bym sobie odpuscil(pewnie juz to zrobiles), jest pewien poziom d****izmu, ktorego nie da sie zreformowac:/

jak to mówią na gronie - NIE KARMIĆ TROLLI!!!

ale trzeba przyznać, że są tam normalni ludzie. że nastoletnie matołki nie zdominowały karateinfo całkowicie. oto cytat:
Jesteś chory - pozostaje tylko zapytać czy z braku zdolności własnych , może z zawiści - jak nie , to z nienawiści na pewno !!!!!!!!!!!!!!!!
I takie to forum właśnie...

Zmieniony przez - Jodan w dniu 2007-01-13 16:45:35

Hehe powolujesz sie tu Jodan na grono, Cavior robi to w C/S (oczywiscie oboje ironicznie), chyba czas wrocic dotej wspanialej spolecnosci internetowej, na ktorej toczylem zazarte boje w gronach sportow walki...:)