siłka w rodzinie????

..witam.ostatnio gadalem z ojcem(tatą ;)) na tematy związene wlasnie z kulturystyką(ojciec za mlodu trenowal jakies 2 lata).I stąd moje pytanie czy u Was ktos z domu(rodziny)zajmowal sie tym sportem,moze bral udzial w jakis zawodach.Moze ktos ma w domu kogos kto byl i jest dla niego wzorcem i kims kto zachecil go do tego sportu.
Piszcie swoje opinie ;))
pzdr

U mnie w domu tata cwiczył, nie mam jego zdjęc za młodu w najlepszej formie, ale mam zdjacie jak mam około 5 lat to bicepsy ma duże i klatkę też widac że dobra. A moja mama to mówi że jak z wojska wrócił to spodni nie mógł załozyc, bo przy ciasne w udach były:) A jaśli chodzi o podejście rodziców to mama jest neutralna, a ojciec to chyba jest zadowolony.

mój stary też ćwiczył, wyszedł z wojska i założył nawet własną siłownie z qmplami, szkoda że sprzęt sprzedali bo miałbym gdzie teraz ćwiczyć, ale zostały mi jakieś jego notatki, książeczki, rysunki. konkretnie resztki, a sam mi powiedział że ćwiczył żeby laski wyrywać chyba idę w jego ślady

u mnie nikt nie cwiczyl- tata zawsze byl wysportowany (smukla ale umiesniona sylwetka(za mlodu)jestem pierwszy w linii prostej- prekursor rodu kulturystów!!<hehe>

U mnie ojciec też nie ćwiczył.Za to biegał maratony i uprawiał biegi strzeleckie.A teraz jedyne co z tego zostało to całe pudło różnego rodzaju odznaczeń

Mój ojcieć cwiczyl ... zawsze sie z nim kloce bo on ma te old schoolowe racje pieprzy do rzeczy i zawsze sie tlumaczy ile to on lat nie cwiczyl i wie lepiej ( a najlepsze jak zaczynalem diete, mowi nie jedz tego to jest na odchudzanie zjedz boczku albo karkówki to bedziesz mial mase) ale nieraz fajnie sie z niego posmiac, chodz nie powiem od czasu do czasu ma racje ale rzadko, widac ze kiedys sie cwiczylo znacznie inaczej

..ogólnie trzeba niestety stwierdzic ze kiedys cwiczący amatorsko wogole nie przykladali wagi do diety.W dzisiejszych czasach kazdy cwiczący powie ze dieta to podstawa i nawet nie spojrzy na tłuste zarcie czy fast foody ;)
pzdr

moj tata byl dyskobolem, zawsze byl z niego kawal chlopa... kiedys go jakis trener kulturystow chcial wciagnac w ten sport, ale jego to po prostu nie krecilo. do dzis zostala mu calkiem niezla sylwetka, sztangi w rekach nie mial od lat ale 43 w kablu jest.

moj ojciec tylko w siate gral i skakal w zwyl, podobno jak byl mlody to byl wysportowany, teraz jak na niego patrze to mi sie wierzyc nie chce, ale coz... postury jest porzadnej, wiec moze mi sie to tez udzieli, tylko ze bardziej tak w miesnie:D

Mój kiedyś trochę ćwiczył na siłce ale dość krótko. Teraz wziął się za siebie schudł 20 kg i chce zacząć ćwiczyć. Ma 50 lat. :)

..starszym zawsze jest brak motywacji ;)) zawsze sie czyms chce wymigac a bo zmeczony po pracy a bo cos ciekawego w TV.Trzeba by nauczyc ich konsekwencji zarowno w treningu jak i diecie ;))
pzdr

niestety nie... Ale juz sie moi rodzice przyzwyczaili do moich treningow.