Trening po alkoholu?

Ja osobiscie czesto cwicze w dniu po imprezie albo imprezuje w dniu, w ktorym cwiczylem predzej. No ale co zrobic, takie ciezkie zycie studenta :).

Odradzam na kacu cięzka sprawa mozna sobie krzywde zrobić przeliczając w ten dzień swoje siły!

ja ćwicze i pije dosyc sporo jakieś 25 piw tygodniowo,nie pije wódki czy win tylko browary bo je uwielbiam,siłka jakos wchodzi może super wyrzezbiony nie jestem ale idzie,dlaczego mam sobie odmawiac przyjemnosci z wyjscia do baru czy na impreze tylko dlatego ,że cwicze? a na*****a mi ten wygląd MŁODY JESTEM BAWIĆ SIE MUSZE!!!!!!!

Zależy co chcesz osiągnąć. Jak ćwiczysz tak sobie no to rób co chcesz, a jak powaznie myślisz o sporcie wogóle, nie tylko kulturystyce to lepiej odstaw używki. Po co to? Wogóle jak już pijesz to nie ma sensu inwestycja w jakieś odrzywki czy cuś takiego, albo jedno albo drugie.


zdr

przeciez ja nie kupuje odżywek,wiem,że to bezsens ale na silke sobie chodze 3 razy w tygodniu dla zdrowia,na worek tez chodze w kosza gram a wypić przy okazji lubie,dlaczego mam sobie odmawiać,chodzą takie muły na siłke pakują cały tydzien,zero tematów tylko siłownia na dysce sok męczą całą noc macają bichol czy przypadkiem spadków nie ma no żenada a podrzędny bokser podejdzie do pakerka 2 strzały i nokaut

Wiesz to, że ktoś nie pije wcale nie oznacza, że co chwilę patrzy czy mu w bicepsie spadło.
Są i tacy dla których siłownia jest miejsce odreagowania na stras, wyluzowania się i wogóle odprężenia. A nie piję może dlatego, że chcą być zdrowsi

Jak tak czytam to uświadamiam sobie, że jestem nienormalny.
Bo nie piję alkoholu (od niedawna) czyli tracę moje młode życie i zabawę...
Żałosne...

Ja nie piję alkoholu i jakoś potrafię iść ze znajomymi do baru, czy też się dobrze bawić.
Przecież nie muszę pić.
Jest takie słowo jak "NIE", wiecie?

A jeśli uważacie, że młodośc polega na tym, żeby dużo pić, to żal mi was...

I coś jeszcze - z picia 3 browarów dziennie nic mi nie przyjdzie.
Z odpuszczenia alkoholu z powodu treningów jak najbardziej - na pewno trenujący abstynent jest sprawniejszy od trenującego człeka pijącego alkohol...

Chyba trochę pomieszałem, ale wiecie o co mi chodzi.

JA dzien po sylwku walnołem rekord :D wiec ma to jakis skutek :P

Przed pojsciem spac minimum 0.5l wody, a jak dasz rade to 1l (niegazowanej), 1000mg wit.C, 250mg magnezu +b1 + b6 + b12 (sa kompleksowe takie piguly witaminki B), potas. Gwarantuje, ze po przebudzeniu:
a) nie bedzie bolala glowa w ogole!
b) nie bedzie zwaly na zoladu i spokojnie bedzie mozna zjesc sobie sniadanko/obiadek
c) pozostanie z dnia poprzedniego jedynie slowianski oddech

Otoz, jest kilka teorii pt. "Dlaczego mamy kaca". Jedna z nich mowi, ze alkohole, ktore pijamy na codzien zawieraja rowniez sladowe ilosci alkoholu metylowego (tzw. "slepy") i on jest odpowiedzialny za kaca poniewaz najdluzej jest rozkladany przez nasz organizm (o tym dalej). I tak najmniejszy kac bedzie po spirytusie, potem po wodce na koncu natomiast znajda sie alkohole kolorowe, wina musujace, a gdzies pomiedzy piwo i wino. Osobiscie nie podzielam tej teorii i wydaje mi sie, ze za kaca odpowiedzialna jest praca watroby, ktora nierownomiernie rozklada alkohol etylowy (ten normalny).
Jak to sie dzieje?
Po pierwsze podczas picia naszych cudnych trunkow alkohol nie ulega rozkladowi w zoladku, ale wtaczaja sie procenty do krwiobiegu (ot, stad mamy "banie" krew nastepnie jest oczyszczana jak kazdy wie z alko przez watrobe.
I teraz najwazniejsze. Do przetrawienia, rozkladu alko watroba potrzebuje duze ilosci wody. Pech chcial, ze najwiecej wody zawiera nasz mozg, ktory podczas snu jest z tej wody oprozniany celem rozkladu alkoholu i wydalenia go z organizmu. Mozg sie kurczy i po prostu boli (sztandarowy efekt kaca - bol glowy)*
Alkohol etylowy jest rozkladany w silnie toksyczny aldehyd octowy, ktory jak juz wspomnialem nie dziala najlepiej na nasz organizm (druga teoria - przyczyna kaca = aldehyd octowy)*. Owy zwiazek jest nastepnie rozkladany na kwas octowy, ktory juz nie jest szkodliwy dla naszego organizmu po czym jest wydalany razem z moczem (dobrze jest duzo sikac:).

I teraz wyjasnienie *
1. Wypijajac przed snem duze ilosci wody uzupelniamy dehydracje naszego organizmu dzieki czemu nie ma bolu glowy, organizm nie musi sciagac plynu z mozgu.
2. Witamina C jest wyplukiwana z organizmu podczas picia alko. Zmniejsza dolegliwosci zwiazane z bolem gardla, katarem poalkoholowym, zmniejsza ewentualny bol glowy.
3. Witamina b6 i b12 wspomagaja dzialanie watroby, ktora szybciej "przetrawi" aldehyd octowy do kwasu octowego dzieki czemu szybciej trzezwiejemy bez specjalnych dolegliwosci.
4. Potas (+ ew. sod i sole mineralne, moze byc w formie napoju izotonicznego lub musujacej, szybsze przyswajanie) dziala regenrujaco (mozna wypic sok pomidorowy)
5. Magnez ma szerokie zastosowanie dla pijakow Nie trzesa sie rece, wspomaga prace mozgu i wiele innych ciekawych funkcji, ktore do tej pory nie sa do konca jasne.

Dlatego gdy ide z zamiarem grubej bani na bibe kolo lozka stoi bateryjka: 2l mineralnej niegazowanej (wysokomineralizowanej), isostar lub powerade, kubeczek z witaminka c, magnezem z b6 + b12, potas.
Gwarantuje, ze nastepnego dnia mozna spokojnie isc do pracy, szkoly.

^ Przy okazji dalem wam swoj sposob na kaca :P Btw. gdzie tutaj jest opcja "edytuj" ? =P