i tak fb wszystkiemu przeczy wlasna osoba
nieraz mowil ze lubi isc na dyske czy sie napic
a jak wyglada - wszyscy siedzacy w tym sporcie wiedza
moim skromnym:
ogolnie korzysci z treningow "na sucho" sa tak smieszne i niewspolmierne do wysilku
ze nie warto sobie glowy zaprzatac jakas zyciowa asceza - spojrzmy prawdzie w oczy - ta rezygnacja z paru piwek tygodniowo moze o miesiac przyblizy was do uzyskania dobrej sylwetki - ale i tak do tego celu bedziecie potrzebowac LAT, proste ?
inne podejscie jak ktos jest na cyklu (kox lub suple) - wtedy logiczne jest ze maksymalizujemy efekty bo ladujemy w to potezna kase i nie oplaca sie jej marnotrawic takimi przyziemnymi gownami jak alkohol, ale bez wspomagania taka abstynencja to tylko sztuczny problem
-World belongs to strong and brutal-