HMM..DIETA ZBILANSOWANA?

ok-dzieki! tak moze zaczne nie od calych 3500 ale w granicach np 3200-3300 i zobacze jak bedzie szlo..jeszcze mam takie pytanie dotyczace diet: probowalem diete low carb-skd konkretnie.bazowalem na tlustym serze i roznych orzechach,kiedys probowalem tez innej konfiguracji produktow.generalnie zawsze czulem sie na niskich weglach zle-lapalem jakiegos dola,do niczego nie maialem energii.bardzo chcialem zrzucic fat na low carb ale po obserwacji mojego organizmu dochodze do wniosku ze moze ta dieta nie jest dla mnie. czy jest to mozliwe? w dodatku jak przerywalem low carb i jadlem jakies wegle to od razu doslownie w krotkim czasie czulem sie lepiej i cale fatalne samopoczucie znikalo..macie jakies doswiadczenia w tym temacie? poradzcie cos! Pozdrawiam!

Badania w tym zakresie dają nam jednoznacznie do zrozumienia, że adaptacja do tej diety zachodzi. Na pewno nie każdy reaguje tak samo, ale największy problem istniej na poziomie mentalnym: nie jesteśmy w stanie uwierzyć, że poza dietą na której jesteśmy od zawsze jest jakaś inna, całkiem odmienna na której możemy również normalnie funkcjonować.

Adaptacja jest możliwa, ale nie zachodzi tak szybko... Moim zdaniem najlepiej jest w pierwszym tygodniu obniżyć węglowodany o połowę, w drugim tygodniu do 100 g na dzień, w kolejnych 2-4 tygodniach do 50-80 g na dzień. Po takim okresie można powiedzieć czy low-carb jest dla nas ok. czy też nie. Zakładając oczywiście, że nie było żadnych `wpadek` z węglowodanami i dieta w tym okresie oparta była o właściwe produkty. 4-6 tyg. to długi okres, większość już po 4-6 dniach kończy swoją przygodę z low-carb objadając się słodyczami z jednoznacznym przekonaniem, że to nie była dobra dieta dla nich.

Dr. Steven Phinney podając badanym osobom ekstremalnie wysokotłuszczową dietą(83-85% zapotrzebowania kalorycznego z tłuszczy, mniej niż 20 g z węglowodanów na dzień) - promującą optymalną adaptację po 4 tygodniach ocenił, że zmiany w obrębie wykorzystania energii, odpowiedzi hormonalnej były niekompletne. Z badań na modelach zwierzęcych oszacowano, że optymalna adaptacja może u ludzi wystąpić po 20 tygodniach.

Jak zwykle nie zachęcam do stosowania diet ketogennych, jeśli mam wrażenie, że czyjaś wiedza w zakresie fizjologii, dietetyki jest znikoma.

dzieki Ellis!zastanawialem sie kiedys nad skd i probowalem ale nie wychodzilo mi to najlepiej.ciekawy jestem czy w walce z tluszczem lepsze efekty moglbym osiagnac na skd czy na diecie zbilansowanej zakladajac ta sama ilosc kalorii czyli np 3000 w obu dietach i taka sama ilosc treningu aerobowego i silowego.czy low carb byloby bardziej efektywne i szybsze przy zrzucaniu tluszczu?slyszalem ze na skd nie czuje sie glodu i to jest duzym plusem diety.

Czy istniej przewaga tego typu diet nad bardziej standardowymi przy identycznej kaloryczności? tutaj jest burzliwa debata, dobrze kontrolowane badania prowadzone przez dłuższy czas raczej zaprzeczają, że ubytek wagi jest większy. Odnośnie ubytku tkanki tłuszczowej/zachowania masy mięśniowej jest jeszcze większy problem bo: często porównywane są diety nieskowęglowodanowe - wysokobiałkowe z wysokowęglowodanowymi - niskobiałkowymi...

a jakie jest w takim razie Twoje osobiste zdanie w tej kewstii Ellis? bo przewaga diet low carb przy niskim bf jest oczywista ale jak jest przy wysokim bf takim jak moj? w moim przypadku w gre wchodzi skd jezeli juz a nie ckd..co sadzisz??

mhmm ciezko to rozstrzygnac liczy sie bilans energi ja proponuje najpierw zbilansowana do kolo ~12% bfs pozniej mozna robic ketogeniczne cykliczne

Czy przewaga jest oczywista tego nie wiemy, przypuszczamy tak

Podejmij decyzję w zależności co łatwiej Ci będzie utrzymać, SKD to nie jest dieta dla oszczędnych, nie możesz sobie pozwolić na regularne spożywanie mięsa(wołowina itp.), różnorodnych warzyw, jajek, serów podpuszczkowych, ryb, orzechów, tłuszczy roślinnych najwyższej jakości to nie podejmuj się. Niektórzy jedzą na takiej diecie głównie tylko np: sery białe, orzechy ziemne, oleje gorszej jakości, żeby nie powiedzieć parówki, bo tak jest łatwiej, bo tak jest taniej... a low-carb to low-carb - takiego sposobu rozumowania nie polecam.

Ok-dzieki za odpowiedzi! a jezeli chodzi o skd to jakiej ilosci maksymalnej wegli sie powinno trzymac? slyszalem juz rozne wersje,najczesciej ze do 100g. i czy przerwanie skd raz na jakis czas z roznych powodow np wyjazd czy chec zrobienia nieplanowanego odstepstwa od diety ma jakis negatywny wplyw i spowalnia proces chudniecia? bo jezeli dobrze rozumiem to skd nie bazuje na procesie ketozy zatem nie ma miejsca negatywnego raczej dla organizmu ciaglego wchodzenia i wychodzenia z ketozy i przystosowywania sie do niej,przyzwyczajania organizmu..przy nizszej ilosci weglowodanow np do 30g gdzie powinno sie wchodzic na ketoze jakies nieplanowane odstepstwo chyba niszczy ten proces i nie jest dobre..a jak jest wlasnie w przypadku skd?
i jeszcze mam takie pytanie-czy w wiekszosci u osob odczuwajacych negatywny wplyw diety low carb na samopoczucie w pierwszych dniach stosowania nastepuje po jakims czasie adaptacja i nie odczuwaja one negatywnych skutkow takich jak ogolne oslabienie,zle samopoczucie,zly humor?? Pozdro!

SKD - jak na to wskazuje nazwa zakłada bycie w ketozie. Pisałem Ci jakie wprowadzenie bym sugerował. W tej chwili uważam, że ładowania węglowodanów, oszukane posiłki nie są korzystne odnośnie adaptacji do tej diety. Są to moje przypuszczenia, bo nikt nie badał tego tak dokładnie by wnioski były jednoznaczne, nie wiemy czy ładowania węglowodanów nie pozwalają na osiagnięcie optymalnej adaptacji(moim zdaniem tak), nie wiemy ile węglowodanów, w jakim czasie i po jakim czasie możemy przyjąć by to nie było destrukcyjne, nie wiemy czy np: jednodniowe ładowanie cofa nas mocno, czy tylko trochę... Jeśli już jakieś ładowania węglowodanów na niskich węglowodanach to proponowałbym robić je w okolicy treningu siłowego, wtedy węglowodany można dać tuż przed lub nawet tuż po rozpoczęciu ćwiczeń i do ~4 godzin po treningu, zakładając, że jest po południu. Raczej nie polecałbym jednak tych ładowań okołotreningowych przy założeniu, że w pozostałe dni jesteśmy w głębokiej ketozie, bardziej przy opcji, gdzie jednak jest więcej tych warzyw, orzechów, jakiś owoc itd. Z własnego doświadczenia i nie tylko wiem, że przy każdym kolejnym wejściu na taką dietę(nawet po kilku miesiącach przerwy) jest lepiej, organizm jakby `pamięta` - na tej podstawie można powiedzieć, że być może ładowania węglowodanów nie cofają nas na start, ale nadal pozostaje kwestia wpływu na zdrowie. To tylko moje zdanie(na chwilę obecną) i jeszcze raz podkreślam, jeśli nie bardzo wiesz o co w tym wszystkim chodzi(o tym świadczą pytania), to najpierw uzupełnij swoje braki teoretyczne potem praktykuj

Zmieniony przez - ellis w dniu 2006-11-26 10:02:36

ok dzieki Ellis! a jak Twoim zdaniem wplywa stosowanie efedryny w przypadku diety low carb? bo slyszalem ze nie jest wogole wskazane uzywanie efki na niskich weglach i ze moze to powodowac bardzo zle samopoczucie oslabienie..wiesz cos na ten temat?