...znalazłem ten temat chyba z 2miesiace temu, i dał mi do myślenia ,bo z tego co widze wszyscy/chyba/ ktozy się tu wpisują, jakos wytzymują bez fajek. .....więc i ja(wraz z kobietką moją) postanowiliśmy skończyć z tym "raz na zawsze"<---jak zwykle, ale mam śilne pzekonanie ,że sie wreszcie uda.
20 listopada poraz ....niepamietam który dołącze do waszego grona....,jak narazie 6dni palenia pzedemną....a nie od dzisiaj bo jakby to powiedzieć warunki będą spzyjające bardziej.
pozdrawiam silnych.
wytrwajcie
może mi sie uda
f*** tzn musi!
Zmieniony przez - thatman w dniu 2006-11-13 16:38:43
wczorajdziś*(LOUD)*jutropojutrze