SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Nastula vs Kubacki + w tle list Nastka do kibiców

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 20226

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 153 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1792
Jesli chodzi o tkd, to trenowalem je ladnych pare lat. Grupy dla dzieci i przecietniakow lub cwiczacych rekreacyjnie byly dosc mocno naladowane formami, jakas tam filozofia itd. Sekcje wyczynowe, dla ludzi zaawansowanych to bylo juz czyste przygotowywanie pod zawody bez zbednych ******l. Przychyle sie wiec do zdania, ze na wysokim poziomie SPORTU nie ma juz czasu na filozofie, co zreszta wypomnial Kubackiemu Nastula, a Kubacki sie zapultal i zaczal cos bakac, ze Nastula mowi o judo sportowym, a nie o sztuce... A jaka qwa sztuke trenowal Kubacki ?? Kiedy on niby sie zajmowal judo jako sztuka a nie sportem w czasie kariery ?? Gosc jest tak pelen gowna ktore opowiada, ze jakby sie wysral, to by go pochowali w pudelku od zapalek.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Cavior Bushido24.pl
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 7168 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46566
Wszystko zależy od tego, z jakim podejściem trenujesz. Jeśli ktoś trenuje pod zawody i pod sportową/ringową/uliczną walkę-to z filozofią mu nie po drodze. Ale jak mówię-spotkałem ludzi, dla których perfekcyjna technika walki to punkt wyjścia-a nie cel sam w sobie. Co do Kubackiego: nigdzie nie powiedziałem, że tacy jak on reprezentują filozoficzną stronę sztuk walki. Powiedziałbym, że oni tę stronę ośmieszają... co nie zmienia faktu: może przyhamuj trochę, bo mimo wszystko nie podejrzewam, byś był skłonny taką obelgę rzucić mu prosto w twarz.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 153 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1792
Dlaczego nie? Przeciez taki filozof i milosnik walki bez walki, z pewnoscia by mnie nie uderzyl z takiego powodu, przeciez jestem slabszy i wogole, to byloby niegodne wojownika ;)
Zasluzyl sobie na to, po tym co wygadywal o Nastuli, nawet prowadzacy juz w pewnym momencie go upomnial. Probowal zrobic z Pawla bezmozgiego troglodyte, ktory w przeciwienstwie do Kubackiego nie "rozwija sie humanistycznie" i jest tepym osilkiem bez idealow. Jeszcze raz napisze, Nastula wprowadza filozofie judo w zycie, nawet z tego co mozna o nim przeczytac jako czlowieku. Zas Kubacki tylko o tym gada i nic nie rozumie, przy czym sam reprezentuje nizszy poziom wedlug mnie. A wytykanie pieniedzy jest smieszne, jak mu Pawel odpowiedzial ze w judo tez dostawal kase to sie zmieszal koles i przymknal. Tak samo akurat zajmowanie sie polityka w takim ugrupowaniu jak Samoobrona, ma w moim odczuciu niewiele wspolnego z poziomem i idealami.
A co do filozofii, to rozmawiali o sporcie, nie tylko o sztukach walki. A w sporcie filozofii raczej nie ma i z tego punktu widzenia nie ma sie czego czepiac MMA, bo niczym sie tu od innych sportow nie rozni. Wiec argument, ze MMA nie jest sportem, bo brak filozofii jest smieszny i bzdurny az do bolu. Jaka filozofia jest w pilce noznej, koszykowce itd? Czy to nie sporty?
Pomine juz bzdety, ze jak dwoch zawodnikow z identycznym przygotowaniem psychofizycznym stanie do walki, to jest ona nierozstrzygnieta... Bzdura powtarzana przez tradycyjnych, ktora zostala brutalnie zweryfikowana przez rzeczywistosc. Ze niby techniki sie nie licza i kazdy styl jest rownie dobry? Litosci, chyba utknal gdzies w czasoprzestrzeni i nie moze nadazyc za tym co sie dzieje.

Zmieniony przez - Dran00 w dniu 2006-10-19 10:04:45

Zmieniony przez - Dran00 w dniu 2006-10-19 10:09:53
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Cavior Bushido24.pl
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 7168 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46566
Czy aż tak trudno zrozumieć, że wyczyny i wypowiedzi p.Kubackiego mają się nijak do prawdziwego ducha Budo?

Po raz kolejny mówię-nie wnikam w spór Kubackiego z Nastkiem. Zawiść to wróg, z którym trudno się walczy-i po p.Kubackim widać było, że on tę walkę przegrał. Jego ataki na Nastulę są podyktowane, według mnie, tylko i wyłącznie zazdrością-o image Nastka, o jego sukcesy w Judo, o jego popularność, o to, że miał odwagę wystartować w Pride.

Człowiek kompensuje sobie swoje niepowodzenia, wmawiając sobie, że brak osiągnięcia danego celu to jego wybór. Typu: facetowi nie uda się poderwać wymarzonej dziewczyny-to nagle stwierdzi, że ona wcale mu się nie podobała, jest brzydka, ma krzywe nogi i ogólnie coś z nią nie tak Tak więc p.Kubacki, który na pewno chętnie widziałby się jako mistrz Pride, podświadomie próbuje sam sobie "obrzydzić" MMA. Nie rozumiecie, że on gadając te brednie próbował bardziej przekonać samego siebie-niż publikę?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1325 Wiek 50 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 7348
Cavior:
jak spotkałeś takich ludzi to bardzo dobrze, są to rodzynki w cieście,
które nie ukrywajmy jest ciężkim fizycznie kawałkiem chleba,
a czasem to nawet i tylko znoju. Z filozofią jako taka miałem do czynienia
i naprawdę nie widzę wielkich dla niej zastosowań w SW.

My baby shot me down ...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
_Knife_ Moderator
Ekspert
Szacuny 204 Napisanych postów 11365 Wiek 42 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 86831
Coś wam powiem, ludzie którzy bez przerwy opowiadają tezy:

- o filozofii,
- chi,
- interpretacji kata,
- sztuki walki to tylko rozwój duchowy,
- nieważna jest siła lecz technika,
- sport to degeneracja sztuki walki itp.

po prostu w większości wypadków nie mają żadnego pojęcia o walce. Mój trener Taekwon-do (stylu przeciez jakże mocno tradycyjnego) - nie opowiadał pięknych historii i bajek - tylko walczył. Tak, stawał do walki, każdy mógł sprawdzić z nim jego umiejętności. TO SAMO TRENERZY BJJ - nieraz z nimi walczyłem, to samo zaawansowani praktycy BJJ/KICKA/THAIBOXINGU. To są prawdziwi wojownicy. I wcale nie są to osoby agresywne - wręcz przeciwnie. Mają duużo treningów, bardzo ciężkich - nie starcza im czasu i siły na awantury.

Z DRUGIEJ STRONI CI SAMI LUDZIE KTÓRZY głoszą teorie o walce, tradycji sztuk walki (!!!) - zaczynają opowiadać o super realnej walce ulicznej bez żadnych reguł, gdzie ich styl się sprawdzi!

Największe mity i kłamstwa dotyczące dopingu: https://***********/d0ping
Największe mity medyczne: https://***********/mitologia1 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 153 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1792
Cavior oczywiscie, ze jego wypowiedzi nijak sie maja do ducha budo, ale to wlasnie o jego wypowiedziach tu dyskutujemy i do nich sie odnosimy. Ja nie twierdze, ze filozofia w sztukach walki jest zla, tylko z pewnoscia zly jest jej d****ny i plytki odlam zaprezentowany przez pana K.
Osobiscie nie rozumiem mimo wszystko osob, twierdzacych, ze filozofia w sztukach walki jest wazniejsza od samej sztuki. Bo wedlug mnie, ma ona prowadzic do doskonalenia sie w tym co sie robi. To tak jakby mechanik nie potrafil naprawic porzadnie samochodu, bo skupia sie na rozwoju duchowym.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1435 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 7041
Knife ma absolutną rację. Wszelkie trąbienie o ww. koncepcjach to po prostu bełkot, pożywka dla żądnych pseudo-mistycznych uniesień początkujących adeptów SW. Nie ma to nic wspólnego z samą "sztuką walki".

Zresztą...spójrzmy na samą nazwę "sztuka walki" i rozważmy jej etymologię. Widać 2 człony - "sztuka" oraz "walka". Zacznę od drugiego, bo to sprawa prostsza, a wręcz oczywista (a jednak okazuje się, że dla wielu wcale taka nie jest ). Ponadto w tym dwuczłonowym wyrażeniu stanowi pojęcie osiowe. W sztukach walk chodzi o...walkę! Bez mydlenia oczu panowie (i panie) - to jest najważniejsza sprawa w tym wszystkim. Wspólny element dla wszystkich stylów to jest po prostu walka. Jak natomiast rozumieć słowo "sztuka" w tym kontekście? Bynajmniej nie jakoś dziwacznie, dodając tutaj multum nie związanych z istotą rzeczy banialuków w stylu "rozwój duchowy", "osiąganie harmonii z samym sobą / kosmosem". Nie. Nazywa się to sztuką, bo opanowanie danego stylu walki w stopniu mistrzowskim jest czymś, co wymaga od ludzi ogromnego poświęcenia, ilości czasu i wysiłku. Jeśli ktoś pragnie doszukiwać się analogii z powszechnie rozumianym słowem "sztuka" to takowa owszem istnieje - z grubsza polega na tym, że w obu przypadkach dąży się do doskonałości i stosuje się do tego bogaty arsenał technik, przy jednoczesnym wielkim nakładzie pracy. Jeśli coś jest wzniosłego w SW to właśnie to, że poświęca się im wielką ilość czasu i trudu, dążąc nieustannie do doskonałości. Jednakże zaznaczam, że tą doskonałością nie są brednie o "harmonii z kosmosem", "energii chi", itd. lecz efektywność w walce, skuteczność. To właśnie leży u podstaw wszelkich stylów walk - dążenie do pokonania przeciwnika. Sztuki walki nie powstały z powodów religijnych, pseudo-religijnych czy mistycznych, lecz z pobudek stricte praktycznych. Chodziło o to, by móc lepiej się bronić lub skuteczniej atakować wroga. Wszelkie "brudy" w postaci kodeksów czy domieszek rytualnych pojawiły się, ponieważ w tamtych czasach przywiązywano do tego ogromną wagę i nie sposób było odciąć ćwiczeń od aspektu religijnego i kulturalnego. Jednakże jeśli ktoś dzisiaj szuka w sztukach walk właśnie owych aspektów to jest to nieporozumienie, bo nie one stanowią ich istotę, lecz walka (dziś w formie sportowego współzawodnictwa). Źle trafił.

I moim zdaniem, jeśli ktoś dziś proklamuje ideę "ducha walki" to sam nie wie o co chodzi, żyje w jakiś świecie iluzji. Jeśli mu z tym dobrze, to w porządku, wolna wola. Jeśli Kubacki myśli, że wszystkie swoje walki w judo wygrał dzięki temu, że opanował "ducha walki", a nie dzięki katorżniczym treningowym liczonym w tysiące, czy dziesiątki tysięcy, to proszę bardzo. Niech sobie tak myśli. Ale nie widzę usprawiedliwienia dla narzucania się z tym bełkotem w cudze sprawy. Jeśli on odrzuca MMA jako coś, w czym nie potrafi odnaleźć owego "ducha walki", "głębii" to...czyni słusznie, bo tego tam zwyczajnie nie ma! Tu niekonsekwencji nie ma. Jest natomiast - w moim przekonaniu - gdy w odniesieniu do judo rozważa tę kwestię pozytywnie. Gadanie o tym, że "Nastula nie zrozumiał ducha judo" może nie być pozbawione podstaw - przeciwnie, sądzę, że to może całkiem prawdopodobne. Może rzeczywiście go nie zauważył. Nie przeszkodziło mu to jednak w wygraniu kilkuset walk na najwyższym poziomie, osiągnięciu najwyższych laurów w tym sporcie i staniu się jedną z legend judo. Dlatego ja się pytam - skoro ktoś o takich osiągnięciach i stażu w tym sporcie jakoś dziwnym trafem "nie zauważył", "nie poczuł" tego ducha, to czy nie rozsądne byłoby uznać, że go tam po prostu nie ma i że każdy kto próbuje go tam dojrzeć daje upust swoim rojeniom, mistycznym i nie mającym nic wspólnego z rzeczywistością fantazjom?

Zmieniony przez - Kilbian w dniu 2006-10-19 12:25:39

Zmieniony przez - Kilbian w dniu 2006-10-19 12:26:32
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 714 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 6525
Filozofię można dorobić do wszystkiego - zarówno do sztuk walki jak i mlaskania przy stole:) wszystko zależy od podejścia indywidualnego, od konstrukcji psychologicznej - jeden człowiek będzie potrzebował tzw. FILOZOFII , drugi sie bez niej obędzie. wydaje mi sie,że każdej pasji towarzyszy to "COś" co można nazwać mottem, drogowskazem.człowiek jest tak skonstruowany, że zazwyczaj jego działaniu przyświeca jakaś idea.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1435 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 7041
Wzbraniałbym się tu od używania pojęcia "filozofia", ponieważ to wszystko o czym mowa, a także to, o czym wspominasz Joanno, nie ma nic wspólnego z filozofią. Oczywiście rozumiem, że stosujesz to pojęcie w rozumieniu potocznym, nie zaś dosłownym, ale to tak gwoli ścisłości chciałem nadmienić, żeby nie było potem jakichś nieporozumień w kolejnych wypowiedziach użytkowników
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

4 walki dodane do BUSHIDO 13 !

Następny temat

Jak uderzać wyżej nogami ?

WHEY premium