Wieści od Rudimara Fedrigo (trener Wanda)

Ale co z tego, że ma uzasadnienie? To, że on chce to nie jest nawet połowa sukcesu. To jeszcze niewiele. Musi jeszcze chcieć Crocop, a przede wszystkim musi chcieć PRIDE! Nie to jest tutaj jednak głównym zagadnieniem, a to jaki Silva mógłby mieć pomysł na odmienienie losów tego starcia. Ja tego nie widzę. Jego szanse to - tak jak już powiedziałem - jakiś lucky punch, coś w stylu Randlemana czy McDonalda jeszcze z czasów K-1.

c)Wand wie ze nici z następnej walki ale coś trzeba powiedzieć w swoim stylu dla prasy

Bez sensu. W walce z 10-tego września widać było, że Wand jest za słaby fizycznie, za słaby technicznie i ma za mały zasięg aby cokolwiek zrobić. Przyjął cztery middle kicki, grad ciosów pięścią i head kick. Sam praktycznie nie zrobił nic, co byłoby w jakiś sposób groźne dla CC. Wg. mnie, skoro jest dobrze przystosowany do MW, to niech zostanie w tej wadze skoro osiąga tam sukcesy i nie zawraca sobie głowy czołówką zawodników HW, bo to popsuje tylko jego karierę.
Jak niby przygotuje się na walkę z CC ? Musiałby sporo powalczyć z chłopakami z HW, żeby się przystosować do nowych realiów. W MW widać w wielu walkach że robąc "windmill" odsłania się i często dostaje ciosy, ale są one zbyt słabe aby mu zaszkodzić. Tutaj ciosy CC powalały go na ziemię.

Dodatkowym elementem nie do przejścia jest zasięg. Widać było że nie jest w stanie odpowiedzieć na kopy CC. Próbował uderzać bezpośrednio po kopnięcu, ale nie dosięgał Mirka.

Niech da sobie spokój i przygotuje się do jak najdłuższego zachowania pasa w MW.

"Wand jest przekozak Niech wraca szybko i skopie mu dupe"-->że niby komu?

Gromik zajęcia dodatkowe z bierek sie już skończyły?Może warto by ci sie było zapisać na szkolne kółko tkackie metodą szydełkową?

I zacznie się jak Saku z Wandem tylko że tym razem Wand będzie tym który dostaje wp.... hehehe.

Uzasadnienie dotyczy tylko podstaw do rewanzu, ze wzgledu na ich historie. A czy Silva jest w stanie sie poprawic, czy chociaz pokazac sie z innej strony i z twarza przetrwac dluzej? Na dzis odpowiedz brzmi NIE, ale jak Silva sie uprze i Mirko zgodzi, to nie bede mial nic przeciwko, zeby jeszcze raz, ostatni raz ich obejrzec.

Np. saga pt. "Ortiz & Shamrock", to dopiero jest przegiecie. Nawet po III walce Shamrock albo Ortiz (jesli przegra, w co nie wierze), beda chcieli kolejnej

dragon cos taki nerwowy?

już sa przymiarki do serii 4

W UFC takie tasiemce wynikają z tego, że tam nie ma wielkiego wyboru - jest paru gości (dotyczy to zwłaszcza HW i LHW) i siłą rzeczy muszą wciąż ze sobą walczyć. Innym wyjściem jest walka kogoś z czołówki z jakąś miernotą. Sam nie wiem co ciekawsze

Ja może i też bym chciał zobaczyć jeszcze jedną, ostatnią walkę pomiędzy Silvą a Crocopem, ale to za 2-3 lata, nie wcześniej. Może coś do tego czasu się zmieni, może coś wydarzy, może któryś z nich posiądzie nowe umiejętności (to głównie Silvy dotyczy). Wtedy to może będzie miało sens. Może...

"jest różnica pomiędzy wiarą w zwycięstwo a arogancją...." zgadza się ale ta różnica zachodzi w formie wyrazu tylko a nie nastawieniu. Niezależnie od tego jak dany zawodnik wyraża, badź nie swoje emocje przed walką, pod kopuła musi wierzyć w to że wygra. Zgadzam się że Silva robił to w sposób arogancki przed galą, ale moja wypowiedź dotyczyła tego co mówił już po tym jak dostał baty od CroCopa i chodziło mi o to że jeśli dalej chce być fighterem liczącym się w walce o najwyższe trofea to nie może nawet dopuścić do siebie myśli że nie jest w stanie czegoś zrobić(w tym przypadku pobić Mirko).