Wieści od Rudimara Fedrigo (trener Wanda)

Spamer.

FightOrDie jakby go uprzedzil na zas z przeprosinami

Jeszcze jedna głupia wypowiedź tutaj i leci cały topic!

Sorry...po prostu gdy wysyłałem pierwszą to coś mi się zwaliło i napisałem drugi raz...Marian - skasuj którąś, obojętnie którą. Wybacz bałagan!

Silva wielkim fajterem był, jest i mam nadzieję będzie.

Przegrał z CC zasłużenie - za bardzo przykoksił, za bardzo przykozaczył, cokolwiek, nie wnikam. Liczą się fakty.

Rzeczywiście w MW jest paru typów, z którymi Wand powinien zawalczyć (i jak mi się zdaje skopałby im dupska). Mówię o Aronie przede wszystkim, w którego zwycięstwo nad Wandem nie wierzę absolutnie. I taki scenariusz by mi odpowiadał: wrukwiony Silva dostaje za powiedzmy pół roku Aronę, daje mu ciężki nokaut, publika saleje. Bije znów kogoś z czołówki MW, a może w końcu tego Lidella (bardzo bym chciał). I dopiero wtedy, jeśli będzie chciał, będzie koniunktura, CC się zgodzi i Silva postanowi zaryzykować, to toczą kolejną walkę.

Ale jeśli Silvie będą wciąż wystawiac jakichś wątpliwej jakości żółtków do ringu, których zazwyczaj nokautuje ciężko w pierwszej rundzie, to do niczego dobrego to nie prowadzi.

Nie sadze, aby oklep Arony byl tak oczywisty. Arona widac, ze tez buzuje nagromadzona energia i sadze, ze jesli Wand by wygral to musialby sie niezle napocic. Niech no Arona sie troche rozkreci i... w walce Wand vs Arona stawiam na tego drugiego.

a ja sądzę, że Wand zmobilizowany porażką swojej stójki w walce z CC podrasuje Muay Thai i będzie mocno naciskał na Aronę, tak aby zakończyc walkę na górze, poprzez uderzenia pięści i nóg, tudzież w klinczu kolanami (jak w pamiętnej walce z Rampage).

Z tym, ze Rychu nie stroni od wymian w stojce. Fakt, ze stara sie sprowadzac walke do parteru, ale w stojce tez potrafi pomachac lapkami.

Dobrze powiedziane "pomachac", ale za duzo z tego machania nigdy nie wychodzi...Lidell tez jest poza zasiegiem Silvy.

ani jeden ani drugi nie jest poza zasięgiem