Knife:
Wiesz dlaczego nie znasz nikogo kto trenowalby silke raz w tygodniu? Bo znasz za malo osob spoza silowni. Tak trenuja ludzie nie majacy pojecia o treningu, oraz tacy co nie maja czasu/checi. Nie kloc sie ze znasz wystarczajaco duzo bo nie w tym rzecz.
Razem ze mna trenowal (izometryczne) tu kolega, i mial tak samo wyrazne postepy, tylko dyscypliny nie mial wystarczajacej.. Nie czuje sie w obowiazku podawac Ci linkow, bo nie namawiam nikogo i sam tez juz tego nie robie - nie musze!. Najchetniej trenuje codziennie, musze miec jednak warunki, tj wolny czas i odpowiednia silownie/sekcje(tutaj jest tak niski poziom ze wole siedziec na SFD, no chyba ze toczyc nierowne walki przeciwko kilku angolom/pakiszom/innym leniom.
Tak, pisalem ze osiagnalem wtedy (5*5) najwieksze obwody(ale w 2002roku, teraz mam 1cm wiecej w bicepsie, generalnie za duzo razy w zyciu nie stac mnie bylo na zarcie, wiec byly upadki i wzloty). Moze bym ripostowal, ale zostalem juz wyreczony przez girjewik'a. Poza tym wystarczy sie zastanowic o czym mowie, a w komentarzu wykazac nieco kultury i spytac czy dobrze zinterpretowales moj wielce enigmatyczny sposob wypowiedzi, a nadinterpretacje zdarzaja sie tu Tobie ponadprzecietnie czesto. Kiedys nie moglem sie dogadac z apokalipsa, a jak widze (moze on tez) ze mamy bardzo zblizone poglady. Moze to i moja wina, ale nie zmienie tego z dnia na dzien. Moim zdaniem jednak wystarczy przeczytac 2 razy i skocentrowac sie.
Wracajac do sedna sprawy: mimo ze preferuje wieeele serii(10-20 na jedno podstawowe cwiczenie!!) to jednak potrafie osiagac przyrosty na jednej serii ciezkiej, plus co najmniej 2 lekkich. Nie sa to male postepy. Kwestia doswiadczenia oraz kilku trickow. Aktualnie jestem w cyklu wielu serii.
girjewik:
"ale trening kulturystyczny nie umywa sie do treningu silowo-dynamicznego. Trening kulturystyczny czesto spowalnia, a silowo-dynamiczny wrecz odwrotnie. Przewracalem sie na macie pare razy z duzymi pakerami, byli oni tylko powolna kolekcja czesci cial, a nie jednym silnym organizmem. Bicepsem w BJJ jeszcze sie walk nie wygrywa".
W sumie sklanialbym sie do tego, ale nie kazdy z
treningow kulturystycznych jest nieodpowiedni do tego celu, zalezy od osoby oczywiscie. Na sparringach zauwazylem ze bardzo sluzy trening tego typu, ze wzgledu na kontrolowane, czasem powolne ruchy. Po co takie? W momencie dy zalozysz dzwignie i nie chcesz nikogo skrzywdzic delikatnie przemieszczasz konczyne cm po cm i czekasz na oznaki poddania.
Kiedy cwicze na sile staje sie to nieco meczace, a sila jest raczej "wybuchowa" i niebezpieczna. Takie "wszystko albo nic". W prawdziwej walce moja sila jest zawsze wybuchowa, niemal niezaleznie od treningu (przynajmniej to wspaniale wrazenie mocy daje takie "odczyty"). Sam gdy walczylem z napakowanymi byczkami bylem rozkladany na lopatki, albo nie moglem zlapac tchu... sorry za wprowadzenie w blad(Knife) ale to tylko porownanie, dowcip. Chodzi o to ze przedstawiali taki poziom ze z respektu przed rozmiarami robil sie opentanczy smiech (trudno wtedy ustac prosto). Wierze jednak ze nie zawinil tu trening tylko brak wystarczajacej praktyki. Cale zycie wszyscy przed nimi uciekali bo byli duzi i nie nauczyli sie wiele z samej walki.
Rozdziajac sesje wytrzymalosci i sily mozna zyskac wiecej wszechstronnosci, nie kloca sie wtedy tak bardzo ze soba. Tylko nalezy pamietac ze po wytrzymalosci po 1-2 dniach nastepuje sila a nie odwrotnie.
Pozdro!