Jedzenie w szkole. SOGI !!

a wiesz troche wstyd a wogóle bałbym sie ze ktoś bedzie mi kuraka podjadał

"musicie zjesc np. 100 gram białka"

nikt przy zdrowych zmysłach nie je na raz 100gram białka


co to propozycji już duzo masz podane
jeszcze placek owsiany można zrobić i zabrać

ciemnie pieczywo i wędlina i jest ok

100g bialka to nie jest jakis wielki problem. Uwazasz, ze spozycie 0,5kg piersi czy rybki jest ponad mozliwosci? Nie twierdze, ze to zdrowe, jednak można się rozpędzić i łatwo osiągnąć taki poziom. Ja gdy pierwszy raz wsypałem 90% odzywke do shakera to ledwie ją znalazlem na dnie - chcialem dostarczyc 30g, a jeszcze rozpuszczam w mleku...

W jakim celu 100g?

pewnie kupa będzie wtedy lepsza...

oj tak bedzie kupa twarda

Ok dzieki bardzo za wszystkie odpowiedzi A na lekcjach też czasem jadłem, ale wiadomo jak to bywa... jaka sala, jaki nauczyciel i co masz do jedzenia, bo czasem to wiecej oddasz niż zjesz

A jeszcze jedno pytanko. W jakich buteleczkach nosicie np. bialko ? Kiedys nosilem od danvivy(chyba tak sie pisze) ale niewygodne to nawet jest bo ciezko tam wsypac proszek.

SOGI wszystkim dalem. POZDRAWIAM !

ja nosze najczesciej w zwyklych po coli, ale na dluzsza mete jakby mialo stac w plastikowej butelce z 5-6 godzin i jeszcze w cieple, to nie wiem moze cos zlego sie z tym stac
poza tym ja wsypuje odzywke przez lejek
btw mozesz tez shaker nosic

Shaker najwygodniej.
Ja tam już z przyzwyczajenia jem kanapki (najszybciej wchodzą, bo zazwyczaj mam mało czasu na jedzenie), czasami serek wiejski obrócę.

Może z czasem zacznę nosić coś w pojemnikach. O wstyd nie chodzi.