Szacuny
144
Napisanych postów
7358
Wiek
40 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
36022
Ja pije prawie co drugi dzień whisky z lodem i jakos spadków nie zauważam. Choć z drugiej stronie od lat mam bardzo wysokobiałkową diete i wydaje pare stówek na suplemenety.
PS:Aha dodam ze pije max 50ml dziennie z duza iloscią lodu i popijam w drugiej szklance wodą mineralna. Nie pije na umur itp. Butelka whisky starczy mi na miesiąc.
To jednak moj wybor i nikogo nie na mawiam, wrecz przeciwnie.
Zmieniony przez - Bahamut w dniu 2006-08-22 17:24:31
Szacuny
12
Napisanych postów
3436
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17160
Browarek raz na jakiś czas, zwłaszcza w dobrym towarzystwie, to nic złego. Nie sądzę, żeby miało to wpływ na zwiększone pocenie się na siłowni (chyba, że trenujesz zaraz po wypiciu) ani tym bardziej na wydolność - jeżeli oczywiście pijesz tak, jak piszesz.
Zastanów się - czy na pewno chcesz poświęcić wszystko treningom? To ma być Twój sposób na życie? Jeśli tak, to OK, ale jeśli nie - to nie tylko o to piwko na tydzień chodzi. To znacznie szersza sprawa...
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Szacuny
96
Napisanych postów
8310
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
38343
Picie browarów zostaw komu innemu - nie chce mowic komu bo sie wywiaze nie potrzebna dyskusja - sam przestałem pic piwo, aczkolwiek wracajac do sprawy mysle, ze czerwone wino jest ok od czasu do czasu do obiadu.
Zmieniony przez - Uriel w dniu 2006-08-22 18:26:28
Be real - you have to make this shit your life. If you aren't in it all the way fully committed don't f***ing bother.
Szacuny
14
Napisanych postów
368
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
5290
Dziś byłem ze znajomymi na melanżu i namawiali mnie żebym pił, a ja odmówiłem . Wybrałem sport. Tylko w poniedziałek ma być impreza u znajomej... Ale to nic nie zmienia, bo ja nie piję
Szacuny
11
Napisanych postów
765
Wiek
43 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
3916
Temat dobry:)
Sam mam dylemat, powiem szczerze wychlac to ja lubie ale:
1-nawet dzien po piciu pomijajac wszystkie kace i tego typu sprawy wejscie na macie jest horrorem, lezy wydolnosc, poce sie jak swinia, czuje sie czasem jakbym mial dostac zawalu
2-na dluzsza mete kiedy zrobilem sobie dluugi odwyk (nie to zebym byl alkoolikiem:D ) to czulem sie na macie za***iscie, moj plan na teraz to picie w sbote i tyle...
Jest tez opinia przeciwna czyli punkt 3
a mowi on "po dobrej wodzie (vodka not water) lepszy jestem w dzudzie"...ten glos trudno mi lekcewazyc;)
Doradca dzialu grappling i C/S.
...nie powiedziales w ryj to nie powiedziales nic...
Szacuny
2
Napisanych postów
179
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1223
Picie alkoholu jest wskazane oczywiście w odpowiednich ilościach. Nie chodzi o to żeby się na***ać, ale odrobina alkoholu poprawia krążenie oraz wpływa na rozwój mózgu(pobudza tworzenie nowych komórek).
Odnośnie pocenia się. Im więcej pijesz wody to tym więcej się pocisz. A pocenie się po libacji to rzecz naturalna, organizm się oczyszcza w ten sposób z chemii.
Szacuny
0
Napisanych postów
99
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
4059
Niektórzy twierdzą że ludzie którzy nie piją są podejrzani :)
Ja sam lubię sobie wieczorkiem szarpnąć browarka mimo że gdzieś w głębi czuję żw dla mojej kondycji nie jest to najlepsze. Nie wspomnę już o tym że dzięki browarkom (i zapewne okazjonalnej ochocie na zjedzenie czegoś extremalnie niezdrowego) moja za***ista kratka na brzuchu jest ukryta pod ok 3 cm warstwą galarety ...
Szacuny
12
Napisanych postów
3436
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17160
Wszystko jest dla ludzi - oczywiście w odpowiednich ilościach. Na pewne substancje te ilości = 0 (np. narkotyki) Niemniej piwko, winko czy nawet coś mocniejsego w dobrej kompanii można później przeboleć i odpracować
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba