suple do nauki

Neurostim z fasta za okolo 28 dolarów (ale z przesyłką to duuuzo drozej). Nie wiem czy ktos w Polsce to oferuje moze czarnuchok. Niedawno bylo promocja neurostima za 5 dolarów, zszedł tak szybko ze malo sie nie pozabijali o niego.

Szkoda, te 120-140zł bym wysępił jakby było w polsce .

czesto pije wodke w duzych ilosciach, od czasu do czasu przybucham cos <- zrezygnuj z tego i skoncentruj się na nauce i tyle; ogranicz imprezy, ćwiczenia siłowe i ucz się ile wlezie.

W tym roku mam wysoko postawiona poprzeczke, dlatego musze osiagnac dobra srednia, dobrze napisac egzam, a potem myslec nad wyborem DOBREGO liceum

w takim razie bedziesz dopiero chodzil do 3 kalsy gimnazjum a wiec powinneles miec 15 lat i takie rzeczy:

czesto pije wodke w duzych ilosciach, od czasu do czasu przybucham cos

nie mam zamiaru ci moralow prawic bo w twoim wieku wcale lepszy nie bylem, wszystko jest dla ludzi jesli jest z umiarem i kontroluje sie to lecz w twoim wieku lepiej zebys ograniczyl takie 'epizody' co do tematu to: https://www.sfd.pl/temat237178/

Zmieniony przez - BPL-G w dniu 2006-08-16 18:06:55

pr0mil <- już wiadomo skąd ten nick; ja w Twoim wieku nie pilem i nie paliłem; do dzisiaj nie brałem ani razu narkotyków; fajek też nie palę; alkohol ograniczam ijakoś wyszedłem na ludzi.

Skoro masz dostęp do recept, to przepisz sobie preparat odchudzający na bazie amfetaminy
Z twoim podejściem do życia nie zrobi to różnicy..
Aha: nie wierzę, ze dostaniesz się do DOBREGO liceum, ba - wątpię, czy WOGÓLE dostaniesz się do liceum.

Panowie dość tego umoralniania -> zakłady pogrzebowe potrzebują takich ludzi szkoda tylko ze słuzba zdrowia niejst prywatna...

//quote
Yhm. Ja w domu mam cos takiego; Naturell Ginseng - Wyciag z korzenia bialego zen-szenia koreanskiego. 60 tabsow x 100 mg standaryzowanego wyciagu z bla bla. zawartosc ginsenozydow: 1,6 mg.

I teraz pytanie czy to co ja posiadam na skladzie rowna sie z tymi Ginko o ktorych pisaliscie? pzdr.
//quote

ale zenszen to jest zupelnie co innego niz ginko

ahh poza tym jesli chodzi o ten alko i grass, pamietam jak sam szedlem do liceum, ludzie ktorzy bawaili sie ile tylko mogli, wlewali w siebie tyle alko ile tylko sie dalo ;] poszli do liceow ze 100% zdawalnoscia matury i nawet pozdawali ta mature ;]

a z wlasnego doswiadczenia wiem, ze po takim zapaleniu trawki trzeba dac mozgowi jakis miesiac na dojscie do siebie ;] bardzo traci na tym pamiec krotkotrwala.

a autorowi tematu proponuje odstawienie calego tego gowna, lacznie z wszystkimi stymulantami, takimi jak efedryna, kofeina. one maja to do siebie, ze gdy skonczymy je brac czujemy sie gorzej niz przed tym jak zaczelismy ;] po dwoch albo trzehc miesiacach bez wszelakich srodkow psychoaktywnych czlowiek czuje sie lepiej niz podczas dobrego melanzu ;]

jeszcze krotkie info co do blednego kola z efedryna. zaczynamy brac male dawki, pozniej te male dawki nie dzialaja, bierzemy wiecej, jak odstawimy czujemy sie gorzej czyli bierzemy dalej, pozniej mozna sie uzaleznic, a gdy juz [jesli] uda nam sie odstawic efedryne mamy ponad miesiac przerwy zeby dojsc do takiego stanu w jakim bylismy przed rozpoczeciem przygody z "efka" ;]

pisane na podstawie wlasnych doswiadczen i tekstow naukowych ;]

Zmieniony przez - HiddenFace w dniu 2006-08-17 00:08:40

Tak ,uśmierćcie chłopaka od razu
Po pierwsze umysł w Twoim wieku powinien być szybki jak błyskawica.
Po drugie jeśli tak nie jest, zrób wszystko aby tak było(zniszczone komórki nerwowe już się nie odrodzą ).
Po trzecie ćwicz systematycznie swą główkę( i nie myślę tu o skrętach)a efekty będą zaskakujące- "repetitio est mater studiorum".
Po czwarte jeśli już musisz coś brać, to proponuję Lecytynę+ Omega 3- moja propozycja.

Dokladnie cwicz mozg kolega wyzej ma calkowita racje ... cale zycie olewalem matme (po prostu jej nie cierpie)
no i w 2 LO niestety dopadla mnie poprawka z niej ..
cale wakacje ja kuje i ci powiem ze mozg teraz smiga elegancko po codziennych cwiczeniach - matematyka - logiczne myslenie
dorzucilbys jeszcze jakies "treningi" na pamiec to bys wymiatal
a tak BTW caly ten test gimnazjalny to zenada... tam prawie wogole wiedzy nie potrzeba tylko inteligencji