SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Jak SW pomogły wam w życiu.

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 11841

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 481 Wiek 84 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 4533
Dzięki.
Tylko dlaczego niektórzy z was piszą, że w razie czego "policja nie powinna się czepiać jeśli to była ewidentna samoobrona"?
W ogóle nie powinna.
Przecież na teleskop nie trzeba pozwolenia.
W pierwszym z brzegu sklepie piszą: bez zezwolenia.
http://*******/t2vc  Kłamią?
____________________________________________________________________________

Zmieniony przez - Tanie_Wino w dniu 2006-07-19 20:12:30
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 90 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1447
>od 70 zl do ok. 160
----------------
za taka cene to mozna sobie samemu krzywde zrobic
Jesli chce sie uzywac teleskopa w sytuacjach zagrozenia zdrowia i zycia, a nie bujac sie z nim w czasie przerwy w podstawowce, to musi to byc produkt firmowy i niezawodny. Czyli ceny zaczynaja sie w granicach 400 zl. IMHO najlepsze to firmowki ASP i Monadnock ( sam uzywam tej ostatniej). Koniecznie z hartowanej stali a jesli kogos stac i ma dojscia to z tytanu. Masz wtedy gwarancje ze nie tylko Ci sie nie rozleci w rekach po parunastu otwarciach ale tez ze nie zegnie Ci sie jak banan przy niecelnym uderzeniu w chodnik czy betonowa sciane

...i jeszcze cos. Jesli decydujesz sie nosic to przy sobie ( zreszta dotyczy to jakiejkolwiek broni) musisz tez byc zdecydowany na jej uzycie i umiec sie nia poslugiwac. Na efekt psychologiczny(szantaz), czyli jak ktos to tu opisal "ze juz sam dzwiek otwieranego teleskopu dziala odstraszajaco"...licza tylko samobojcy Jesli wyjmujesz teleskop, noz, czy bron palna musisz wychodzic z zalozenia ze jej uzyjesz...jesli nie masz takiego nastawienia to lepiej nic nie wyciagaj...

...na wspolczesnym polu walki nie liczy sie czlowiek, licza bity i bajty...
http://komputery.katalogi.pl/forum-12/ 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 144 Napisanych postów 7358 Wiek 40 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 36022
Michał jestes za bardzo zapatrzony w swoich herosów z pride i masz zaległosci z dziecinstwa w oglądaniu kreskówek. Czlowiek to tylko czlowiek, to ze są wymiataczami na ringu w walce 1vs1 gdzie sa jakies zasady to nie znaczy ze są Bogami o nadludzkich mocach. Trzech silnych i sprawnych facetów roz******li jak dzieciaka kazdego mistrza pride sride. Poczekaj az sie zjawi ktos kto tu sie zna takich sprawach jak Knife to cie pouczy. Wszystkich ktorych oglądasz w Pride, Mireczki CroCopy, Fedorki, to sa ludzie nie do przejscia dla jednej osoby, ale jak ty widzisz walke z trzema 100 kilowymi bandziorami? Ze kazdemu da po strzale i oni spac pojda? Buahaha chlopie. Musialby miec sile ciosu jak tyson za szczytu formy(a takiej nie ma) i uderzac z predkoscia swiatla. DO parteru w walce z trzema nie zejdzie bo go zabija kopnięciami w glowe.

Za Duzo UFC i innej telewizji, za malo trzeźwego myslenia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 2272 Wiek 39 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 20288
dokładnie jak bahmut,Zawodnicy Pride są bardzo dobrzy i mało kto potrafiłby rozwalić takiego 1 vs 1 ale 3 vs 1 .... wynik przesądzony,chyba że to jakieś leszcze

...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 391 Napisanych postów 3444 Wiek 36 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 18326
Bahamut to nie musi być bezpośrednia konfrontacja. Można oddzielić jednostkę od grupy uciekając a następnie wyeliminować. W bezpośrednim starciu nie ma szans ale jeśli udałoby się takiemu zawodnikowi oddzielenie kolesia od grupy to już miałby o jednego kafara mniej. Wiem że byłoby to trudne i sporo w tym teoretyzowania ale hipotetycznie taki rozwój sytuacji jest możliwy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 2272 Wiek 39 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 20288
hipotetycznie możliwe jest że zamiast wystartowac grupą będą sie rzucać pokoleji.Hipotetyczne jest że gdy powalisz największego reszta ucieknie.Prawda jest taka że nie da sie opisac dokładnie sytuacji bo każdy jest inny,nie znamy ludzi i nie wiemy jak bedą sie zachowywać.Tutaj przyjmujemy najczęściej stosowane metody gdyż one najwięcej nam mówią(są nam najbardzej znane)

...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 835 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 7989
Że ktoś jest największy to wcale nie oznacza, że jest przywódcą grupy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 765 Wiek 43 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 3916
Michał jestes za bardzo zapatrzony w swoich herosów z pride i masz zaległosci z dziecinstwa w oglądaniu kreskówek.... i tak dalej (sic)

Stary to ze Ci obili twarz na ulicy pare razy i ze nie nadawales sie do SW nie czyni z Ciebie zadnego specjalisty w zadnej dziedzinie (a wrecz przeciwnie).Piszesz dyrdymaly, sam majac zle wspomnienia z ulicy, jak sadzisz jakie wrazenie na Fedorze zrobilyby ciosy nie wytrenowanego zawodnika...zadne. Popadasz z jednej mitomanii (jesli trenujesz cokolwiek to pokonasz kilku) w inna (nawet jesli cos trenujesz to nigdy nie pokonasz kilku). Jak dla mnie to pierwszy koles z SW ktory cos umie przetarlby Toba beton zanim bys wyjal ta swoja palke, czy co tam nosisz.
Nie pisz do mnie jak do dzieciaka, bo jak na razie jestes dla mnie anonimowym gosciem z netu, ktory jeszcze nie widzial prawdziwego fajtera.Ty piszesz o walkach z jakimis na***anymi gosciami z nadmorskich pubow i na tym moze sie znasz, ale tam gdzie zaczynaja sie SW Twoja wiedza szybko sie konczy, wiec jak masz okazje sie czegos dowiedziec to chlon wiedze a nie pisz ze Karol, Zenek i Franek z Lodzi pojada Fedora, Cro Copa czy Silve.

Doradca dzialu grappling i C/S.

...nie powiedziales w ryj to nie powiedziales nic...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 33 Napisanych postów 2007 Wiek 38 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 74703
" WALKA Z KILKOMA - JEST NIEMOŻLIWA CZY TO W STÓJCE CZY W PARTERZE!!!

Kłamstwo #2 "Po treningach sztuki walki będziesz w stanie walczyć z kilkoma przeciwnikami"

Nie! Nie będziesz w stanie! To nie "filmy karate", to nie wymysły rodem z Hollywood, to nie "Matrix". To smutna rzeczywistość! Jeśli chcesz pokonywać hordy wrogów - to włącz sobie grę komputerową, w rodzaju Diablo. Tam to jest możliwe, w rzeczywistości to niewykonalne.

Chyba, że:

* mówimy o całkowitych amatorach (którzy zaczepiają i wystarczy każdemu jedno uderzenie, "odważni w grupie"),
* przeciwnicy nie są zgrani, skoordynowani,
* przeciwnicy są nieuzbrojeni i znacznie słabsi,
* jest 3-4 przeciwników całkiem zaprawionych alkoholem (tak, że ledwo stoją na nogach),
* mówimy o walce bronią,
* masz do pomocy kilku kolegów z klubu lub inną ekipę ;)

W innej sytuacji w przypadku starcia z kilkoma przegrasz. Im więcej napastników tym mniejsze szanse.

Nadal sądzisz, że obronisz się przed kilkoma napastnikami?

Experyment numer 1

Weź dwóch-trzech "solidnych" (masywnych i silnych) kolegów - niech się TYLKO na Ciebie pchają, klinczują (chwytają) i/lub duszą. Zobacz czy coś jesteś w stanie zrobić. Potem zrób to samo w ograniczonej przestrzeni (tak jak byłoby np. w bramie czy przy ścianie). Wnioski? A teraz wyobraź sobie 3 agresywnych, "solidnych" przeciwników chcących Ci dokopać! I jak tam? Przejaśniło się trochę?

Experyment numer 2

Kolejny dobry otrzeźwiacz to ćwiczenie typu: 1/1, 2/1, 3/1 (spotykane na Krav maga). Osoba trenująca kładzie się na ziemi, na plecach, a treningowy "agresor" atakuje starając się kopać w korpus i głowę. Potem dwóch agresorów butuje leżącego. Broniący się stara chronić głowę, wstać i uciec. Potem 3. Wnioski są proste. W takiej sytuacji masz nikłe szanse przetrwania. A teraz zła wiadomość - to są właśnie realia uliczne... Mój dobry znajomy który brał udział w takiej akcji i usłyszał o ćwiczeniu na Krav maga (nawet 4,5 na 1 leżącego) stwierdził: przecież by go za***ali w kilka sekund! Nie sposób nie przyznać racji temu stwierdzeniu. Właśnie to ma Ci uświadomić to ćwiczenie. Nic innego. W stójce czy na ziemi - z kilkoma przegrasz bardzo szybko. Na glebie zostaniesz skopany do nieprzytomności lub nawet zabity. Jedyne co możesz próbować (tak, próbować) zrobić to wstać i uciec. Lub pozwolić się kopać i liczyć na szczęście. A kto myśli, że zasada "leżącego się nie kopie" ma jakieś uzasadnienie praktyczne, niech nie wychodzi na ulicę.

Tego typu schematy koniecznie należy włączyć do treningu. Pomogą one wielu zrozumieć trudności jakie tworzy walka uliczna.

Przy > 2 niebezpiecznych przeciwnikach - musisz uciekać i to szybko. Utoruj sobie drogę (skasuj jednego) i znikaj. Tylko tyle i aż tyle. Czy myślisz może, że napastnicy nie oszacują Ciebie jako ofiary? Nie możesz liczyć na to, że będą słabsi i mniejsi. Trzeba się cieszyć, jeśli ze starcia z kilkoma wyjdzie się trochę poobijanym (remis)

Bardzo śmieszne są argumenty niektórych - że jak zejdziesz do parteru z jednym, to reszta Cię od razu skasuje. Ma to być argument za tym, że style chwytane są gorsze na ulicy od uderzanych - bo w uderzanych walczy się w stójce .....

1) Jak jest kilku napastników to ŻADEN styl (bez broni) się nie sprawdzi - czy to uderzany, chwytany czy mieszany. Najpewniej przegrasz!

Jak jest kilku (i nie możesz uciec) to walka w stójce NIE DAJE dużej przewagi!
Czy wyobrażasz sobie może, że przeciwnicy:

a) okrążą Cię w koło, zaczną tańczyć, klaskać w ręce? (jak w Capoeira)

b) zaatakują pojedynczo - i poczekają cierpliwie póki się z nimi nie uporasz po kolei?

c) rzucą się naraz i zaczną Cię kopać i uderzać?

Jeśli zaznaczyłeś c - to masz rację - tak to będzie wyglądać. I wtedy naprawdę dużo nie zdziałasz... Znajdziesz się na ziemi i zostaniesz zbutowany! "

skopiowane z postu Knife'a : "Tarzanie...."

trzech wiekszych gosci rzuci sie z trzech roznych stron na typa i zacznie go okladac a on sie wg ciebie obroni ?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Walka a jej skutki...

Następny temat

A. Szczepańska już czuje się dobrze + jej list

WHEY premium