POST DLA WSZYSTKICH : STAWY

Chciałbym zachęcić Was do wypowiedzi na temat swoich stwów jakie macie z nimi problemy i jakimi sposobammi sobie radzicie z ich dolegliwościami. Ja osobiście stawy mam bardzo słabe szybko i w latwy sposób ulegaja uszkodzeniu, dlatego przywiązuje ogromną wagę do dobrej rozgrzewki strechingu przed w trakcie i po treningu dodatkowo wspomagam je suplementami typu glikozamina, kwasy omega 3 itp Zapraszam do wypowiedzi. Mam nadzieje ze wiele ciekawych informacji "wypłynie" w trakcie. Pozdrawiam!!!

Podobno bóle stawów lub też nieprawidłowy ich rozwój to objaw nagłego wzrostu organizmu. Nie wiem ile w tym prawdy. Ja gdy wystrzeliłem do góry to z czasem przyszły mi właśnie te "niedociągnięcia organizmu" Może to częściowo przez to?

Na stawy są bardzo dobre kurze łapki.

Naprawde zapytaj się kogoś starszego w domu

Ja swojemu psu daje bardzo często i sam też nie raz jem (gotowane)
1kg. kosztuje 1zł to chyba jest mały wydatek---dobry naturalny sposób na wzmocnienie stawów a taki zapomniany.
Łapki mają w sobie dużo takiego naturalnego kleju czy coś koło tego----mają poprostu to coś


I jak masz problemy to polecam Ci od czasu do czasu (jak najczęściej) jeść takie łapki

A jak masz psa to kupuj mu





pozdro

Dobrym i sprawdzonym sposobem na podbudowe jest żelatynka zawarta w zwykłych owocowych galaretkach smacznie i zdrowo hi hi pozdrawiam

https://www.sfd.pl/temat215395/ 

carti flex 3 opakowania pod zad zobaczysz efekty nie pamietam firmy

A ja mam problemy... ojjj mam hehe ) Po 1. to nagarstki przy wykonywaniu ruchów kolistych przy maksymalnym wychyleniu po prostu mi strzelają Po 2. przy jakimś konkretnym położeniu nóg, ale nie powiem dokładnie jakim bo unikam tego (chyba przy unoszeniu nóg w zwisie) wysuwają mi się ze stawu biodrowego. Nigdy nie dopuściłem by mnie opuściły Po 3. Raz na x czasu zablokuje mi się noga w kolanie, a to straszliwie boli i nawet najmniejszy ruch to katorga. A znalazło pewno by się coś jeszcze Nigdy tego nie leczyłem, ale muszę coś z tym zrobić bo niedługo zabieram się za siebie. Chętnie wysłucham pomocnych słów

Zmieniony przez - plazgut w dniu 2006-07-18 01:45:24

To co opisujecie jako problem ze stawami jest najczęściej związany z tkankami go otaczającymi, w szczególności z mięśniami. Oczywiście jest indywidualnym wyborem każdego z was tracenie pieniędzy na preparatu rzekomo regenerujące chrząstkę stawową. To co niektórzy z was opisują jako ich pomoc jest w rzeczywistości tzw efektem placebo. W niesponsorowanych badaniach te środki nie mają większej skuteczności niż łykanie czegokolwiek innego obojętnego dla organizmu. Pomijam tu zaawansowane stany zwyrodnieniowe, ale te na SFD są spotykane rzadko.
Niewykluczone , że opisywany przykład z "wypadającymi biodrami" jest przykładem hipermobilności bardzo często spotykanej na SFD. Kłopoty z kolanem mogą być efektem tzw "blokady pseudołękotkowej". Są to pojęcia obce dla większości lekarzy a właściwe dla tzw medycyny manualnej. Dlatego też wśród jej praktyków należy szukać pomocy w tego typu przypadkach.
HOWGH!

leczenie - metoda Silvy , ale mówie serio mi pomogło.

Ja mam strzelajace biodra i czasami bola mnie kolana.
W ogole strzela mi polowa stawow jakie mam w ciele (zawsze mi np. stopy strzykaja, czesto szyja, barkami i jednym biodrem to potrafie na zawolanie, strzymaja mi kostki, kolana, nadgarstki, chyba tylko kreoslup nie), ale to akurat normalne - wszyscy zajmujacy sie tym samym co ja tak maja predzej czy pozniej: jedni po dwoch tygodniach, inni po roku, a inni po 5 latach, ale wszyscy

Generalnie mi to nie przeszkadza, o ile mi nie zacznie blokowac np. w biodrze, niezbyt przyjemne uczucie, ale wtedy trzeba wykonac trakcje i jest ok.

Gorzej jak bola kolana, z tym to juz zupelnie nie ma co zrobic, bo nic nie dziala. Tzn jeden sposob - przestac cwiczyc , ale to mnie nie satysfakconuje. Najgorzej jak je sie wykreci i przeciazy, ale tego staram sie unikac.

Niefajnie tez, jak sie nierowno rozwina, rozciagna czy przeciaza iesnie, bo to tz potem idzie na stawy - trzeba sie troche napracowac, zeby znalezc sposob, jakby przywrocic tym miesniom rownowage, bo to trzeba samemu znalezc ktore miesnie, w jakim stopniu rozciagnac/ wzmocnic.

Właśnie naszło mnie pytanie, a Jeanette_ zachaczyłaś po części o ten temat. Ja tego za bardzo nie widzę, ale gdy sie pytam, to mówią mi, że mam skrzywienie kręgosłupa (potocznie GARB ). Nie jest on chyba taki jak u dzwonnika z Notre Dame ale jednak go widać. Akurat o tym nic nie wiem, więc tu moje pytanie: jak ćwiczeniami można go "usunąć" bądź zmniejszyć? Czyżby pompki coś dały?

Natychmiast do specjalisty, wszystkie problemy o których piszesz są powiązane. Jeśli nie pójdziesz teraz sam, to za parenaście lat gdy taką potrzeb poczujesz, możesz już mieć problem z samodzielnym dotarciem.