Szacuny
2
Napisanych postów
989
Wiek
38 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
9863
rothen - nie przesadzaj - oceniac czyjas sylwetke na podstawie posta to troche przesada. poza tym tego typu komentarze nie pomoga jej w problemach natury psychologicznej.
pozdro.
kaczka - polecam terapie u psychologa/psychiatry bo to powazny problem.
A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicie, że nadchodzi taka chwila, kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem
i zaczyna rządzić nim los. W tym tkwi największe kłamstwo świata.
Szacuny
5
Napisanych postów
141
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
2199
o masakra 51kg/173cm dziwczyno ty masz niedowage zacznij normalnie sie odzywiac, a co do samej bulimi to widzialem takie osoby moze z figury ładne ale szybko takie osoby sie psują tzn wypadają im zęby i takie tam proponuje zrezygnowac
Szacuny
1
Napisanych postów
94
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1416
akorat fakt ze psuja sie zeby u bulimiczek jest potwierdzony (spowodowane podnoszeniem kwasow zoladkowych poprzesz czeste wymiotowanie) a perspektywa chorowania np 10 lat moze spowodowac trwalsze uszkodzenia (nie wiem czy wypadanie zebow w to wliczajac)
Szacuny
1
Napisanych postów
86
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
2650
Oj Ellis dlaczego bulimia wydaje ci się mało realną historią? Jestem jej całkowicie świadoma i już dwukrotnie brałam udział w terapii u paychologa a także poddawałam się hipnozie. Niestety niełatwo pozbyć się czegoś, co zakorzeniało się przez całe dzieciństwo, bo bulimia nie sprowadza się jedynie do chęcia posiadania szczupłej sylwetki. To jedynie objaw głębszych problemów, psychicznych. Co mi z tego że wyliczę kaloryczność, skomponuję posiłki jeżeli bulimiczny atak zniszczy całe moje starania. Po kilku latach chorowania nie tak łatwo powiedzieć "stop", nie każdy potrafi to zrobić o własnych siłach, zwłaszcza że rodzina mnie już nie utrzymuje więc muszę tak gospodarować aby opłacić studia i mieszkanie. A propos zębów to owszem niszczą się ale u każdego z różną szybkością. Ja wymiotuję ponad 3 lata i jak na razie mam nieznacznie naruszone szkliwo.