Bo mało wiesz co się znajduję w TS, a piszesz jakby to był jakiś syf. Poniżej podaję skład, dla rozwiania wątpliwości:
pierwsze primo: ani razu nie pisałam nic o TS, pisałam o suplach w ogólności, a w szczegolności zdziwiłam się, że kilka osób które się tu wypowiadało uznaje objawy cory za "normalne" i "prawidłowe" przy tym dopalaczu, który łyka. Osobiście uważam za poniekąd ryzykowne łykanie chemii, której mechanizmu działania nie znam, a efekty mam "obiecane".
drugie primo: podany przez Ciebie skład moich wątpliwości nie rozwiał, bo o ile "kofeina" czy "cośtam z zielonej herbaty" brzmi znajomo, o tyle nadal nie wiem, jaki może być mechanizm działania "kory z wierzby" [o ile w ogóle jakiś jest]. Prawdę mówiąc widząc ten skład, i o ile nie ma w tym czymś nic ponadto, szkoda by mi było kasy, bo nie spodziewałabym się specjalnie efektów. Ale ja to taka zacofana jestem, redukcję robię bez supli i na dodatek mam efekty.
Kofeina jest w kawie [której nie cierpię], zielona herbata jest w zielonej herbacie [która wysusza organizm, więc nie mogę]. Żadnej nie używam, a jednak zrzuciłam to co chciałam zrzucić.
trzecie primo
ultimo - napisałam już, że to Wasza z corą decyzja, że bierzecie chemię. Ja bym nie wzięła, ale jak Wy chcecie to se bierzcie. Mnie to zwisa, oględnie mówiąc.
Myślałam, że temat został zamknięty kilka stron temu.