Kości i skóra...

... tak wyglądam kiedy patrzę na siebie w lustro. Niestety. Mam już tego dosyć. Przez to, że mało ważę coraz bardziej się "garbię" i ogólnie jakiś powykrzywiany jestem :/ W moim wieku (21 lat) to już zaczyna być niepokojące. Wiem,że to wina genów, braku odpowiedniej diety i w dużej mierze stresu na studiach, tym bardziej teraz kiedy jestem w trakcie sesji. Poszukałem w wyszukiwarce SFD Trochę na ten temat i widzę, że jesteście chętni do pomocy. Piszecie - "Ułóż dietę", "Przeczytaj podwieszone tematy", "Jedz 4 razy więcej niż teraz". Chętnie bym to wszystko zrobił bo już mnie szlag trafia, ale problemem jest w chwili obecnej czas. Wiem słaba wymówka, ale taka prawda. Jeszcze jestem w trakcie sesji, a na dodatek zaczynam nową pracę itp. Dlatego też kiepsko u mnie z czasem na przeczytanie tych wszystkich tematów (robię to wybiórczo) i ułożenie diety - co wcale nie jest takie proste jakby sie mogło wydawać. Dlatego proszę Was o pomoc. Może ktoś ułoży mi dietę? Jeśli znajdzie się taka osoba to podaję parę info: 21 lat, 67kg, 185cm, praca siedząca, nie chodzę na siłownię (chodziłem w trakcie roku akademickiego w ramach w-fu raz w tygodniu), w wolnych chwilach chodzę na basen, biegam (co jak się domyślacie nieczesto się zdarza). Na początek chciałbym trochę przytyć. Na masę raczej nie mogę liczyć bez systematycznych treningów. Ale chciałbym ważyć ok. 10kg więcej. Jak będę widział, że zaczynam tyć zacząłbym nawet chodzić na siłownie. Jakoś może dałbym radę. Myślę jednak, że na początek podstawa to dieta. Jeśli będzie trzeba postaram się dostosować do podanych dawek i produktów byleby to coś dało. To na razie koniec moich wywodów. Jeśli zapomniałem czegoś podać to piszcie a ja to uzupełnię. Czas wziąć się za siebie. DZIĘKI z góry. Pozdrawiam.

wcale az tak mało nie ważysz . Ja np. waze mniej od ciebie.

Powiem tyle będzie ci bardzo trudno przytyć.

wzruszyles mnie

Poczytaj podwieszone i napisz pozniej na gg to pomyslimy, co do sesji to nie jest dobra wymowka, z praca to jeszcze rozumiem bo sam pracuje ale wszystko da rade pogodzic treningi w Twoim przypadku 2-3x na tydzien

... wszystko się da jak się chce w mordę. Ja przez osiem miesięcy spałem po 4 godziny dziennie - zaręczam o wiarygodności wypowiedzianych tu słów - przy równie intensywnym trybie życia co Ty więc nie marudź bo człowiek może się do wszystkiego przyzwyczaic i wszystkiego nauczyc. A jak ktoś Ci poda gotową dietę jak na dłoni to jedynie Cię skrzywdzi.