ja moją przygode z siłownią zaczełęm 10 lat temu jako 15 letni chłopak ,
ważyłem 55kg i miałem w łapce jakieś32-33cm systematyczny trening niekiedy ponad moje siły dużo jedzenia ( z poczatku nie wiedzailem co todiea , miałem tylko pojecie że trzeba jeśc dużo białka , )litry mleka serki jogurty i takie tam duperelki,
ćwiczyłem w domu ,
za ciężko uzbierane pieniadze kupilem sobie ławeczkie , i cały osprzęt potrzebny to rozbudowy masy,
z początku masa szła szybko i ez problemów ,
podoało mi sie to ,
myślałem sobie : jeśli w takim tempie mi to idze to za lat 3-4 będe wyglądał jak vanDame
niestety po 2 latach ćwiczeń zoriętowałem sie że masa nie idzie jak dawniej i że wysiłek na teningach robi siepowoli daremny,,
mając 17 lat na palży spotkalem nieźle wyglądającego starszego gocia ,
doradził mi abymkupił sobie jakieśodrzywki i suplementy,
mówił o keatynie i HMB ,
z racji tego że kreatyny sie bałem bo myślałem ze jest szkodliwa (
)
zakupiłem sobie HMB,
jużna piwerwszym treningu z udziałem tego suplementu poczulem większą silę i motywację do ćwiczeń ( teraz wiem ze byłto efekt palcebo)
jednak po skończeniu puszki tego suplementu zauważyłem ze moje mięśnie stały sie bardziej wyzeźbione :D
następnie po wielu przemyśleniach zdecydowałem sie na kreatyne,
była to zwykła kreatyna olimpu w tabletkach 400tab bodajrze.
czytałem dużo na temat tego suplementu i stwierdzilem że jest za***ity
n tej puszce zrobilem 3kg masy i bylem zadowolony , jednak po cyklu troche ze mnie soadło(woda)
później bly kolejne kreatynki , dolącałem do tego glutamine , odrzywki bialkowe , tauryne , ale efekt był minimalny, w wieku 19lat ważyłem 80kg i mialem 41,5cm w obwodzie ramienia.
byl to okres kiedy trzeba było planować swoją przyszłość .
postanowiłem być wojskowym.
poszlem do zasadnicejsłużby wojskowej i zostałem na stałe,
masa oczywiście stała w miejscu i tylko utrzymywałem wyśrubowane 42cm
dużo myślałem nad sterydami, borykalem sie z myślami czy jest sens brać te spcyfiki.
miałem już pewną wiedze na ich temat bo chodziłem na silownie ( i do dziś chodze)
gdzie były powszchnie stosowane przez jej użytkowników.
patrzyłem jak ludzie rosną po omce a następnie spadają ,
i dochodzilem do wniosku że ja nie bede szedłta drogą ,
pierwszy cykl sterydowy zrobiłem w wieku 22lat była to metka 1-2-2-2-1
mialem świtną jak na moją sakiewkie diete i suplementy ,
pompa na cyklu świetna mięśnie powoli rosły a ja byłem happy,
wiedzialem co należy zrobić po cyklu,
następna kuracja również skłądała sie z metki 3 tab dziennie przez 5 tygodni,
bylem zadowolony z efektów, oczywięcie nie zrobilem nie wiadomo czego ,
bylem pokorny , doznałem na własnej skurze stagnacji i potrafilęm byc zadowolony z nawet niewielkich przyrostów.
potem było
1-6 prop 50mg e2d
1-5 metka 20mg ed
z kuracji bardzo zadowolony ładna w miare sucha masa , spadków praktycznie 0
ostatni jak dotą muj cykl składał się z winstolu i propienatu
1-6 prop 75mg e2d
1-5 winstrol cetabon 22mg ed
mam 25lat , 174cm , 90kg, 46cm w obwodzie ramienia ,
z powyższego tekstu można wywnioskować że bardzo ostrożnie podchodze do spraw suplementacji jak i dopingu,
narazie nie notuje spadków.
mięsiń to nie woda i tłuszcz tylko ładne miąsko ,
całyczas trzymam diete i jem odpowiednie odrzywki i suuplementy.
chodze na silownie gdzie trenuje wielu znanych lub mniej znanych kulturystów i ciężarowców.
dzielimy sie wiedzą na temat SAA jak i metod treningowych.
zastanawiam sie czy robic kolejne cykle czy utrzymywać to co mam i co zdobylem do tej pory ,
nie weszłem jeszcze na długie estry a to bardzo kuszące,
jednak zanimzrobie koeljny cykl przewale wiele ton żelastwa i tony żarcia,
czy będe dalej koxił tego nie wiem ale napewno wiem ze nie żałuje podjętych przezemnie decyzji ,
czytając niektóre artykuły tu na forum chce mi sie śmiać kiedy pisze że gosc ćwiczy 1.5 roku i chce wziąść 15 strzałw omnadrenu.
do tego sportu potrzeba wiele czasu , determinacji ,poświecenia i pieniedzy,
dwie paczki omki nie załątwisprawy.
jeden mój kumpel umarł przez SAA ,
ja nie popełnie tego blędu,
każdy jest panemwłasnego losu i tylko przed sobą będzie za siebie odpowiedzialny.
pozdrawiam Robert P.