Posiłki okołotreningowe

e tma białko z carbo czy jakiś dobry gainer przed i po treningu jak najabrdziej wskazany, nawet się lepiej ćwiczy

zresztą donald ne mówi że nie

Długotrawałe polowania naszych przodków bez dostępu do pożywienia wykrztałciły wiele mechanizmów umożliwiających nam przeżycie, przy dobrym odżywieniu, nieograniczonym dostępie do węglowodanów te mechanizmy nie są wykorzystywane w takim stopniu... ciężko jest w jednym zdaniu opisać te zmiany przystosowawcze:
-według wielu żródeł ciała ketonowe są oszczędzane dla mózgu i po wstępnym okresie diety ketogennej nie stanowią znaczącego żródła energii dla pracujących mięśni(jeśli chodzi o te zgadnienia to muszę jeszcze nad tym posiedzieć...)
-znacznie wzrasta rola triglicerydów mięśni szkieletowych, czy są po dłuższej adaptacji alternatywą dla glikogenu, trudno powiedzieć... przeglądałem trochę badań, ale wiekszość dotyczy wykorzystania ich podczas treningów o średniej intensywności, a do najnowszych niestety narazie nie ma dostępu...
-organzim usprawnia metody pozyskiwania glukozy z wewnętrznych zasobów, być może również radzi sobie w ten sposób z uzupełnianiem glikogenu tam gdzie jest to najbardziej niezbędne...

Pozostaje ciekawe pytanie czy optymalizacja tych procesów jest dla nas ekstremalnym przystosowanie do niekorzystnych warunków, czy może czymś naturalnym...?

To tyle, post jest o posiłkach okołotreningowych, więc nie ma sensu dalej tutaj rozważać możliwości adaptacyjnych.

Zmieniony przez - ellis w dniu 2006-05-29 11:03:38

Ja ostatni duży posiłek jem dwie godziny przed treningiem, następnie tuż przed nim i zaraz po nim piję koktail z whey'a i carbo i to jest moim zdaniem najbardziej optymalne rozwiązanie dla powstrzymania katabolizmu i stworzenia korzystnych warunków dla przyrostu mięśni w porze okołotreningowej.
Robie tak już od rzech miesięcy i jak na razie mam lepsze efekty niż kiedykolwiek wcześniej.

nie zgodze sie z tym ale potem bo teraz na wf lece
K3ho polemizuj, polemizuj Ja skłaniałabym się ku twierdzeniu Rothena, ale chętnie posłucham odmiennej opinii, zwłaszcza że interesuje mnie ona ze względów praktycznych
Osobiście zupełnie nie mam ochoty na pochłanianie czegokolwiek po treningu, zwłaszcza, że zwykle po nim, zbiera mnie na torsje.

Co sugerujecie jeśli trening trwa z samego rana i rozpoczyna się aero-oporowy-aero, przy czym pierwsze aero chyba wydajniejsze byłoby na czczo ( redukcja), więc najlepiej jakby wstawić coś między nie a siłowy (węgle odpadają) albo może bcca przed całością? Czy to dobre rozwiąznie?

moim zdaniem jeśli nie masz BF 14% lub mniej aeroby na czczo będą przynosiły wiecej niekorzyści niż korzysci


Keho ty się mozesz nie zgadzać ale osoba z twoją genetyką nie ma się czym martwić , nie miałeś nigdy jakiegoś większego otłuszczenia a jeśli wszaystko schodziło po kilku trneingach , pijesz sobie spokojnie piwko i szamasz pizze i nic więc nie możesz porównywać siebie i własnych obserwacji do osób które mają retencje wody po warzywach i białku

pozdrawiam

Zmieniony przez - Rothen w dniu 2006-05-29 15:26:44

rothen a dlaczego te aero beda takie zle

ja mam pomysł wy testujcie ja poczekam na efekty jak zadziała dobrze to się skuszę

Qaz bo po moich obserwacjach aero powyżej 14% fatu w czasie dnia przynosiły podobne efekty co aero wykonywane na czczo natomiast straty mięśnia w czasie dnia były nieporównywalnie mniejsze

na czczo polecam coś w stylu 40 min spacer a po siłowni 15 min aero może być

Zakrzesiowy wreszcie jesteś ja myślałem że te redukcje ciebie już psychicznie zabiły i opuściłeś forum

co tam u ciebie ?? jakie cele obrałeś obecnie ??

rotto wykluczajac tutaj redukcje, moim zdaniem lepiej spozyc przed i po porcje bialka i wegli, przeciez nic nam sie nie stanie zlego jezeli tak zrobimy a bedziemy mieli 100%pewnosc ze "zabezpieczylismy" miesnie przed katabolizmem. poza tym, jezeli zjemy przykladowo posilek 2h przed treningiem, podejzewam ze poziom aminokwasow we krwii nie bedzie juz tak wysoki pod koniec treningu, niz po zastosowaniu suplementacji okolotreningowej
jeszcze jedna kwestia, na odstep czasu 1.5h mozemy sobie pozwolic jedynie przy cwiczeniach na silowni(i jest to minimum odstepu), ja przez pewnien okres jadlem posilki w takich odstepach, a trenuje kicka, gdzie w przeciwienstwie do silowni, duzo podskakujemy, ruszamy sie i tresc pokarmowa nie pozostaje tak "stabilna" jak przy treningach na laweczce itd. ja uwazam takie optimum za 2h i ponad, a wiec przy takiej przerwie juz bardziej wzrasta rola wpc i wegli przed treningiem
tak samo po treningu jeśli nie trenujemy 3h to np. szybkie podanie odrazu glukozy to też bez tego da się obejść, szczególnie jak nie jesteśmy głodni i nie czujemy takiej potrzeby , a potem wszyscy się dziwią ze w pasie przybywa mam nadzieje ze wiesz, ze okres po treningu jest okresem kiedy organizm zwieksza swoje mozliwosci magazynowania glikogenu i powinnismy to wykorzystywac, dodatkowo insulina przetransportuje aminokwasy z wpc do naszych miesni, nie wiem za bardzo co ma glod do wypicia takiego mixu, a i dlaczego twierdzisz ze wszyscy sie dziwia ze w pasie przybywa? najwieksza role odgrywa tutaj bilans kaloryczny a nie glukoza, tym bardziej spozyta po treningu....
i prosze rotto zebys nie przezywal tak kwesti genetyki, urodziles sie taki jaki jestes i musisz to zaakceptowac, ja nie przezywam tego ze mam 180cm wzrostu i chcialbym wiecej... i nie odbieraj tego ostatniego jako ataku
pozdro