Miałem dzisiaj troche czasu bo umówiłem się z kumplem( szkoda tylko że mnie olał), byłem na mieście pare godzin wcześniej i niemiałem zbytnio co robić więc wpadłem do empiku na rynku. Chciałem sobie poczytać gazetke, wziołem kulturystyke & fitness, lubie czytać stare materiały no i zaczełem siedzałęm tak na schodach gdzies przez godzine, był tam materiał o człowieku który był w "pewnym sensie niepełnosprawny" miał problemy z nogą, jedna poprostu chyba nierosła, była krótsza. Pod względem sportowym odpadał od każdego. Naśmiewali sie z niego. Ale on był tak uparty że łapał się za każdą dyscyplina jaka akurat była rozgrywana, na początku zawsze miał problemy. Np pływanie, z jedną nogą szedł na dno jak kłoda, robił to nieraz , ale wciąż pływał, robił to za każdym razem. Podnosił się tak jak bokser, który wstaje gdy tylko upadnie na deski, lub gdy wybije gong, robił to za każdym razem, wkońcu opanował technike pływania, za pomocą ruchów ciała. I tak było z każdą dyscypliną, granice wyznaczała tylko jego wiara w możliwości , a on zawsze w nie wierzył - czyli mógł zrobić wszystko. Robił przysiady na jednej nodze z ciężarem bodajrze 80-100 coś koło tego w każdym razie nie mniejszym, 300 pompek, jeśli chodzi o trójskok to na jednej nodze skakał 10 metrów, tak na jednej nodze. Żeby sobie pomóc robił w powietrzu czasem salto, które dodawało większy impet. Poprostu trenował, trenował, trenował....
Czytałem wiele takich rzeczy, ludzie którym niedawano szans osiągali niesamowite rzeczy. Nie tylko w spocie, ale to właśnie on jeste tutaj celem. Spacerując zaczełem się zastanawiać, co sie dzieje ze sportem, kiedyś polska kulturystyka również przechodziła różne problemy, ale dzieki silnym ludziom , ich marzeniom wszystko powracało do normy. W obecnych czasach, w moim mniemaniu sport praktycznie przestał istnieć, każdy gdzieś się spieszy. W każdej dyscyplinie dominują pieniądze. Piłka nożna (ostatnie mistrzostwa, co tu wiecej gadać) wszedzie. Kulturystyka - w przeciągu lat, zmieniło się wszystko, są nowe reguły, sport to tylko kasa, przynajmniej teraz. Podstawą wygrania zawodów, jest wielka masa, musi być również rzezba która wraz z masa idzie w parze. Ale zawsze wygra ktoś kto jest większy. Wygrana oznacza pieniadze, sponsoring, możliwości. Aby wygrać należy przekraczać granice, aby przekroczyć granice, należy być lepszym od innych, aby byc najlepszym trzeba dobrze sie "wspomagać". Wielu z nas marzy aby kiedys chodz raz stanac na scenie, wystąpic w zawodach, ale jak mozna to zrobic naturalnie, mówie tu o wielkich mistrzostwach. Czy jest to teraz możliwe. To wymaga wielu lat. Ale niebedzie to możliwe dopóki niezmienią się zasady oceniania. Ile będzie warzył zawodowiec który wygra zawody za 30-40 lat. 140-150, czy ktos z nas moze sie z nim równać. Wszystko sie zmieniło. Niestety na złe. Cofnijmy sie 40-50 lat wstecz. Wtedy było inaczej. Każdy mógł próbować. Każdy miał szanse. Były ideały, marzenia, był sport. Było trudno, ciężko, ale to właśnie te trudności dodawały siły w dążeniu do celu. Sportowiec musiał być wszechstronny. Niemógł sie ograniczać. To było setno sportu, to było piękno. A gdzie ono jest teraz, gdzie są te ideały. No gdzie. Wtej chwili ten piękny sport widze tylko gdy mały dzieciak kopie w piłke, niema pośpiechu, jest radość, śmiech. Jest to co kiedyś dawał sport. Chyba czas do tego powrócić, do tych ideałów. A może to dlatego że kiedyś była inna atmosfera, przecież były takie kluby jak Herkule, Syrenka. Tam panowała ta atmosfera, zdrowa, koleżenska, sportowa atmosfera. Może czas stworzyć własne grono gdzie znowu zapanuje ta atmosfera. Czas zmienić kryteria oceniania na zawodach. Przecież gdzieś w przeszłości zatraciliśmy te przesłanie jakie daje prawdziwa kulturystyka, to ma być zdrowie, radość z uprawiania sportu. To ma być nasze życie. Sam na początku pragnołem być wielki, niezależało mi na rezbie tylko na masie, chciałem być tak wielki, żeby każdy sie mnie bał, żeby każdy na mnie patrzył, z czasem to przeszło, niewiem czy teraz zależy mi na tej masie, poprostu pragne ćwiczyć, aczkolwiek oczywiście ukoronowanie tych wisiłków w postaci suchej masy, pięknej rzezby byłoby cudowne. A to dlatego bo tak jak kiedys przychodziło by to w bólu, ciężkim treningu, poświęceniu, miłości do treningu.
Ostatnio byłem w dolnośląskim związku sportów siłowych, chciałem się dowiedzieć czy we wrocku jest jakaś siłownia, gdzie trenerem jest ktoś kto wystepował na jakiś zawodach, kto znał ten sport sprzed lat. Dowiedziałem sie ze jest z tego co wiem jedna osoba, były ciężarowiec, miał jakieś osiągniecia, spod jego reki wyszło paru mistrzów, zaraz potym pojechałem do tej siłowni, gadałem z nim troche, dużo się zmieniło, ale to właśnie może tam zaczne trenować po wakacjach, może tam zaczne wszystko od nowa.
Troche to żałosne co napisałem, ale to właśnie dzisiaj przyszło mi do głowy, na ten teat myślałem, napisałem pewnie niezrozumiale, ale trudno. Chciałbym zeby ten sport powrócił, może warto wszystko rozpocząc od nowa. Stworzyć nowe zasady.
Sport jest czymś niesamowitym, jest piękny i niebywale prosty.
"Nikt nie czepia się silnych ludzi" Charles Atlas