Organizacja Młodzieżowa "Foki - Częstochowa"

Wzorem komandosów SEALs Grupa Foki Powstała w Czestochowie.Podstawowym celem jej istnienia jest wychowanie i wyszkolenieludzi,którzy chcieliby zwiazać swoja przyszłosc z wojskiem,a szczególnie z oddziałami specjalnymi.
Foki szkola sie pod kontem walki nekajacej (rajdy,zasadzki,dywersja).Struktura ,wyposazenie oraz doktryna (mocne, agresywne uderzenie,po czym znikniecie w panujacym zamieszaniu)wzorowana jest na amerykanskich komandosach marynarki wojennej SEALs.Program szkoleniowy jest oparty na doswiadczeniu polskich zołnierzy z 1.PSK i GROM.Foki korzystaja takze z amerykanskich materiałów szkoleniowych dla oddziałów specjalnych.
Zostac Foką
W czasie tych 64 godzin ,kazdy z nas wycierpiał wiele ,by osiagnac cel.Najpierw dwugodzinny test pisemny ,potem mordercza 52-godzinna próba wytrzymałościowa , a na koniec 10-godzinna próba lojalnosci wobec grupy.
Po selekcji zaczyna sie program szkolenowy składajacy sie z trzech etapów.Pierszy to szkolenie w walce wręcz(Combat i KM)kurs pierwszej pomocy,topografii,survivalu ,komunikacji i zajecia wysokosciowe oraz strzelnica sportowa.
Po ukonczeniu tych zajęc kazdy członek wybiera jedna dziedzinę i jest on zobowiazany do doskonalenia sie w tym kierunku,głównie przez udział w kursach o danym profilu.Wybrana przez niego dziedzina automatycznie staje sie jego specjalnoscia w oddziale.
Szkolenie taktyczne realizuje sie w drugim etapie ,który obejmuje zielona taktykę(przenikanie,rozpoznanie,rajdy,dywersje,sabotaż zasadzki) oraz MOUT CQB (walke w miescie,walke w pomieszczeniach zamknietych)
Ostatni trzeci etap obejmuje szkolenie specjalistyczne ,czyli skoki spadochronowe i nurkowanie.

Zródło "Komandos"nr 5/2005

Co o tym myslicie ?Ja o tym nigdy nie słyszałem i nic o tym nie ma w necie...

Takie grupy są jak najbardziej potrzebne, żeby skupić i zająć czymś młodzież (po co mają wystawać pod budkami z piwem?). Jednak na pewno nie znajdzie się tam elementów taktyki sił specjalnych (samo nieudolne tłumaczenie FMek jescze niczego nikogo nie nauczyło, a poza tym z samych książek też się nie da niczego nauczyć). Nawet więc jeżeli są tam instruktorzy-byli operatorzy, to zajmują się innymi aspektami, jak: alpinistyka czy survival - na pewno nie jest to taktyka.
Co zaś do dyskusji o specjalizacjach komandosów/operatorów, to po raz kolejny radzę zastanowić się laikom i teoretykom, zanim zabiorą głos w sprawiach, o których nie mają pojęcia
Pozdrwiam!

Cos mi sie obilo o uszy bo trenuje w Czestochowie, zagadam do kumpla ktory moze tym wiedziec to napisze jakies konkretne info

Fajnie brzmi. Zwątpiłem przy linijce mowiacej o walce wręcz ale to szczegół. Ja bym przeszedl sie i zobaczyl o co biega ale mysle ze to nie do konca jest takie piekne jak brzmi. Z doswiadczenia wiem ze dobrych grup survivalowych jest jak na lekarstwo a problem lezy w tym ze kazda sie wychwala i wywyzsza ponad inne.

Tak to przeczytałem i autorowi tekstu chciałbym zadać kilka pytań.
Czy jest to grupa działająca stale (ćwicząca zapewne z pomocą ASG), czy tez chodzi tutaj o lokalną "selekcję" która odbywa się w wakację w pobliskim Lublińcu. Jeżeli to 2 no to by się w sumie zgadzało :D:D

Pozatym kto ma ich szkolić i gdzie?? W sumie mam 2 kumpli którzy się w takie cos bawią. Z jednym niestety urwał mi się kontakt, natomiast z drugim jeszcze dzisiaj się skontaktuję i jak nie zapomnę to podzielę się z wami wnioskami.

pozdrawiam PiT

ten artykuł jest przepisany z komandosa,ja nie jestem autorem.Najsmiesniejsze jest logo(foka z nozem w zebach)poprostu godne pozałowania.Jest tez kilka fotek,ale wszystkie w lesie(to dlaczego Foki??????).
Troche to dziwne ,ale komandos chyba nie robiłby artykułów byle czego...Moze ktos wie cos wiecej?

Zasięgnołem troszkę języka i moge napisać tyle iż Fok oficialnie jusz nie ma.
Przekształcili się w strzelca. Jest tam paru dobrych gości (jeden doszedł do finału selekcji żołnierza polskiego), jednak z wyszkoleniem i sprawnością całej ekipy jest raczej krucho. Jest tam po prostu dużo przypadkowych ludzi, których sprawność fizyczna pozostawia wiele do życzenia, a mimo tego uważaja się za jakąś niesamowitą "elitę".

Pit nie ma abona wiec wklejam jeszcze ciag dalszy jego wypowiedzi:

"dodam jeszcze iż poza "zieloną taktyką" mają też zjazdy na linie orac CQB, jednak ziomek narzekał iż przez 7 mies. cały czas trenowali ten sam aspekt wchodzenia do budynku, a mimo to dla wielu było to nadal za trudne."

Aby dostac sie do SF trzeba miec odpowiednie predyspozycje psycho-fizyczne. Jezeli trenuje sie przypadkowe osoby z ulicy, to czego sie mozna spodziewac?

I co z tego ze trenuja "przypadkowe osoby z ulicy" skoro nie maja dostepu do instruktorow/szkoleniowcow zielonej i czarnej taktyki? Ciekawe co oni wiedza o programie szkoleniowym gromu...

"Po ukonczeniu tych zajęc kazdy członek wybiera jedna dziedzinę i jest on zobowiazany do doskonalenia sie w tym kierunku,głównie przez udział w kursach o danym profilu.Wybrana przez niego dziedzina automatycznie staje sie jego specjalnoscia w oddziale."

Jak w harcerstwie prawda? Dla mnie to kolejna grupa dywersantow/partyzantow z zacieciem militarnym.

"przez 7 mies. cały czas trenowali ten sam aspekt wchodzenia do budynku"

To tlumaczy wszytko - kolejni strzelcy budujacy swoj program na fm'kach do ktorych maja dostep.


Zmieniony przez - Kreciwor w dniu 2006-04-22 00:28:16

To by wszystko tłumaczyło-zadnych stron www ,zadnych informacji ...Tylko czemu w komandosie pisali ze tam szkola byli żołnierze GROM i 1.PSK?

co sie dziwiwcoe?
jeden aspekt szkolenia na każdego - i tak ma być. w grupie dywersyjnej są spece od różncych dziedzin.
byli gromowcy? a co w tym dziwnego? polska jest zaku.rwiscie bogatym krajem, bo najpierw wydaje sie miliony na szkolenie gromowców,a potem sieich wywala na pysk i szkoliniowych. dobrze, ze zakładają coś takiego. po co maja byx zołnmerzami mafii albo szkolic psów jakiegos petrodolarowego szejka?