gdzie tkwi błąd-skd +dieta do oceny

1300 kcal to może być wartość przy zwolnionym metaboliżmie, ale czy normalnie też trudno powiedzieć...

Podczas choroby zwiększ kaloryczność i węglowodany by wyjść z ketozy i oczywiście bez treningów. Rozumiem, że tak właśnie robisz.

Dwa tygodnie regulacji metabolizmu zanim wybierzesz, któryś wariant i fajne gdybyś znała ilość kalorii przy której waga się nie zmienia przy wyregulowanach hormonach, choroba może trochę zaburzyć tą całą regulację...

Sama musisz wybrać, ładowania przy NHE nie są ustalone indywidualnie, więc jak już to mój ostatni post o targeted CKD, ale myśle, że na czymś prostrzym spokojnie zgubisz jeszcze trochę... narazie wracaj do zdrowia i nie stresuj się proporcjami

Zmieniony przez - ellis w dniu 2006-03-28 21:08:18

Sama bym wolała by było więcej, bo 1300 to jednak mało, ale w końcu i mała ze mnie kobietka a 1500 było jednak neutralne. Okaże się w praniu, czy nie należy podwyższyć.
NHE, teoretycznie, odpowiada mi ze względu na ilość B i nocne ładowania... całość wygląda zachęcająco, ale nie mam książki

Podczas choroby zwiększ kaloryczność i węglowodany by wyjść z ketozy i oczywiście bez treningów. Rozumiem, że tak właśnie robisz.
Cóż, bardzo się staram
Przy 120g W nie mam ketozy.

Dwa tygodnie regulacji metabolizmu zanim wybierzesz, któryś wariant i fajne gdybyś znała ilość kalorii przy której waga się nie zmienia przy wyregulowanach hormonach, choroba może trochę zaburzyć tą całą regulację...
Kolejne 2 tygodnie.... Ellliiss litooości...

Pytanie:
What's the literature say about how long one has to return to a hypercaloric diet to "re-set" a metabolism slowed by a prolonged hypocaloric diet?

Odpowiedz:
Not much, it hasn't been very well studied. It takes ~7 days for thyroid to normalize, that I can say for sure.

I'd say 3 days of high carb/high calorie eating will have a small effect.

2 weeks of maintenance, carb-based eating is probably better. Basically longer will be better but it has to be weighed against regaining too much fat.

Lyle

Wystarczyła mi Twoja odpowiedź... Myśle jednak, że rozumiesz dlaczego zapieram się rękoma i nogami przed węglami
(jestem po nich senna i ociężała, ktoś kto stwierdził, że apetyt rośnie w miare jedzenia musiał mieć na myśli węgle ,kwestia receptorów alpha... itd, itd)

"I'd say 3 days of high carb/high calorie eating will have a small effect"
O tym się już zdążyliśmy przekonać, choć byłabym skłonna zaryzykować tezę, że kilka ładowań w tygodniu ( na noc i np 12 godzinne) ale wszystko w granicach zapotrzebowania mogłoby utrzymać dłuższy efekt.

"carb-based eating is probably better"
tzn. dokładnie ile? jak przy zbilansowanej, czy więcej. Rozumiem, że na lbm?

"but it has to be weighed against regaining too much fat."
Jaki jest mechanizm działania w przypadku przejścia z low na medium/high carb? Czy pozostanie w granicach/deficycie zapotrzebowania gwarantuje pozostanie, lub obniżanie bf?

Jakie źródła/rodzaj węgli?

Czuje się lepiej, więc być może jutro wypuszcze się na siłownie...

Zastanawiam się jak bardzo zasłużyłaś sobie na to zwolnienie metabolizmu tym, że redukcja trwa już dosyć długo, początkowy deficyt był bardzo duży, teraz niedawno znów wróciałaś do dużego, skoncentrowałaś się na dużej ilości aero. Ogólnie mówiąc jest kilka powodów poza brakiem węglowodanów w diecie. Te drobne ładowania szczególnie są istotne dla osób o bardzo niskim % bf, dla Ciebie mogą być pomocne, ale tak często to raczej nie ma potrzeby ich robić, przynajmniej z teoretycznego punktu widzenia. Bez nich też powinnaś mieć efekty na tym etapie...

Tak jak już wcześniej mówiłem, musisz sama wybrać dietę, ale najpierw wyregulować hormony, ewentualnie zrobić badania. Możesz ułożyć według mojego posta o diecie zbilansowanej nową dietę, ale możesz też spróbować znów low carb tym razem dbając o właściwą kaloryczność, co moim zdaniem ma znaczenie decydujące.

Na tej diecie zostanę do niedzieli - zależy mi na tym, by zrobić pełną morfologię przy takim poziomie węgli.

Ogólnie mówiąc jest kilka powodów poza brakiem węglowodanów w diecie Czy mógłbyś mniej ogólnie? Deficyt, czas trwania, węgle... co jeszcze?

...możesz też spróbować znów low carb tym razem dbając o właściwą kaloryczność, co moim zdaniem ma znaczenie decydujące
Masz na myśli możliwy dopuszczalny deficyt 15%, tak mam to rozumieć?

i podbijam ponownie: "but it has to be weighed against regaining too much fat."
Jaki jest mechanizm działania w przypadku przejścia z low na medium/high carb? Czy pozostanie w granicach/deficycie zapotrzebowania gwarantuje pozostanie, lub obniżanie bf?

Jeśli możesz to podaj mi przedziały (min i max) oraz ilość procentową poszczególnych makroskładników w diecie opartej na węglach- czyli wariant high carbs, tłuszcze (proporcje n/j/w oraz n-3 n-6) i własne sugerowane wartości.

Za wszystko wielkie dzięki

Wymieniłem główne powody: kaloryczność, czas trwania diety, aeroby... inne mogą być związane z niedoborami pewnych składników odżywczych np: selenu, no i oczywiście z pewnymi wadami, których miejmy nadzieję nie masz.

Właściwa kaloryczność to taka, która jest wyliczona według właściwego wzoru i jest sprawdzona w praktyce np: metodą o nazwie `tritrimetry` - najprościej mówiąc przez kilka tygodni robisz odpowiednie korekty do wyliczonej kaloryczności na podstawie obserwacji organizmu(wagi). Gdy już masz kaloryczność przy której waga się nie zmienia zaczynasz dietę, w tym przypadku jest to dieta ketogenna, więc w 2-3 pierwszych tygodniach takiej diety nie robisz deficytu(przeczytaj to ostatnie badanie, które wkleiłem).

Tutaj chyba żle zrozumiałaś chodzi o to, że ogólnie taka przerwa od diety może spowodować, że trochę tego co zgubiliśmy odłoży się znowu.

Są rożne badania, różne opinie, ale w tej chwili uważam, że decyduje kaloryczność diety, a nie proporcja makroskładników. W dalszej kolejności mamy ilość białka i dopiero potem proporcja tłuszcz/węglowodany. Low carb w krótkoterminowych badaniach ma przewagę, ale w tych trwających dłużej już nie bardzo, ciekawe jak jest w tych trwających bardzo długo, ale o takich nie czytałem... ważna jest indywidualna odpowiedz organizmu na dietę, jedyny pewnik to fakt, że low carb w większości przypadków ogranicza apetyt - to duża przewaga.

Proporcje makroskładników masz w moim poście o diecie zbilansowanej, jedynie o tłuszczach możesz sobie doczytać z tego:
https://www.sfd.pl/temat250561/

Jeśli wyjdzie Ci ilość tłuszczu powyżej 30% zapotrzebowania to zwiększysz ilość jednonienasyconych pozostawiając nasycone i wielonienasycone bez zmian.

Wciąż waham się odnośnie co do diety... aktualnie jest to skd - obciełam nieco węgle, zwiększyłam białko, tłuszcz reszta, proporcje makroskładników b/t/w jak 2:1:1, z kaloriami też jest to sinusoida - 1300-1400 (zależy od dni treningowych) posiłki wole mieć 3 ale bardziej kaloryczne niż 4 gdzie chodzę nieco głodna (bazuję na Twoim "szkielecie" ellis).
Schodzi mi trzecie opakowanie green tabs, chwilowo skończył mi się błonnik, więc dodaje w postaci otrebów pszennych. Dodam też jod jako osobną suplementację -100% normy. Mam zamiar dołożyć tse lub coś podobnego. Multiwitamina - kupiłam taką z dodatkiem żeń-szenia.
Trening - wciąż brak zwartego programu - wczoraj obwodowy, wieczorem basen +sauna (siedziałam za długo- kortyzol - właśnie, czy ktoś ma informację/badania na temat jego wyrzutu przy systematycznym/długim korzystaniu z sauny?)
Co do treningu to zastanawiam się też nad dzielonym, aktualnie zajmuje mi to za dużo czasu - jednorazowo z aero ok 2h. Chyba więc lepiej byłoby częściej a krócej.
Dziś mam zakwasy, wczoraj ketoza powysiłkowa +++.
Wyniki morfologi będą na dniach.
Hormony - nie mam żadnej niedoczynności :
TSH 2.21 (0.4-4.0)
FT3 2.77 (1.8-4.2)
FT4 0.993 tu jest w dolnej granicy, ale przy niedoczynności te wartości to zwykle 0.0... (norma 0.8 -1.9) także za jakiś czas sugerowano mi skontrolować.
Glukoza na czczo 78 mg/d (70-100)

Bf - zaczął spadać (po ładowaniu skoczył do 29, aktualnie 27%) waga 58.5
temp. rano 36.8 (37.1)
już zapomniałam co to marznięcie, czuję się dobrze, jakbym złapała drugi oddech, dlatego zastanawiam się czy coś zmieniać, czy pozostać na takiej diecie. Trochę brakuje mi węgli - przydałby się jakiś free meal, ale trudno - trzeba być twardym

Ellis dziękuję za linki- zaraz przeczytam o tłuszczach, ale uprzedzając czy tzn. że jeśli T stanowi mniej niż 30% proporcjami n/j/w nie nalezy się przejmować?
edit - już doczytałam ..."Jeśli za podstawę przyjmiemy spożycie 30% energii ( dla tej wartości dokonamy obliczenia)pod postacią tłuszczy wtedy 10% powinny Stanowic nasycone, 10% jednonienasycone i 10% wielonienasycone kwasy tłuszczowe" chyba że masz coś do dodania w tej kwestii.
Po drugie- piszesz, że jesli jest to powyżej 30% to zwiększam jednonien. a resztę pozostawiam bez zmian - postępując z ten sposób podwyższam kaloryczność poprzez podwyższenie ogólnej liczby T , czy mam to robić kosztem innych makroskładników?

ogólnie taka przerwa od diety może spowodować, że trochę tego co zgubiliśmy odłoży się znowu. wydaje, się że jednak dobrze zrozumiałam Moje pytania związane były z minimalizacją potencjalnego takiego efektu. Wiadome jest, że w pewnych sytuacjach nasz organizm liczy sobie kcal jak mu się podoba, a zwykle wtedy podoba mu się oszczędzanie, stąd, jak nawet sam gdzieś pisałeś, może sobie liczyć podwójnie. Zastanawiałam się czy taki mechanizm mógłby wystąpić względem węgli ( Lyle pisze, że prawdopodobnie efektywniejsza w okresie takiej przerwy byłaby dieta oparta na węglach) po low-carb i - dalej idąc- co zrobić by
zmniejszyć takie ryzyko - może ścisłe trzymanie się bilansu lub nieznaczny deficyt - ale czy wtedy wystarczy to na zresetowanie metabolizmu?

Ellis, wspomniałeś też o selenie - czy jest to wiodący pierwiastek w tej kwestii? może należałoby szczególnie o niego zadbać?

Pozdrawiam

Zmieniony przez - eunike w dniu 2006-04-02 12:55:49

Ile trwało to resetowanie hormonów? jeśli to znów low carb to sugerowałem inny scenariusz odnośnie kaloryczności, trening siłowy zwiększa zapotrzebowanie.

Badania są:
How the sauna affects the endocrine system.

Kukkonen-Harjula K, Kauppinen K.

UKK-Institute for Health Promotion Research, Tampere, Finland.

The sauna induces changes in the secretion of hormones, some similar to changes induced in any other stress situation and others characteristic of exposure to the sauna. Noradrenaline is usually the only catecholamine raised by the sauna in people accustomed to it. The secretion of the antidiuretic hormone is increased and the renin-angiotensin-aldosterone system is activated. The concentrations of the growth hormone and prolactin, in particular, secreted from the anterior pituitary are increased in the circulation. The concentration of the immunoreactive beta-endorphin in blood may also increase which may reflect the feeling of pleasure or, on the other hand, discomfort induced by the sauna. The views on the effects of the sauna on the secretion of the ACTH and cortisol are partly contradictory, probably due to differing ways of taking the sauna bath. In Finnish sauna takers the concentration of cortisol in blood is not usually increased. The changes induced by the sauna in various hormone concentrations in the circulation are, however, normalized within a couple of hours after the heat stress.

Sex differences in endocrine response to hyperthermia in sauna.

Jezova D, Kvetnansky R, Vigas M.

Institute of Experimental Endocrinology, Slovak Academy of Sciences, Bratislava.

Neuroendocrine response was investigated during and after a single 20 min bath in sauna (80 degrees C) in a group of 8 healthy men and 8 healthy women. In an additional group of 8 young men, the dynamics of plasma ACTH and cortisol levels were studied during a 30 min sauna exposure (90 degrees C). This dynamic study showed a biphasic response of plasma cortisol which decreased during the initial phase of sauna bath (15 min) and increased thereafter, reaching its maximum 15 min after the end of bathing. Maximal increase in plasma ACTH levels occurred 15 min earlier. In the first sauna exposed group the increase in body temperature was the same (about 2 degrees C) in both sexes. Nevertheless, the elevation in plasma ACTH concentration was significantly more pronounced in women than in men. In the plasma collected at the end of sauna bath inside the sauna room, a significant rise in both adrenaline and noradrenaline levels was found. Though the catecholamine responses were similar in both groups, the increase in heart rate during sauna bath was significantly higher in women. Sauna-induced prolactin release was also more pronounced in women compared with men. Thus hyperthermia induced by sauna exposure resulted in a more pronounced neuroendocrine activation in women compared with men. Moreover, it is evident that repeated blood sampling is necessary to reveal the sauna-induced activation of some hormonal systems.

Trening siłowy powinien Ci zajmować 45 minut + 30 minut aero po.

Tłuszcz minimum 25% zapotrzebowania, dla 25-30% zapotrzebowania 1/1/1, dla 30-40% więcej jednonienasyconych, jeśli jeszcze więcej jest tłuszczu to można dodać nasyconych, ale to zależy indywidualnie...

Ciężko jest zresetować metabolizm bez żadnych negatywnych konsekwencji dla %bf...

Enzymy katalizujące dejodynację są selenoproteidami, one mają również swój udział przy zapobieganiu uszkodzeniom oksydacyjnym, więc selen jest obok jodu bardzo ważny dla tarczycy i trzeba dbać by nie było niedoborów...

...już chciałam wysłać, kiedy zjadło mi cały tekst ... postaram się odtworzyć.

Po pierwsze dziękuję ellis za wrzucone badania :* Przeanalizuję zaraz.
Co do resetowania, to nie było ono modelowe, możemy przyjąć że od ładowania coś wciąż zmieniałam, zależnie od temperatury. Wszystko jest w wątku, nic ponad to się nie wydarzyło. Żadnych odchyleń od diety, dodatkowych posiłków itd. Carb-load - 19 marzec + później 2x nocne po 100ww, kaloryczność między 1300 do 1500 (gdzie, jak ustaliliśmy, przy górnej wartości waga się nie zmieniała przy niskiej/umiarkowanej aktywności cardio - możliwe, że wtedy już mi metabolizm zwolnił) węgle od 50-120g (przy czym te 120 przez kilka dni) Teraz znów jest ok. 60-70 ww 110-120 białka i ok.60-70tłuszcz. Jak powiedziałam to tymczasowe rozwiązanie, bo jeszcze nie zdecydowałam/mam wciąż za mało informacji o innych możliwościach (tkd,nhe)/ poza tym liczyłam, że mógłbyś sugerować zbilansowaną, by w końcu dojść do właściwej kaloryczności, dać odpocząć mojej ketogenicznie zmaltretowanej psyche i jeszcze wyregulować hormony.
Aeroby robię jako rozgrzewkę minimum 20 min, oraz po 20-40 min. Trening będzie jeszcze dopracowany (docelowo 3- 4x tyg),łącznie z podziałem na poszczególne dni, czas na odpoczynek,regeneracje i zharmonizowany z planem dnia. W tej chwili szukam i dobieram najlepszy dla siebie wariant.
Przez 45 min. to ja robię 2 obwody po 12 stacji (25-30 powtórzeń z zapasem na 10 przy minimalnym/małym obciążeniu) Tak było ostatnio, choć jak ustaliłam z instruktorem miały to być 4 obwody...

Ciężko jest zresetować metabolizm bez żadnych negatywnych konsekwencji dla %bf...
Następnym razem jak zwolni to tak właśnie to zrobimy

selen jest obok jodu bardzo ważny dla tarczycy i trzeba dbać by nie było niedoborów...
W takim razie dodatkowo poczytam, poszukam i pewnie włączę jako osobny suplement wraz ze wspomnianym już jodem razem z magnezem+potas (pije dużo kawy - to te moje 90/60 )

jeśli to znów low carb to sugerowałem inny scenariusz odnośnie kaloryczności, trening siłowy zwiększa zapotrzebowanie.
Dlatego to tymczasowe rozwiązanie, choć wydaje mi się, że 1500-1600 kcal i ok 110g B mogłoby być początkową wartością przy takim obciążeniu siłowym. (W najgorszym razie dołożyłaby jeden posiłek i zmodyfikowała okołotreningowe - choć jeszcze nie wiem w jakim kierunku - wolałabym coś naturalnego a nie wpc+carbo)

W tej chwili muszę czytać i pisać referat bo ściga mnie jego odczyt. I mam jeszcze jakiś egzamin w najbliższym tygodniu, jednym słowem...czas, czas, czas... dlatego wszelkie plany z dietą i treningiem muszą chwilę poczekać, niestety.