Krav Maga - pare pytan do zorientowanych

Jestem nowy na forum, wiec prosze o wyrozumialosc. Chcialbym zaczac trenowac jakas sztuke walki, albo combat. Chodzi mi glwonie o samoobrone. Myslalem o Krav Maga, ale na forum przeczytalem, ze KM nie jest zbyt dobra, przeczytalem duzo wypowiedzi krytykujacych KM. Chcialbym sie zapytac zorientowwanych, czy KM bedzie dobrym wyborem. Wiem, ze pokazy typu rozkladania na lopatki pieciu kosci z nozami to chwyt reklamowy. Mi chodzi o obrone przed jednym, dwoma leszczami na ulicy. Jesli to ma jakies znaczenie to trenowalem boks (tylko podstawy), ale do samoobrony to on nie jest zbyt dobry. Jesli nie KM to co innego polecacie do samoobrony. No i jeszcze dodam, ze nie mam duzo czasu na treningi

wracaj smigiem na boks!

boks jest b dobry do samoobrony. Chociaz jezeli przez samoobrone rozumiesz tylko wykrecanie rak albo uderzenia w krocze, no to rzeczywiscie pozostaje ci KM. Najlepsza obrona jest atak i tutaj najlepiej ci sie sprawdzi to ze jezeli ktos cie zaatakuje wygodniej bedzie ci z nim walczyc niz lapac go za reke i kombinowac jak mu tu zalozyc dzwignie. Dlatego combaty bym odrzucil a proponowal style uderzane albo cos z chwytanych bjj, judo itd.

A może cos takiego Cie zainteresuje?




Cały sukces komercyjny KM polega na tym, że ludzie zawsze chcą iśc na skróty i łatwiznę, a tak niestety się nie da. Tyle tekstów i filmów na temat KM było już na forum, ze nie wiem jak można jeszcze o to pytać.

Poleciłbym Ci albo BJJ albo Muay Thai. BJJ jest to walka w parterze jak i w stójce moim zdaniem najlepiej nadaje się na ulice, ale pamiętaj że na ulicy ani Combat ani SW niedadzą ci pewności że wygrasz walkę na ulicy bo tak jak pewnie czytałeś na ulicy niema zasad ani trenera i nikt nieprzerwie walki,
Muay Thai to najlepszy system stójkowy, bardzo dobra SW duzo sparingów POLECAM. Comcaty i Samoobrone sobie odpuść bo to naprawde niewiele Ci da.

Pozdro

Wybierz jakas normalna sztuke walki. Muay Thai, Boks, BJJ itp...

Piszesz ze chodzi ci o samoobrone.

Jezeli kiedykolwiek sie naprawde biles na ulicy to wiesz jakie to uczucie w adrenalinowym amoku. Jak nie wiesz to ci nie pomoge, bo kazdy to indywidualnie odczuwa. Byc moze masz pecha i nawet po latach treningu dopieprzy ci pierwszy leszczyk- bo cie adrenalina tak zblokuje ze nie ruszysz sie z miejsca. Ale to wychodzi w praniu i nie ma sie co zniechecac.
Generalnie chodzi o to zeby przez odpowiednio dlugie powtarzane treningi wyuczyc sie podstawowych technik zeby je bic automatycznie.
Na tym polega cala "samoobrona".
Zadne tam czary-mary z Krav Magi, do wykonania ktorych trzeba myslec co zrobic. Gowno dadza w sytuacji kiedy masz umysl zablokowany przez adrenaline. Wtedy nie bije sie mozg tylko cialo walczy o przetrwanie i uzywa najlepiej "dostepnych" technik, czyli tych, ktore masz najlepiej wyuczone przez dlugoletnie powtarzane treningi, ktore sa dostepne dla ukladu nerwowego bez koniecznosci przypominania: "co ja mialem zrobic, aha, tu najpierw reka a potem noga... OJEJ, on nie uderzyl nozem z lewej tylko z prawej hmmm na Krav Maga tego nie mialem" ()

Udowodniono, że przyswojenie kilku podstawowych technik samoobrony przez średnio sprawnego człowieka wymaga powtórzenia sekwencji ruchu średnio pięć tysięcy razy – stwierdza Jerzy Sapiela, intruktor, posiadacz stopnia 4 dan w japońskim stylu walki aikido. – Jeśli przyjąć, że w trakcie treningu ćwiczy się trzy, cztery techniki powtarzane po sto razy każda, to oznacza, że adept musi ostro trenować przez rok, żeby wykształcić w sobie podstawowe bezwarunkowe odruchy obronne.

( http://www.nie.com.pl/art3110.htm )

Zaznaczam, prosze nie robic dyskusji o skutecznosci Aikido Wkleiłem wypowiedz bo moim zdaniem jest słuszna-wskazuje jaki błąd popełniają ci, ktorzy chcą się nauczyc szybko bronic.

btw: klonowanie podobnych tematów to moż ebyc efekt zbyt pochopnego zamykania interesujacych wątków.

"Najlepszym przykładem jest izraelski system samoobrony Krafmaga. Najpierw do kom-puterowej bazy danych wrzucono tysiące przykładów ulicznych napaści na kobiety z kilku lat, później wyselekcjonowano najczęściej występujące formy ataku, następnie opracowano system najprostszych technik obronnych, który nauczany jest przez instruktorów komandosów. W USA takie policyjne szkolenia kończą się ulicznym testem; wynajęci przedstawiciele półświatka w mieście realnie atakują uczestniczki kursu. Jeśli któraś nie obroni się lub nie zdąży uciec, tylko robi w majtki, wraca do sali ćwiczeń."



Znaczy sie ze uczestniczka jak sie nie obroni to dostaje wpier.dol a jak ladna to jeszcze chvja miedzy posladki () ??
Bo rozumiem ze "realnie atakuja" czyli podchodza i tuba w ryj, albo raczej najzwyczjniej w swiecie wyjmuje 9mm z tekstem "gimme ur' wallet bitch" jak to w ameryce czesto bywa...
Bo to jest chyba realny atak co nie ?
Aha i rozumiem ze drobna kobietka probuje wyrywac 9mm z lapy wielkiego murzyna, ktory w dodatku Z PEWNOSCIA przyklada jej pistolet do glowy jak to zaklada doktryna KM
Albo juz widze te obrony w ulamku sekundy kiedy wyszarpywana jest torebka....

Bo chyba kazdy inny scenariusz to jest gowno a nie "realna" sytuacja.
Chyba ze autorowi chodzi o takie scenki jak u nas w Polsce na KM
Nie ma to jak sprzedawac bzdury na calym swiecie.
Ale nie ma sie co dziwic, Zydzi glowe do interesow maja ...

btw. "KraFmaga"

Jak juz pisalem w temacie "kurs samoobrony dla pań"-nawet jesli wynajęty bandyta jedynie szarpie sie o torebke i bije otwartą dłonią w twarz-to i tak sytuacja jest duzo bardziej realna niz jakikolwiek sparring-bo atak jest niespodziewany, szybki , nie wiadomo czy to gość z kursu czy prawdziwy bandzior, dziewczyna ma niewygodny stroj (a nie dres jak na cwiczeniach) itd. Jesli jest sie w stanie wyrwac z takiej szarpaniny i zwiać-to jednak jest o kilka % bezpieczniejsza niz byla przed kursem. Co nie zmienia faktu, ze Kravke otacza aura marketingowa wieksza niz w jakimkolwiek innym stylu.

Ale problemem jest to ze na tych kursach wbijaja im do glowy ze moga sie obronic przed chlopem a to bzdura ktora prowadzi do zagrozenia zdrowia i zycia.