pozdrawiam, Witek "Onkel" Pomećko
http://www.pajacyk.pl - Kliknij.
www.fmoto.pl Forum motoryzacyjne, zapraszam!
Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.
"O sporcie jesteś pokojem"
Największe mity i kłamstwa dotyczące dopingu: https://***********/d0ping
Największe mity medyczne: https://***********/mitologia1
"O sporcie jesteś pokojem"
http://www.pajacyk.pl - Kliknij.
www.fmoto.pl Forum motoryzacyjne, zapraszam!
Ro, ze włókna ulegają uszkodzeniu wiedziałem oczywiscie, ale o tych badaniach dotyczących rzekomego"zakwaszenia" czytam po raz pierwszy.
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
A co do tematu- zaczales pisac o pracy powtarzanej. Rozumiem, ze to Cie glownie interesowalo i przeniosles to na trening. Jako przyklad moge rzucic masazystow. Wykorzystuje sie ciagle te same miesnie. Roznica jednak jest. Otoz niektore miesnie (np. prostowniki grzbietu) pracuja statycznie. Natomiast przedramiona dzialaja ciagle. Ale to nie znaczy, ze masazysta ma przedramiona jak kowal Choc po latach pracy faktycznie wyrabiaja sie. Problem jednak polega na tym, ze masazysta ktory przyklada sie do roboty pozbawia sie takiej ilosci kalorii, ze ledwie ma mozliwosc uzupelnienia ich (a tym bardziej trudno jest byc na plus). W efekcie masazysci to ludzie szczupli, bardziej o budowie maratonczyka niz atlety. Niestety ciagle istnieje wizja lysego, spoconego osilka z 50 cm ramieniem z amerykanskich filmow. Ale zapewniam, ze masazysta tak nie wyglada. Jesli juz to moze sie po latach pojawic troszke wiecej tkanki tluszczowej gdy spowolni sie przemiana materii. Z reguly jednak wszystkim rzadzi genetyka. Zmyle jeszcze robia fizjo w szpitalach i przychodniach, ktorzy czesto tylko bawia sie we wlaczanie urzadzen i czasem sie schyla podniesc czyjas noge W efekcie moga sobie pozwolic na wage 90 kg jesli chca
Nie ma ludzi nieomylnych...
Znam masażyste jednego z z popularnych zespołów piłkarskkich. Trenuje BJJ i wygląda naprawde dobrze.
A w ogóle nieco off topic-mam wujka kowala, kiedyś przyglądałem się jego przedramieniu na jakims rodzinnym spotkaniu-imponujące
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.