Temat Nastuli na sherdogu

Ludzie piszacy tam o Pawle sugeruja m.in.ze moglby walczyc nastepna walke z Yoshidą,oprocz tego kilka fajnych wypowiedzi oczywiscie in english

http://www.sherdog.net/forums/showthread.php?threadid=319816 

no no widze ze paweł cieszy sie sporym szacunkiem, aż miło czytać

Walka z Yoshim byla by napewno bardzo ciekawa tylko moglaby sie zamienic w sparing judo

Cieszy mnie fakt, że bezstronni widzowie także zauważyli, że Paweł spisał się całkiem nieźle i był trudnym rywalem dla Aleksa Ciężko krytykować swojego rodaka, ale skoro nawet obcokrajowcy go chwalą to utrwala mnie to w przekonaniu o dużym potencjale nastka

Raduje się me serce. War Nastula!

Pod podanym linkiem nadal toczy sie dyskusja,najczesciej podawane informacje to info w stylu:"great fighter,horrible cardio"

Szkoda tylko, że jak zwykle my polacy musimy się cieszyć ze wspaniałych przegranych

A naszym najwięszym zwyciestwem sportowym mam wrażenie jest remis z angilkami na wembley


To chyba pozostałość tego, że jako sukcesy chwalimy przegrane powstania, a o zwycięstwach zapominamy. Jacyś my tacy markotni.

Na Onetcie już widziałem wypowiedzi deb ili, że Małysz to skoczek jednego sezonu buahhahaha, onetowcy są na serio imbe cylami chyba w 80%

Choć rzecz jasna i ja się cieszę z postawy Nastka, bo także jestem PL i lubuje się w pięknych przegranych, mamy to w genach hba
Brava dla Nastka

Nie przesadzaj wortal. Czy według Ciebie odsiecz wiedeńska, Bitwa Warszawska, Monte Cassino, Grunwald to były przegrane? A czci się pamięć tych wydarzeń.
Póki co, jeśli chodzi i MMA z górnej półki, to musimy się cieszyć z przegranej w pięknym stylu, bo niczego innego nie ma. Płacimy frycowe nowicjuszy. Ale to stan przejściowy. Sam Nastek (i inni judocy zreszta też) udowodnił, że Polacy potrafią wygrywać i to dominować przez dłuższy czas. Oczywiście to było judo, ale poruszyłeś temat wygranych i przegranych...
Co do kopania przegrywających - to nie jest polska specjalnośc tylko. Poczytaj wypowiedzi na sherdogu to pozbędziesz się polskich kompleksów. Zresztą, by ich się pozbyć wystarczy poznać trochę ludzi z Zachodu...
Na koniec chcę zauważyć, że Nastek bardzo chce WYGRYWAĆ. To bardzo dobrze. To warunek zwycięstwa. Jeszcze tylko musi przestać bać się zrobić przeciwnikowi krzywdę. Przecież oponent w takiej klasie świadomy jest tego, że może mieć rozcięcie, złamaną kość policzkową, KO. On sie za to nie obrazi. A Nastek ze swoją siłą może uszkodzić...

Zmieniony przez - Matrix33 w dniu 2006-01-05 09:08:37

Niesposób nie szanować takiego zawodnika jak Nastek, jeśli nie za piękne przegrane w Pride to za jego dorobek w judo. Wygrane w końcu przyjdą, jak słusznie załważyłeś Nastek CHCE WYGRYWAĆ, prawdą jest też to że musi poprawić się kondycyjnie, i oswoić z nową formułą a co za tym idzie sparować z dobrymi zawodnikami, a takich w naszym kraju,z całym szacunkiem, brak.

"I don't care how good a guy is in judo, but you can't face Nogueira and Aleks Emelianenko in your first MMA fights and expect good results" - swiete slowa... szkoda tylko ze pride nie pomyslalo w podobny sposob