Ocena walki Nastula vs A. Jemelianenko

Choc dyskusja na ten temat zaczęła się w topicu Pride Shockwave 2005 - Play By Play... to dla porządku i przejrzystości zakładam nowy temat:

Po obejrzeniu walki nysuwają mi się następujące wnioski:
Nastula jest nadal bardzo spięty w ringu i myśle że to w dużym stopniu rzutuje na jego kondycje. Przez ostatnie 3-4 minuty walki był juz całkiem spompowany. Wyglądało to podobnie jak w przypadku poprzedniej jego walki Alex spokojnie dochodził do dosiadu i miał więcej energii. Stójka Pawła cholernie chaotyczna. Wogóle mała eksplozywność i brak obycia.
Mam do niego duży szcunek za to co robi i doceniam to. Co nie zmiania faktu że na dzień dziesiejszy jest dalej taką trochę niewiadomą. Jeżeli chce się wygrywać w Pride to trzeba prezentować sobą conajmniej średni poziom najczęsciej wywalczony i zdobyty na innych galach gdzie Pride to szczyt. Moim niefachowym zdaniem przede wszystkim brakuje mu obycia na zawodach. Powinien walczyć walczyć i jescze raz walczyć na różnych galch. Polskich i zagranicznych.Może zabrania mu tego kontrakt z Pride, jezeli nie to jak najszybciej Panie Pawle. Najlepszym treningiem mordobicie w klatce No i team (więcej ludzi mających jak największe doświadczenie w MMA).



Zmieniony przez - misiekvx w dniu 2006-01-01 11:12:44

Zgadzam sie, z przedmowca, z kondycja Pawla nie jest dobrze, moim zdaniem mata leao konczace walke bylo niedopiete i mozna bylo jeszcze sprobowac jakos z tego wyjsc, ale Pawel po prostu nie mial juz sily wiec odklepal. Zgadzam sie rowniez co do teamu, te ich rady zeby sie odwrocic plecami to porazka, 95% takich akcji, jesli nie wiecej, konczy sie poddaniem, nie inaczej bylo tutaj. Za pierwszym razem jeszcze mial szczescie, ale za drugim juz niestety sie nie udalo. Co do stojki, nie bylbym az tak surowy, po pierwsze Pawel zrobil duze postepy w porownaniu z pierwsza walka, a poza tym co by nie mowic, Alex nie zmasakrowal go w stojce, a wielu sie obawialo wlasnie o przebieg walki w stojce (a juz bardzo spodobal mi sie unik/wycofanie przed cepem Alexa i zaraz potem obalenie, ladnie mu to wyszlo). Czytalem juz opinie, ze Pawel powinien wyjchac do Brazylii, mysle ze to najlepsze miejsce do treningow dla niego, bo Polacy juz go zbyt wiele pod katem mma nie naucza. No a potem zostaje juz tylko trenowac, trenowac i trenowac.

PS Mysle ze lepiej by bylo jakby trenowal z Chute Boxem, bo technicznie w parterze jest dobry, ale brakuje mu agresji i zdecydowania, a mimo ze ciosy w parterze mocarne nie sa, to kilkanascie takich potrafi zmeczyc.

Sama ambicja na Pride nie wystarczy! P.Nastula ma harakter-waleczność lecz STOP-(Moje zdanie).W judo jest Mistrzem a teraz trzeba zdobyć doświadczenie w stójce i poprawić WYTRZYMAŁOŚĆ,zlikwidować sztywność(spinanie się) a wtedy w parterze będzie zabójczy.Krótko-PRZEKROJOWOŚĆ !!!Wtedy Nastula za rok + - będzie b.GROZNY! Pozdrawiam

Za rok+ Nasty nie zamierza juz walczyc - ten rok ma byc ostatni. Pamietajmy, Pawel w tym roku skonczy 36 lat...

Zgadzam sie z pierwszym mowca, Pawłowi przedewszystkim brakuje doswiadczenia w MMA. Jednak, swoje lata juz ma, w jakims wywiadzie mowil ze pociagnie jeszcze rok. Jezeli tak jest to mysle ze chce odbyc te pozostałe 3walki i spasowac z zawodami. Dlatego mysle ze nie chce mu sie teraz latac po turniejach i walczyc.

Tak też spotkałem się z taką opinią że kończy po tym roku. No cóż, jednak jeżeli chce coś pokazać to będą potrzebne zmiany. Tak jak przedmówcy zgodze sie ze pierwsza sprawa to jednak dobry team MMA. Chute box to marzenie (sparingi z Wandem )

Pełna zgoda.
Paweł był strasznie usztywniony.
Tak jak z Mino, bardzo chciał i wkładał w każdą akcję mnóstwo siły. To plus spięcie bardzo szybko go wyczerpało .
Musi się nauczyć lepiej gospodarować siłami. Nie podpalać się.
Była kurcze szansa.
Widać postępy.
Teraz jakiś wyjazd, zebranych kilka oklepów w Holandii lub Brazylii i będzie dobrze.
Chodzi o to żeby taka walka nie była wielkim wydarzeniem raz, dwa razy w roku tylko żeby takie walki były chlebem powszednim dla Pawła.
Wiem że się łatwo mówi, bo takie wyjazdy kosztują, ale niestety, Paweł z racji swojego wieku nie ma czasu żeby trenować w Polsce.
Ale potencjał jest. Przecież gdyby nie brak sił to Paweł byłrównorzędnym partnerem dla Alexa.

Oczywiście to moje zdanie i ja je podzielam

W takim razie, nie wiem po co zaczynal starty w Pride, chyba tylko po to zeby sprawdzic jak wypadnie w nowej formule walki przed zakonczeniem kariery. Szkoda, bo mysle ze jakby potrenowal z odpowiednimi ludzmi, to moglby byc bardzo dobrym zawodnikiem, a ze mozna startowac w wieku 35 lat, a nawet wiecej pokazuje caly czas Saku. Ale coz, to tylko i wylacznie jego decyzja, jak nie bedzie chcial juz startowac, to nikt go do tego nie zmusi, za to my znowu bedziemy musieli czekac na naszego reprezentanta w Pride, tylko ze nastepnemu moze byc duzo trudniej dostac sie do niego, poniewaz Nastula ma ten atut, ze jest znany w Japonii, a jego ewentualny nastepca, bedzie musial ciezko pracowac, zeby wyrobic sobie opinie, zeby w ogole chcieli z nim kontrakt podpisac

Jak narazie widziałem walke dwa razy i wydaje mi się że jedyny raz Nastula zagroził przeciwnikowi gdy chciał mu założyć armbar przy linach. A co do obracania się na brzuch przy dosiadzie to nierozumiem tego. Czyżby narożnik Nastuli był tak kiepski ze mu to doradzał??? W parterze jestem nie zorientowany , czy to jedyny sposób by wydostać sie z dosiadu w sytuacjach w których był Nastek. ? Może się jakiś "znawca" wypowie. Strix ty trenujesz MMA

Niestety jego przyszli rywale będą sobie świetnie zdawać sprawę z tej słabości. Będą ostrożni na początku walki i czekać aż się Paweł podmęczy. I wtedy Nastkowi będzie w następnych walkach jeszcze trudniej.

nie jedyny ale nie najgorszy, tyle ze powinien to zrobic eksplozywnie wytracajac przeciwnika z rownowagi i od razu wstawac
wiadomo jest ryzyko kolana albo haka czy soccer kicka ale lepsze to niz dac plecy albo przyjac ****y z dosiadu
żółw juz odszedl w niepamiec to bledny sposob obrony przed atakiem na plecy w mma