Krav Maga

panowie myśle że już stosunkowo dobrze objechaliście taki temat jak KM czy BJJ więc może by tak coś nowego np kalaki- combat kalaki. czy coś o nim słyszeliście lub widzieliście jakie macie uwagi itp. ze swojej strony dodam że jest to sztuka obchodzenia się z kijkiem i nożem a co do walki wręcz to podstawą jest BAS-3 dr Bryla

Nikt mi nie obiecał że...życie będzie łatwe

ronowicz
ja podobne wrazenia odnioslem po bjj i gdybym zapisal sie tam, zeby nauczyc walczyc czy bronic a nie przyjsc i pobawic, to mialbym chyba zal, ze robi sie cos ponizej moich oczewkiwan
ale podkreslam tak samo jak ty
jedynie moich :>

mysle, ze skutecznosc w tak raczkujacym sporcie jak vale tudo gdzie wszystkie zmiany oddzialuja na korzysc wszystkich to jednak co innego niz trening do obrony na ulicy

identyczna sytuacja byla dawno temu z judo, pozniej karate
i nie chce mowic o sporcie i przygotowaniu zawodnikow, bo do nich takie rzeczy nie przemawiaja i wiekszosc z nich ma swoj punkt widzenia, ktorego w zaden sposob nie zmieni i na tym poziomie bjj pewnie ma przewage
chociaz jestem za maly, zeby zabierac glos w takim temacie

mam nadzieje, ze pawel mnie nie zje i przeczyta dokladnie to co napisalem, bo mam straszna ochote czasami wpasc na trening z moja ukochana grupa ;>



jezeli gora nie chce przyjsc do mahometa, to niech gora *******la

BorekX nidawno ogladalem w TVP 1 program o sztukach walki. Pokazywali bardzo zrytualizowane sztuki ja ryu te czy wlasnie kalaki. Generalnie to nigdy nie widzialem BAS-3 ale to co pokazali ci od combat kalaki to bylo dosc szybkie i bardzo dynamiczne. Ale w moim odczuciu zeby sie tak kijakami poslugiwac to trzeba poswiecic spooro czasu na streningach i naprawde tego chciec. Najbardziej zirytowaly mnie wypowiedzi Nasilowskiego i Nycka ktorzy sa prez. fed. (Bryla odziwo nie pokazali, pewnie za brzydki :) ktorzy mowili o mocy, sile umyslu i reszcie tych bredni rodem z Gwiezdnych Wojen. Jako system combat to Kalaki nie zrobi kariery (chociaz moze ja tylko malo widzialem) ale jako styl walki jest bardzo "ladne".

Acha Ronowicz o co ci chodzilo z tym e-mailem? mam udostepniony/ A post mi sie zdublowal bo za 1 razem mi blad explorera wyskoczyl i musialem na nowo pisac.

"...możesz robić co tylko chcesz, kiedy chcesz, tak długo jak chcesz, ponieważ masz siłę"
- motto Mossad'u

Gadi muszę niestety przyznać ci racje że Nasiłowski ma fantazje ale ja z tym człowiekiem miałem seminaria - naprawde dużo potrafii zwłaszcza krótkie uderzenia 2 calówki, a co do kija to czysta przyjemność po ok roku już coś potrafisz a walki w zbroji wyzwalaja tyle agresjii że....;) fajna rzecz mieć przy sobie rozkładaną rurkę na ulicy zanim gość zmieni dystans na krótki będzie mniał juz serdecznie dość gwarantuję (tak czy owak jest to ciekawa alternatywa) co do BAS-3 recepta jest krótka-krótki dystans i sprowadzenie do parteru(bardzo bolesne;))

Nikt mi nie obiecał że...życie będzie łatwe

Slyszalem opowiesci o BAS - 3 od ludzi ze srodowiska Bryla. To ze jest bardzo bolesne no oni mi caly czas podkreslali. Co do tego Kalaki combat to bardzo ciekawie to wyglada ale ja potrzebuje potwierdzenia o skutecznosci tego systemu. Chociaz walka rozwijana rurka na ulicy. To moze troszeczke zaskoczyc. Jezeli wyprowadzi bardzo szybki atak z dystansu to nawet goscia nie dotkniesz :)

"...możesz robić co tylko chcesz, kiedy chcesz, tak długo jak chcesz, ponieważ masz siłę"
- motto Mossad'u

Nie dotkniesz w sensie walki w bliskim kontakcie. Takie uderzenie moze do konkretnie czasowo pozbawic przytomnosci albo pozadnie ogluszyc a ty masz czas na odejscie. Niestety mam wiadomosc dla ciebie - generalnie to Policja moze sie do ciebie przypluc za takie cos. To wynika z ostatnich reform nt obrony wlasnej :( Taka rurka jest postrzegana jako bron i nie moze byc przez ciebie noszona tak samo jak kij czy palka

"...możesz robić co tylko chcesz, kiedy chcesz, tak długo jak chcesz, ponieważ masz siłę"
- motto Mossad'u

BORUTA : Hmmm. To chyba jakis propagandowy obrazek majacy udowodnic ze izraelscy bojowkarze napastuja pielgrzymow lezacych krzyzem w kosciele?

Paweł Ziółkowski

Tu sie z Toba zgadzam ))



Paweł Kijańczyk
www.choylifut.w.pl/Index.html

Jutro też jest dzień !!!

To tak dluga dyskusja ze nie mam nawet sily czytac jej calej. Jestem nowy na forum [w tym miejscu witam wszystkich]. A oto moje zdanie na temat KM i dlaczego uwazam, ze Krav Maga to bardzo dobry wybor dla laika:

Po pierwsze, Krav Maga nie jest typowa sztuka walki i nie nalezy sadzic, ze Krawatowiec poradzi sobie z zawodnikiem bjj czy kick bokserem, bo od takiego dostanie baty i bedzie sie zbieral z ziemi. KM sluzy tylko i wylacznie do obrony na ulicy, przez jakims menelem, skinem czy innym hoolsem wracajacym ze stadionu - i wierzcie lub nie, w tej roli sprawdza sie znakomicie.
Jezeli ktos naprawde cos potrafi w sztukach walki, to w 90% przypadkow nie jest na tyle glupi zeby samemu prowokowac walke - wiec prawdopodobienstwo pojedynku Martial Artist vs Krawatowiec jest niewielkie [no chyba ze walke rozpocznie ten drugi].

Oczywiscie ze lepiej trenowac bjj, kb czy zapasy, ale te dyscypliny wymagaja stosunkowo duzo czasu, aby opanowac choc podstawy i moc je wykorzystac na ulicy. KM ma ta przewage, ze dosc szybko nabiera sie pewnosci siebie, a jej elementy - wzorowane na naturalnych ludzkich odruchach - da sie wykorzystac w realnej walce [powtarzam, nie z kims kto naprawde potrafi sie bic].

Krav Maga jest swietnym wyborem dla kogos, kto nie ma czasu poswiecac wielu godzin tygodniowo na sztuke walki, a chce czuc sie bezpieczniej na ulicy.

Tak swoja droga to nie zapominajmy o jeszcze jednej bardzo waznej rzeczy [to do Boruty]: znaczny procent wartosci sztuki walki to czlowiek, ktory ja trenuje. To, ze Twoi uczniowie pokonali adeptow KM nie przesadza jednoznacznie o wyzszosci bjj nad krav maga [chociaz tak jest, ale nie do tego zmierzam]. Znam paru ludzi ktorzy od dluzszego czasu trenuja KM i naprawde mysle, ze poradzili by sobie z prawie kazdym. Z wyjatkiem oczywiscie zawodowych fighterow.

Podsumowujac, proponuje nie traktowac KM jako sztuki walki, raczej jako sztuke samoobrony na ulicy. A to - przynajmniej dla mnie - znaczna roznica. Pamietajcie o tym zanim nastepny raz zmieszacie KM z blotem, bo ona naprawde nie jest taka zla - przeciwnie, imho dla dziewczyn jest to swietny wybor, dla majacych malo czasu facetow takze.

I od razu zaznaczam, nie ze trenuje KM.

Ronowicz, to moze napisz w jakim okresie trenowales KM. Podaj rok i w przyblizeniu miesiac i ile trenowales...

Genosha fajnie ale mysmy tu juz walkowali, madrze mowisz ale do niektorych to po prostu nie dociera. powinienies zaczac trenowac KM chociaz w postaci poj. seminariow. Ja trenowalem KM za granica i nie u Adamczyka. Wynioslem z treningow bardzo duzo i pare razy moja podeszwa ladowala na jajkach jakiegos palanta. Generalnie Km daje pewnosc siebie na ulicy.

"...możesz robić co tylko chcesz, kiedy chcesz, tak długo jak chcesz, ponieważ masz siłę"
- motto Mossad'u