mari2
Sprzeczne stanowiska zaprezentowały w czwartek piłkarskie kluby Lecha Poznań i Amiki Wronki w sprawie ewentualnej fuzji.
Wiceprezes wronieckiego klubu Arkadiusz Kasprzak w radiu Merkury powiedział, że rozmowy zostały definitywnie zerwane, natomiast prezes Lecha Radosław Majchrzak na spotkaniu z kibicami poinformował, że trwają.
Kasprzak powiedział, że rozmowy zostały zakończone na wstępnym etapie z uwagi na różnicę zdań co do utworzenia sportowej spółki Lech Poznań oraz drużyny Lech Poznań. Rozbieżności dotyczyły struktury spółki, jak i jej profesjonalnego prowadzenia.
Wiceprezes Amiki określił, że była to propozycja biznesowa i Amika miała wejść do klubu jako sponsor. Nie było dyskusji, czy Amika będzie sponsorem tytularnym, czy tylko jednym z kilku. Widząc, że nie ma dalszej wspólnej platformy, nie było rozmów szczegółowych. Na pytanie dziennikarza, czy jest możliwość wznowienia rozmów sprawie fuzji, Kasprzak odpowiedział, że temat jest zamknięty.
Innego zdania jest prezes Lecha Radosław Majchrzak, który podczas dwugodzinnego spotkania z kibicami Lecha poinformował, że rozmowy trwają.
"W środę rozmawiałem z prezesem klubu Andrzejem Kadzińskim, a w czwartek z pełnomocnikiem wronieckiego klubu - powiedział. - Zaprzeczam też doniesieniom prasowym, że Lech odrzucił 20 mln złotych, jakie Amika miałaby dać na spłatę zadłużenia i 10 mln na klub. W rozmowach z Amiką, pod groźbą kar, obowiązuje nas klauzula tajności, dlatego też nie mogę podać żadnych szczegółów. Do końca roku powinno sie wiele wyjaśnić".
Spotkanie zarządu z fanami zorganizowało Stowarzyszenie Wiara Lecha. W budynku klubowym panowała gorąca atmosfera. Kibice koniecznie chcieli dowiedzieć się o szczegółach fuzji z Amiką, ale prezes odpowiadał, że nie może ujawnić przebiegu rozmów. Dla fanów najważniejsze jest, aby pozostała nazwa Lecha, jego barwy, a mecze odbywały się w Poznaniu. Majchrzak zapewnił, że to priorytetowe warunki.
Przez dwie godziny członkom zarządu Lecha postawiono też wiele innych pytań, m.in. dlaczego nie powstała do tej pory spółka akcyjna, czy będą kłopoty z uzyskaniem licencji na wiosnę, jakie jest zadłużenie klubu i dlaczego, mimo spłat, stale ono rośnie.
Wiceprezes Lecha Radosław Sołtys poinformował, że dług Lecha wynosi około 15 mln złotych i że od marca tego roku do końca października spłacono blisko 3 miliony złotych.
Przyznał, że klub ma zaległości wobec 29 graczy. Dotyczy to aktualnych piłkarzy. Nie ma na tej liście Pawła Wojtali i kilku innych zawodników, z którymi klub nie jest do końca rozliczony. Za dług wobec Wojtali PZPN ukarał Lecha zabraniem trzech punktów. Poznański klub odwoła się od tej decyzji.
Wiceprezes wronieckiego klubu Arkadiusz Kasprzak w radiu Merkury powiedział, że rozmowy zostały definitywnie zerwane, natomiast prezes Lecha Radosław Majchrzak na spotkaniu z kibicami poinformował, że trwają.
Kasprzak powiedział, że rozmowy zostały zakończone na wstępnym etapie z uwagi na różnicę zdań co do utworzenia sportowej spółki Lech Poznań oraz drużyny Lech Poznań. Rozbieżności dotyczyły struktury spółki, jak i jej profesjonalnego prowadzenia.
Wiceprezes Amiki określił, że była to propozycja biznesowa i Amika miała wejść do klubu jako sponsor. Nie było dyskusji, czy Amika będzie sponsorem tytularnym, czy tylko jednym z kilku. Widząc, że nie ma dalszej wspólnej platformy, nie było rozmów szczegółowych. Na pytanie dziennikarza, czy jest możliwość wznowienia rozmów sprawie fuzji, Kasprzak odpowiedział, że temat jest zamknięty.
Innego zdania jest prezes Lecha Radosław Majchrzak, który podczas dwugodzinnego spotkania z kibicami Lecha poinformował, że rozmowy trwają.
"W środę rozmawiałem z prezesem klubu Andrzejem Kadzińskim, a w czwartek z pełnomocnikiem wronieckiego klubu - powiedział. - Zaprzeczam też doniesieniom prasowym, że Lech odrzucił 20 mln złotych, jakie Amika miałaby dać na spłatę zadłużenia i 10 mln na klub. W rozmowach z Amiką, pod groźbą kar, obowiązuje nas klauzula tajności, dlatego też nie mogę podać żadnych szczegółów. Do końca roku powinno sie wiele wyjaśnić".
Spotkanie zarządu z fanami zorganizowało Stowarzyszenie Wiara Lecha. W budynku klubowym panowała gorąca atmosfera. Kibice koniecznie chcieli dowiedzieć się o szczegółach fuzji z Amiką, ale prezes odpowiadał, że nie może ujawnić przebiegu rozmów. Dla fanów najważniejsze jest, aby pozostała nazwa Lecha, jego barwy, a mecze odbywały się w Poznaniu. Majchrzak zapewnił, że to priorytetowe warunki.
Przez dwie godziny członkom zarządu Lecha postawiono też wiele innych pytań, m.in. dlaczego nie powstała do tej pory spółka akcyjna, czy będą kłopoty z uzyskaniem licencji na wiosnę, jakie jest zadłużenie klubu i dlaczego, mimo spłat, stale ono rośnie.
Wiceprezes Lecha Radosław Sołtys poinformował, że dług Lecha wynosi około 15 mln złotych i że od marca tego roku do końca października spłacono blisko 3 miliony złotych.
Przyznał, że klub ma zaległości wobec 29 graczy. Dotyczy to aktualnych piłkarzy. Nie ma na tej liście Pawła Wojtali i kilku innych zawodników, z którymi klub nie jest do końca rozliczony. Za dług wobec Wojtali PZPN ukarał Lecha zabraniem trzech punktów. Poznański klub odwoła się od tej decyzji.
Bóg Honor Ojczyzna !!!
erulf
erminho
dewas
bodymaker
BPL-G
-Baca-
sargon
