Cześć mEdicopter. Nie lekceważ tego. Leć do dobrego ortopedy, zrób koniecznie usg ruchowe. Kilka lat temu też mi sie przytrafiło coś takiego. Grałem w siatę, chodziłem na siłownie... Kiedyś coś zabolało w barku - jak ruszałem ręką w bok i do przodu. Potem przeszło, potem znów wróciło. Poszedłem do lekarza - dostałem jakieś maści, trochę załagodziły. Po jakimś czasie dolegliwości się nasiliły. Po dobrym meczu albo treningu nie mogłem podnieść ręki, żeby nacisnać klamkę w drzwiach. Po kilku dniach przechodziło, po treningach wracało, ale nie mogłem wykonywać pewnych ćwiczeń -
podciaganie na drążku, wyciskanie na barki, martwy ciag. Biceps i ławeczka wchodziły, ale czasem mocno bolało. Dostawałem różne mazidła i tabletki, g... pomagało. Zmieniłem lekarza, ale nic nie pomógł. Znalazłem wreszcie ortopedę, który był lekarzem w kilku klubach. Rentgen, usg zwykłe i ruchowe i diagnoza - uszkodzone scięgna w lewym i prawym barku na pow. 2cm2, chroniczne zapalenie kaletki. Raz na miesiąc dostawałem blokady w bark, jakieś sterydowe cholerstwa. Pomagało, ale z wszystkich ćwiczeń mogłem robić jedynie pompki i ostrożne wyciskanie na triceps. Po bicepsie bolało jak cholera. Podłączali mi prąd, dostawałem zastrzyki - wszystko na nic. W końcu po tych blokadach porobiły się zwapnienia. W międzyczasie rozwaliłem auto - nie zdążyłem skontrować kierownicą, bo bark nie pozwolił... Tragedia. Lekarz powiedział jasno - NIGDY NIE POGRAM W SIATĘ I NIE POTRENUJĘ NA SIŁOWNI. Można wyciać kaletkę i ew. podciać biceps. Ale co wtedy bedzie smarować staw, jeśli nie będzie kaletki. Na razie zostałem przy blokadach. Ostatnio przez miesiąc nie bolało. Wsiadałem do samochodu, wkładałem teczkę z laptopem - nagle osry ból, chrupnięcie w barku, pociemniało miw oczach i ... wszystko od nowa. Żyć się odechciewa, Juz nie wiem, co zrobić. Nie wyobrażałem sobie życia bez sportu. Nieraz nie miałem czasu, to o północy albo nawet później chodziłem na strych - tam mam sprzęt - i trenowałem. Cholernie dobrze robiło na psychikę po całym dniu zasuwania w robocie. Nie mam pojęcia, co zrobić.