Szacuny
0
Napisanych postów
70
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
348
Z góry przepraszam że nie na temat troszke,ale to dla mnie bardzo ważne wiec prosiłbym o jakąkolwiek sensowną pomoc,mianowicie,
Wczoraj zwinęły mnie psy w związku z podejrzeniem o włamanie do samochodów(dwóch). Z jednego auta zginęło radio a drugie miało tylko wybitą szybę.Jakaś typiara widziała sprawce(i w tym szkopuł)bo stwierdziła na okazaniu że to byłem ja.Argumentowała ze to byłem ja tym ze jesteśmy(tzn ja i ten ktoś)tego samego wzrostu,mamy wąską,smukłą twarz,i ten ktoś miał granatową kurtke z białymi pasami zdłuż rękawów,oraz ciemne spodnie,czyli strój w jaki ja byłem wczoraj ubrany.Aczkolwiek widząc moją twarz z bliskiej odległości NIE powiedziała że to ja bo było zbyt ciemno(tylko na podstawie tego co napisalem wcześniej stwierdziła ze to ja)
Moje alibi natomiast jest takie że byłem u dziewczyny i wyszedłem zbyt późno żeby dotrzeć na miejsce zdarzenia na godzinę w której bylo to wlamanie.Rodzice dziewczyny alibi potwierdzili,dodatkowo jechałem w tramwaju z koleżanką która widziała że nigdzie po drodze nie wysiadałem(tylko nie wiem czy psy skontaktowały się z tą koleżanką,bo nie znałem numeru i jej obecnego adresu). Nie przedstawiono mi żadnych zarzutów i zwolniono mnie dziś do domu,ale babka na psiarni powiedziała żebym jej dał numer kontaktowy do mnie,bo ona musi teraz przekazać to prokuraturze i że jak oni bedą chcieli coś dodać do moich zeznań to sie skontaktują ze mną...
Pytanie: Czy prokuratura w ogóle moze sie tym zająć skoro nie przedstawiono mi oficjalnych zarzutów??? i czy znów mogą mnie zamknąć na 48 godz. bo coś im sie niespodoba w tym wszystkim...
"dobry nożyk na ulice i żaden mięśniak ani karateka Ci nie podskoczy..."
Szacuny
0
Napisanych postów
63
Wiek
38 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
10393
U mnie tez zdarzylo sie cos podobnego.Trzech gosci zostalo oskarzonych i ma sprawe za rozboj tyle ze nie sa winni.Sam jestem swiadkiem i paru kolesi bo to sie dzialo z 300 metrow dalej na ulicy a gosc ktory to niby zrobil byl caly czas z nami,pozostalych 2 siedzialo w chacie.Ojciec chlopaka zna tutejsza policje i ma za siwadkow pare starszych pan heh ,a zaczelo sie od tego ze pojechal do jednego kolesia ktory za kase sprzedal tych co nie trzeba.Goscie za darmo dostali na przesluchaniu w******l i przesiedzieli 48 godz.To co sie nieraz dzieje to paranoja!
Szacuny
2
Napisanych postów
179
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1223
Dobrze ci tak a wiesz dlaczego? Bo nie masz szacunku dla policji. Zobacz jak o nich piszesz psy psiarnia itd., a poza tym gdybyś wcześniej wracał do domu to byś nie miał takich kłopotów i napewno masz jakieś wątpliwe towarzystwo.
Szacuny
0
Napisanych postów
70
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
348
Korleone: wątpliwy to jesteś Ty. A na szacunek trzeba sobie zasłużyć.Widac że nigdy nie miałeś doczynienia z Policją i nie wiesz jacy oni są naprawde...Życze Ci żebys kiedyś odsiedział 48h(choć ja posiedzialem troszke mniej)za coś z czym nie masz nic wspólnego...Rozumiem gdybym zawinił w czymś ale nie mam zamiaru płacić za czyjeś błędy
A co do kurtki,to nie jest kurtka sportowa!!!Kurtka jest jednolitego koloru(granatowa)z jednym białym pasem wzdłuż rąkawów.(nie jest to żaden adidas a nic co by było podobne do kurtki sportowej)
"dobry nożyk na ulice i żaden mięśniak ani karateka Ci nie podskoczy..."
Szacuny
2
Napisanych postów
179
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1223
Wyobraź sobie że miałem do czynienie z policją i to więcej razy niż ty. I z tego względu nie pałam do nich nienawiścią choć przesłuchania odbywały się w nienajlepszej atmosferze.
Szacuny
0
Napisanych postów
70
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
348
Po takim tekście "gdybyś wcześniej wracał do domu to byś nie miał takich kłopotów i napewno masz jakieś wątpliwe towarzystwo" to szczerze w to wątpie
Zresztą skąd wiesz o której wracałem do domu???Wyobraż sobie że nie było wcale tak późno bo wracałem o 21:00(tzn o tej godz. mnie zwinęli),a co do mojego towarzystwa to na jakiej podstawie twierdzsz ze jest wątpile???Wróźką jesteś???A może rodzina Nostradamusa???
Natomiast to kto z nas miał więcej razy doczynienia z Policją jest dla mnie kompletnie nieistotne bo ja juz dawno wyrosłem z tego by chwalić sie ze na psiarni byłem,nie jest to dla mnie powód do dumy,więc nie Ci bedzie że w tym przypadku górujesz.
PS: Zależało mi na wypowiedzi na temat,gdyż jako student dzienny nie mam czasu na latanie teraz po komisariatach i chciałem wiedzieć czy wg polskiego prawa bedzie to jeszcze konieczne,a nie na ocenianiu mojego towarzystwa...
PS 2 : Swoją drogą dowiedziałem że moge starać sie o wytoczenie procesu sądowego policjantom którzy mnie aresztowali bo mimo iż ich uprzedziłem że mi zależy na czasie to kompletnie nie sprawdzili mojego alibi i wsadzili mnie tylko na podstawie tego co mówi druga strona,a alibi mam bardzo mocne i już było sprawdzane...Jak myślicie są jakieś szanse realne na wygranie procesu z Policją???
"dobry nożyk na ulice i żaden mięśniak ani karateka Ci nie podskoczy..."
Szacuny
8
Napisanych postów
1853
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
20162
Ja bym ci nie radzil wytaczac im procesu bo:
1)Nie wygrasz bo to jest wszystko jedna brac a nawet jezeli to bedzie cie to kosztowalo duzo zdrowia czasu i pieniedzy
2)Jak dowiedza sie ze zalozyles sprawe(mendy) to sie okaze ze miales przy sobie 1kg trawy (lub innych narkotykow)gotowych na sprzedaz i wszczales burde na komisariacie(potwierdza to inni policjanci).
Ale wybor nalezy do ciebie
Reasumujac to wszystko: zyj tak jak zyles, ciesz sie ze nie masz problemow i nigdy nie wchodz w droge psom bo od poczatku jestes na straconej pozycji.
Pozdrawiam
"Bicepsy to możesz sobie wyrobić na siłowni,ale jaja się ma albo nie" JLB
Szacuny
0
Napisanych postów
128
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
4438
korleone - weź nie pierxxx! Nie masz żadnego prawa oceniać chłopaka i pisać że dobrze Mu tak. Tak samo jak Ty oceniłeś kolege, tak ja mógłbym teraz napisać, że pewno zaganiasz kolegów na policję, do tego jesteś leszczem co po zmroku nie wychodzi z domu itd itp. Znalazł się porządny obywatel :/
"In the warriors code there’s no surrender.
Though his body says “stop”, his spirit cries “never” "