Właściciele oraz moderatorzy SFD.pl są zdecydowanymi przeciwnikami stosowania dopingu farmakologicznego w sporcie.
Stosowanie dopingu jest nieuczciwym i niemoralnym zachowaniem. Doping jest sztucznym, nienaturalnym sposobem
podnoszenia wydolności organizmu. Stosowanie dopingu jest zawsze niebezpieczne oraz niesie ryzyko utraty zdrowia
a nawet życia. Czym bardziej amatorskie podejście do tego zagadnienia tym większe potencjalne ryzyko.
Absolutnie nigdy nie należy stosować jakichkolwiek farmaceutyków bez konsultacji z właściwym lekarzem prowadzącym.
Dział doping służy wyłącznie wymianie informacji, a informacje zawarte w nim nigdy nie mają charakteru
instruktażowego i absolutnie jako takie nie mogą być traktowane. Wypowiedzi moderatorów jak i innych użytkowników
działu nie są wytycznymi co do sposobów i metod stosowania farmaceutyków; chyba, że dana osoba jest znana jako
lekarz właściwej specjalizacji, a jej dane zostały przez nią uczciwie podane w profilu i zweryfikowane przez
właścicieli forum. Mimo to właściciele serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich doradztwo w tym zakresie (obecnie brak takich osób).
Nakłanianie do stosowania dopingu jest przestępstwem i jest postrzegane przez właścicieli portalu jako skrajnie naganne,
konsekwencją czego jest wykluczenie z grona użytkowników serwisu. Wszelkie ujawnione próby kupna lub sprzedaży
farmaceutyków za pośrednictwem forum będą z całkowitą konsekwencją eliminowane a osoby uczestniczące w procederze i
ich dane będą ujawnione organom ścigania. Uprzejmie prosimy o natychmiastowe reakcje i kontakt w przypadku napotkania na
naszym forum powyższych zjawisk i sytuacji. Pomoże nam to w zachowaniu bezpieczeństwa użytkowników oraz legalności funkcjonowania forum.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Witam! Nie wiem czy było już kiedyś takie pytanie a mianowicie:
Czy znacie jakieś przypadki przedawkowań sterydów? Tzn. nie chodzi mi tylko
o zejścia śmiertelne ale np.choroby, zniszczenia narządów? Chodzi mi o
konkretne przykłady np. waszych kolegów, znajomych. Aha i możecie powiedzieć o jakich największych dawkach przyjmowanych np. przez kumpli słyszeliście?
Szacuny
12
Napisanych postów
2038
Wiek
108 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
41638
ehmm to znajomy koksowal przez pol roq non stop ,dawki 1500/2000 mg/tydzień sustanonu 250 i 500 , do cyklu urzywal Deca 1000 mg przez 3 miechy i testoviron 500/tydzień
z łapki 32 cm skoczyl na 43..... sila z 40 kg na plaskiej do 110 kg
starzy go nakryli na kokosowaniu i skonczyl cykl bez zejscia z niego..
dostal ogromnej depresji polączonej z agresją ,cisnienie o ile sie nie myle 110 na 170 , teraz ledwo co wchodzi na 4 piętro po shodach ,na sercu powstala mu jakaś "narośl" ze konieczna jest operacja bo w kazdej chwili moze umrzeć ,lat 17...
wienc to tak ku przestrodze ,wszystko z umiarem bo nieraz sie to zle konczy.
HARDCORE PRIDE!
przed zmianą nicka LPA 3878, LWA 173.
Szacuny
35
Napisanych postów
2738
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
21181
Jeden moj kolega zmarl, jeden ma bialaczke , jeden nie ma juz sledziony, jeden ma nerwice, jeden ma duze zaniki pamieci. Nie liczac pozrywanych miesni i operacji z tym zwiazanych.
Szacuny
10
Napisanych postów
1719
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
13059
Jeden jest bezplodny, drugi jest lysy, trzeci mial stan przedzawalowy w wieku 28 lat.
Najwieksza dawke o jakiej slyszalem wsrod znajomych, to 7500mg/tyd.
Szacuny
15
Napisanych postów
858
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
6210
Najwieksze dawki -pamietam jak pytalem goscia taki lebioda(wysoki i szczuply) ile bierze a on
ze jego cykl trwa tylko miesiac bo nie chce niszczyc zdrowia i tak :
20 omek , 200 metki , ruski testienat(100mg -80 enathat, 20 propionat)20 strzalów .
Kompletna glupota.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Do 666.
Znam parę osób, znam i ten przypadek. Szkoda gościa bo jest sympatyczny i miał przed sobą perspektywy. A do tego żeby wpakować w siebie tyle wysiłku i kasy z własnej kieszeni i siedząc przed telewizorem stracić śledzionę, to już pech... Ale słyszałem, że mu się nie najgorzej powodzi a poza tym dalej jeździ po kraju i "udziela się" na zawodach.