Natomiast jeśli rozciągasz się intensywnie i zaniedbujesz przy tym siłę rozciągnietego mięśnia to faktycznie go osłabiasz. Poza tym przy takim rozciąganiu możliwe jest np. naciągnięcie mięśnia (i nie tylko), czy poważniejsze kontuzje - wtedy oczywiście dłużej się on regeneruje, co również nie wpływa na niego korzystnie. No i rozciąganie samo w sobie jest trochę obciążające dla organizmu.
Jeśli długo się nie rozciągałaś, i nagle wróciłaś do stretchingu, i to jeszcze z tego co wnioskuję średnio-intensywnego, to nic dziwnego, że czułaś skutki nastepnego dnia (lub dłużej ), ciało się odzwyczaiło od rozciągania. Siła wtedy jest ograniczona o tyle, o ile mięsień po takim rozciąganiu musi się zregenerować. Ja np. jak się zbyt mocno 'naciągnę', to następnego dnia czuję lekkie zesztywnienie tego mięśnia. Na początek polecam więc delikatniejszy stretching, coby organizm sie przyzwyczaił
...Only thing to do is jump over the moon...