Tak zjem maluteńko (łyżeczkę) śmietany 12% to wielka tragedia się stanie?? Bo mi tłuszczy brakowało i białka, a oliwy już dosyć wlewam do wszystkiego...
Ale za to ser już nie jem
Wczoraj robiłam gołąbki na jutro z mięsa mielonego wołowego super drogiego i chudego, zero kaszy, ulepszaczy, tylko troszkę soli. Myślę że to jest ok (tylko czemu to paskudztwo takie drogie??)
A'propos drogich, zdrowych rzeczy. Czytałam wczoraj artykuł o ekologiczej żywności, której sklep ma być między innymi we Wrocławiu (czyli tam gdzie mieszkam), i ceny: chleb 3,50zł; sok jabłkowy 5zł itp itd. Na pewno tam zaglądne(jak odpowiedno zareklamują i będe wiedzieć gdzie to jest), ale wątpie że będe się tylko i wyłącznie tam żywić...może kiedyś...jak będe bogata
Na razie musze powalczyć ze sobą, żeby jeść mniej słodzika (ok. 8tabletek dziennie) i mniej soli (wszędzie dosypuje). No i najważniejsze: wyeliminować tłuszcze zwierzęce niezdrowe (słonina do smażenia, śmietana, ser żółty)i węgle o wysokim IG (słodycze!, chleb, gotowana owsianka )
Nanti=Nantosvelta