Pomocy :(

Siema.MAm wielki problem na serio :(
Ćwicze na siłce jakieś 2 miechy no co siła idzie masa też.
TYlko mam problem bo waże ponad 100kg.No i nie wiem czy jechaćn amase dalej czy co czy na siłe ??
Jak ćwicze 2 miechy to mięsni dużych nie mam.
Ale potencjał mam patrząc po wnikach nie wiem co robić , najpierw zrzucać potem mase mięśniową tworzyć czy na odwrót??
Może jakies suple bo z dietą problemów nie mam.

a zrozumialeś w ogóle co napisałem czy nie wiesz o co chodzi?
Przewertuj czasopisma jeszcze i odpowiedz.
Nadmiar słów to nie to samo co treściwa odpowiedź.
I zejdź z tonu
Zdr.

nie napisałeś ile masz wzrostu.

wzrost 188 wiek 18

pamiętaj że ćwiczenia i dieta na razwój masy mięsniowej nie muszą oznaczać dużego przybierania tkanki tłuszczowej. Wystarczy popatrzeć sobie na polskich kulturystów z lat sześćdziesiątych, przez cały rok byli w formie.
Zapewne ćwiczysz 3 lub 4 razy w tygodniu. Po każdym treningu lub w dni bez treningowe możesz wykonywać ćwiczenia aerobowe <rowerek, bieżnia, steper, spacer, ...>, pamiętaj o odpowiednim tętnie: (220-wiek)*0,6 / 0,7 <ćwiczenia aerobowe przyśpieszą metaboliżm, pamiętaj abyś wykonywał je od 20 do 45 min, nie przesadzaj z częstością ćwiczeń aerbowych, nie bój się że spalisz tkankę tłuszczową, nic takiego nie nastąpi>.
Aby wysiłek aerobowy był bardziej efektywny to polecam spożycie ok. 1 grama l-karnityny przed wysiłkiem.
Jeżeli często podjadasz słodycze i nie możesz się opanować przed jedzeniem "pustych kalori" to polecam chrom <moja subiektywna ocena: na mnie działa, od czasu kiedy zażywam 200mcg chromu na dzień nie mam najmniejszej ochoty na słodycze.
Pamiętaj o nie słodzeniu herbaty, nie spożywaniu słodkich napoi. Zielona herbata <inne gatuki także> i woda mineralna są Twoimi sprzymierzeńcami w walce z tkanką tłuszczową.
Nadal stosuj trening i dietę typowo masową. Pamiętaj że nie ma to oznaczać obżarstwa i jedzenia czegokolwiek. Twoje posiłki mają być przemyślane. Jeżeli chodzi o odżywianie to polecam artykuły dr Forta (Kulturystyka i Fitness).
Pamiętaj o tym że 1 kg mieśnia to zwiększone spalanie kalori <50-100 kcal>. Dlatego duża masa mięsniowa pozwoli Tobie na pozbycie się tkanki tłuszczowej <powoli mięśnie zaczną być widoczne>

Polecam fachową polską literaturę (Kulturystyka i Fitness) i ksiażkę Joe Weidera w której tematy odżywiania i treningu są szerzej omówione.

co do treningu na siłę, to po dwóch miesiącach treningów nie jesteś przystosowany do takich obciązem <takie jest moje zdanie>.
Skoncentruj się na rozwoju umięsnienia przy jak najmniejszym rozwoju tkanki tłuszczowej, nie zaniedbuj treningów aerobowych 3 do 4 razy tygodniowo.

Jeżeli masz nadwagę to nie korzystaj z odżywek o dużej przewadze węglowodanów nad białkami. Przy tak krótkim treningu co najwyzej mogę polecić preparat witaminowo-mineralny i prawidłową zróżnicowaną dietę <nie tylko: ryż i pierś z kurczaka, ryż z jabłkiem,ryż z....>, potraw jest dużo dużo więcej.

Redukcja smalcu, dział Odrzywianie.
trening act.
zdr.

Dokładnie, zrzuć ten tłuszcz z siebie..
Później weźmiesz się za masę... z głową..
pzdr.

Zmieniony przez - Ripper14 w dniu 2005-08-17 11:18:06

też jestem za pozbyciem się zbędnego balastu. Potem jak się roztyjesz, ciężko będzie wypalić wielkie pokłady tłuszczu. A to jest całkiem prawdopodobne, bo wątpię, żebyś po 2 miechach miał wystarczająco dużą wiedzę, by ułożyć sobie odpowiednią dla Ciebie dietę, która spowoduje przyrost czystej masy mięśniowej.

Oj, wyrzeźbiło by się taką masę

jeżeli nie ma odpowiedniej wiedzy to jego odchudzanie też będzie mocno bezwartościowe <strata tkanki tłuszcowej + wypracowanych mięsni>, zakładam że schudnie i pozbyje się ok. 25kg tkanki tłuszczowej i co dalej...
przejdzie do budowy tkanki mięsniowej <jeżeli wtedy nie miał odpowiedniej wiedzy to po czasie x, gdzie x to czas odchudania też tej wiedzy nie będzie miał>. Joe Weider w swojej ksiażce zawsze powtarzał ze osoby szczupłe i otyle z ćwiczeń siłowych odnoszą same korzyści, szczupła nabierze masy mieśniowej, otyła poprzez to że nabierze masy mięsniowej <przyśpieszy metabolizm> też zacznie tracić tkankę tłuszczową <2w1> i ja się z tym poglądem zgadzam.
Trening na siłowni, nawet nastawiony na budowanie masy mięśniowej nie musi oznaczać że z człowieka zrobi się świnia o bardzo duzej zawartości tkanki tłuszczowej. Najporściej jest ćwiczyć i się obżerać <przejadać>, a następnie przez kilka tygodni/miesięcy katoać się dietą bo trzeba "masę" wyrzeźbić :)

Zarówno Joe jak i TY macie rację :)

Ja wyszedłem z podobnego założenia. Ćwiczyłem na masę ale ciągle byłem nie zadowolony bo moje mięśnie nie wyglądały za ciekawie. Wszędzie była warstewka tłuszczy co psuło cały efekt. Zjechałem parę kg przez dietę redukcyjną, siłownię i aeroby i teraz jest znaczna poprawa. Oczywiście nie zrobiłem się nagle zdechlakiem który stracił i masę i tłuszcz. Za to teraz przy dobrze rozpisanej diecie, gdy znowu wrócę wyłącznie do treningu siłowego robienie masy będzie o wiele przyjemniejsze bo i efekt wizualny będzie ciekawszy.
Nie chciałem już patrzeć na wielkie, oblane cielsko. Myślę, że Koledze o to samo chodzi.