SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

no i gotowe ;)

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 7982

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 61 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 5538
coraMietka....co z zielskiem i owocami? eliminując je z diety pozbawiasz się cennych witamin i błonnika...co może przynieść fatalne skutki dla stanu Twojego zdrowia, wzięłaś to pod uwagę?
Jeżeli ma być to dieta długofalowa...to sory ale parówka nie jest najlepszym źródłem witamin i mikroelementów...
Wydaje mi się, że żadna dieta, która całkowicie eliminuje dane produkty z jadłospisu nie jest dobrą dietą "długofalową" a jej konsekwencje mogą przynieść wiele problemów.
Takie jest moje zdanie, życzę Ci jednak powodzenia i dużo silnej woli (ja bym tych parówek nie przełknęła... )

ps. nie odpowiedziałaś na pytanie wyżej...jak chcesz uniknąć spowolnienia metabolizmu przy 900 kcal które chcesz zjadać...to cholernie mało dla Twojego oprganizmu, który będzie się bronił i poprostu wejdzie w tryb oszczędnościowy--> w konsekwencji przestaniesz chudnąć...i co wtedy? obetniesz kcal jeszcze bardziej? Może jednak lepiej wystartować z wyższego pułapu kalorycznego i z czasem go trochę obniżać ( liczyłaś zapotrzebowanie dla Total czy LBM? )

ps. 2 jaki jest Twoj body fat? i jaki cel?

ps. 3 żczę spokoju ducha....bo niezwykle emocjonalnie podchodzisz do sprawy a swoich oponentów zwłasza a może to wpływ tych tłuszczów nasyconych ?

tak czy inaczej pozdro

Daj sie zaskakiwać,wierz we wszystko, bądź jak dziecko, a zdobedziesz...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2581 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 19239
Witaj

..że niby emocjonalnie do sprawy podchodze? eeeeeee...I don`t think so
ale do rzeczy..
a propos owocków i warzyw, które bezbrzeżnym źrodłem witamin będąc, a ograniczenie których budzi najwięcej kontrowersji..a przecież "to samo zdrowie!" Jakże to, ach jakże?!!
Ano także. W rzeczywistości witaminy i sole mineralne występują w nich w ilościach ŚLADOWYCH. 75-90% stanowi woda, reszta to węglowodany i błonnik.
Dodatkowo, cukier w nich zawarty (o owockach mowimy) -fruktoza powoduje szybki wzrost cukru we krwi--> wydzielanie dużych ilości insuliny--> hypoglikemia.
Większość witamin odkryto dlatego własnie, że wśrod ludzi zywiących sie pokarmem roslinnym, wystepowały ich niedobory-ot,kolejny paradoks.
Tymczasem w zwykłym żółtku czy wątróbce wieprzowej, znajdziemy wystarczającą ilość witamin, w tym wit. C, przypisywanej głownie owocom..Porcja tej samej wątróbki jest w stanie zaopatrzyć nas lepiej w cały kompleks witamin niż kilogramy warzyw i owoców- to naukowo udowodniony fakt

"ps. 2 jaki jest Twoj body fat? i jaki cel? "
Celem jest odzyskanie proporcjonalnej sylwetki sprzed około 2 lat
W praktyce oznacza to pozbycie się tłuszczu, zwiększając delikatnie masę mięsniową.
ps. nie znam dokładnie swojego body fatu ;) takich pomiarów jeszcze nie robilam. Myśle, że ubrania i lustro mi je w pełni zastapią

"tak czy inaczej" pozdro również

Right into the danger zone.. :>

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 654 Wiek 35 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 8641
Witaj coraMieta
"Co do spowolnienia metabolizmu, to znowu- mamy tendencje do przenoszenia pewnych prawideł, którymi rządzą się inne modele odzywiania, do Optymalnej Diety. Tymczasem tutaj nie są one juz tak uzasadnione. Na tej diecie, organizm z racji tego, że jest dobrze odzywiony, w razie potrzeby potrafi czerpać ze swoich bogatych zasobów, a więc tak naprawdę nigdy nie odczuwamy silnego, dojmujacego uczucia głodu, ani pragnienia-jak przy dietach węglowodanowych. Jedną z fundamentalnych zasad jest tutaj- jak najbardziej ODCIĄŻYĆ orgaznizm od niepotrzebnej pracy, w praktyce: jeść wtedy, kiedy jesteśmy głodni i tyle, aby nie czuc potrzeby dalszego jedzenia. O podjadaniu nie może być mowy. Przy takich zasadach, 2-3 posiłki dziennie często wystarczą. Tutaj ze względu na wzmorzona lipazę i przejście na czerpanie energii ze spalania tłuszczu właśnie, reakcje zachodzą cały czas, co nie ma związku z częstotliwościa posiłkow. Po prostu- nie tedy droga."

OK ja rozumiem, że może nie byc napadów głodu i pragnienia co nie oznacza jednak, że metabolizm nie zwolni kiedy będzie brakowało mu energii (kcal). Mówisz ze organizm jest dobrze odżywiony, nawet jeśli jesz najbardziej potrzebne i najwartościowsze porodukty to mimo to jeśli jest tego za mało to organizm nie jest dobrze odżywiony. Jeśli w tej diecie nie obowiązuja prawa którymi rządzą sie inne diety to wynikałoby z tego, że spokojnie można próg kcal obniżyć np o 1000kcal poniżej Swojej normy albo np jeść 500kcal dziennie, dzięki temu szybko by sie chudło a metabolizm by nie zwalniał dzieki czemu pozbylibyśmy sie efektu jojo o późniejszym zwiększeniu kcal na tyle ile wynosi nasze zapotrzebowanie (ktore liczyliśmy przed rozpoczęciem diety). Mi sei wydaje ze jednak w tej diecie tak nie jest wiec skoro chcesz by dieta ta byla dlugofalowa to jednak wydaje mi się, że lepiej byloby zacząć do wiekszych ilości kcal i jeśli niebyloby widać rezultatów to pomału zmniejszać ilość tak np. po 100kcal.
Nie odpowiedziałaś mi też - chyba że niedoczytałam - na jakim progu kcal zaprzestaniesz w późniejszym czasie. Mówisz ze będziesz próbować (czyli zmniejszać) i potem wszystko sie ustabilizuje więc z racji tego, że Twoim celem jest redukcja tk. tłuszczowej rozumiem, że będziesz na ujemnym bilansie kcal, a przecież nie można się ciągle odchudzać i po okresei diety redukcyjnej trzeba zwiększyć ilość kcal tak by bilans wyszedł na 0.
Powiem Ci ze dziwi mnie tez to, że tłuszcze proste powinny stanowić większość z tłuszczy, a uzasadnienie dr jest jakieś dziwne tak tylko na chlopski rozum i w sumie mnie ono niezbyt usatysfakcjonowuje nie podawał jeszcze jakiegos wyjaśnienia??. Organizm potrafi syntezować niemal wszystkie rodzaje potrzebnych mu sub. tłuszczowe z innych związków. Wyjątek stanowią nieliczne nienasycone kwasy tluszczowe, które muszą występować w pokarmie, zalicza sie je do grupy tzw. niezbędnych nienasyconych kwasów tluszczowych.
Hmm a co do witamin to owszem np wit H głowne źrodło to wątroba żółtka jaj, ale np Filochinon ?? Jego głównym źródłem sa warzywa zielone a one jak wiesz nie zawieraja raczej dużo węgli wiec w sumei w tej diecie nie widze przeciwskazań na jedzenie takich warzyw

"Porcja tej samej wątróbki jest w stanie zaopatrzyć nas lepiej w cały kompleks witamin niż kilogramy warzyw i owoców- to naukowo udowodniony fakt"

Na pewno lepiej zaopatrzy nas w wit H,B dwanaście i inne ale nie sądze by miała ona więcej wit. C.
Chodz w sumie ten akurat problem można zniwelować wspomagajać sie na dieciejakimis mulitiwitaminami centrum czy tam vigor
Serdeczne pozdrowienia i pisz jak tam Twoja dieta wygląda w ciągu kążdego dnia i jak samoczucie, wyniki w wadze, w obwodach w sile

<-- Nie, nie jestem łysa

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 61 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 5538
coraMieka !

Monotonia zabija zawsze i wszędzie, nawet na talerzu...dieta powinna być urozmaicona, zjadając wyłącznie smalec, kartofle, parówki, wątróbki i smażony żółty ser nie jesteś w stanie zapewnić organizmowi wszystkich składników, wrzuć trochę warzyw o niskim ig chociażby ze względu na błonnik! I problemy wynikające z jego braku

zmierz BF% na http://www.mybodycomp.com/  da Ci to większą orientację.

Ad deficytu kalorycznego...900 kcal i 1-1,5 godziny aerobów dziennie? (nawiasem mówiąc to stanowczo za dużo...zresztą i tu liczy się progresja...) zastanów się nad tym...i co z treningiem siłowym przy takim poziomie kcal dajesz radę? być może czytałaś---> https://www.sfd.pl/temat211802/  jeśli nie to zajrzyj! I tak jak G. I. Jane namawiam do zwiększenia kcal!!

Daj sie zaskakiwać,wierz we wszystko, bądź jak dziecko, a zdobedziesz...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 235 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 1845
Nie polecam tego sposobu zywienia, ale jesli ktos juz chce dietę oprzeć o tłuszcze nasycone. To tylko zdrowe nieprzetworzone produkty jajka, masło naturalne, gotowane mięso, sery podpuszczkowe, orzechy. Frytki i parówki odpadają. Czytałem ksiażke kwaśniewskiego te wszystkie listy z podziękowaniami wszystko fajnie. Ale kiedys na jakiejś stronie o żywieniu optymalnym kwasniewski radził żeby wymienić łososia na wiórki kokosowe i po przeczytaniu tego jakoś zmieniłem zdanie na temat tej diety.

www.westonaprice.org 
Ciekawa strona na temat diety w której tłuszcz nasycony dominuje i jesli już to diete oparłbym o produkty które tam polecają nie o jakies przetworzone g****. Nie warto oszczędzać na zdrowiu co z tego że parówki mają tyle samo tłuszczu nasyconego co gotowana karkówka. W diecie nie tylko ilość tłuszczu jest ważna?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2581 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 19239
Witam, witam po aerobach !!!

i spiesze z odpowiedziami:

"metabolizm nie zwolni kiedy będzie brakowało mu energii (kcal). "

Oczywiście, że tak- to sa podstawowe prawa fizyki- takie braki zawsze powodują reakcje zwrotne w orgazniźmie w rezultacie dieta nie wychodzi nam na dobre. Pełna zgoda Ale skoro napisałaś o tym, to widocznie się do końca nie zrozumiałyśmy. Ja pisząc o 900 kcal (i to dość umownie), miałam na myśli że mnie OSOBIŚCIE taka ilość przy moich gabarytach, dała na tamtą chwilę uczucie sytości i nie czułam potrzeby dokładania ich sobie, ot i wszystko. Być może sama sprowodowałam to nieporozumienie, bo wczesniej rzeczywiście wspomniałam, że planuje od swojego 'normalnego' zapotrzebowania, odjąc 100-200 kcal, tak jak przy innych dietach. Tymczasem, co się okazało w praktyce, tego dnia akurat wyszło mi TYLE i nie odczułam z tego powodu żadnego dyskomfortu. Natomiast na pewno nie jestem zdania, że powinnam SZTYWNO i do końca trzymac sie akurat TEJ liczby kcal (900) przez cały czas. Uważam, że będzie się ona zmieniać w zalezności od mojej kondycji, pory roku, aktywności fizycznej, wysiłku umysłowego, itd.,etc. danego dnia. Dziś np. jak sobie przed chwilą, z czystej ciekawości obliczyłam, okazało się, że przekroczyłam spokojnie próg 1000 kcal i wcale mnie to snu z powiek nie spędza
Wnisek: naprawde NIC na siłe. Kluczem jest to, co podpowiada mi sam organizm. Ja sobie stawiam za głowny cel jego obserwacje i bede się starała w miare swoich mozliwości i poszerzania wiedzy, jak najlepiej jego zapotrzebowaniu podołać.
Ale to miło, że się o moje samopoczucie i zdrowie troszczycie

"Nie odpowiedziałaś mi też - chyba że niedoczytałam - na jakim progu kcal zaprzestaniesz w późniejszym czasie."

Rzeczywiście nie wspomniałam o progu, bo najzwyczajnie w świecie sobie takiej granicy nie stawiam. Powód? j/w

" Organizm potrafi syntezować niemal wszystkie rodzaje potrzebnych mu sub. tłuszczowe z innych związków. "

Oczywiście
Pytanie tylko: po co dokładac mu dodatkowej pracy?

"Wyjątek stanowią nieliczne nienasycone kwasy tluszczowe, które muszą występować w pokarmie, zalicza sie je do grupy tzw. niezbędnych nienasyconych kwasów tluszczowych."

Teraz Ty mi, proszę, wytłumacz na czym ich "niezbedność" (z urzedu nadana;)) polega?

"Jego głównym źródłem sa warzywa zielone a one jak wiesz nie zawieraja raczej dużo węgli wiec w sumei w tej diecie nie widze przeciwskazań na jedzenie takich warzyw "

Profesor Kwaśniewski tez nie widzi takich przeciwskazań
Zwraca uwagę jedynie, że zalecane na ogół ogromne ich ilości nie maja takiego znaczenia dla zdrowia, jakie zwykło sie im przypisywać.

pozdrawiam

Olgo:

"dieta powinna być urozmaicona, zjadając wyłącznie smalec, kartofle, parówki, wątróbki i smażony żółty ser nie jesteś w stanie zapewnić organizmowi wszystkich składników"

Szkoda, że pokierowałaś się znowu utartym sloganem..
Wytłumacz mi, proszę, co złego jest w zjadaniu codziennie podobnych produktów, o ile tylko służą naszemu zdrowiu? Czy krowa albo tygrys odczuwają z tego powodu dyskomfort?? Dawniej ludzie jedli o wiele skromniej i na pewno nie są dzisiaj szczęśliwsi tylko z powodu tego, że powiekszył się nam asortyment "zdrowych" produktów.
Po drugie, bardzo zachęcam Cie do zapoznania sie z "Książka kucharską" profesora K., która zawiera blisko 600 przepisów na kazdy dzień, a które pod względem smaku niewiele odbiegaja od węglowodanoiwych "rarytasów" -co jest już kwestią gustu oczywiście.

"900 kcal i 1-1,5 godziny aerobów dziennie? "

Niekoniecznie. Trening rozpisałam sobie sama następująco:

sobota: trening siłowy (obwodowy i z delikatnym ukierunkowaniem w strone rzeźby ;)) -około 30 min. + 45 min. aerobów PO

niedziela: aeroby około 45 min.
poniedziałek: dzień wolny
wtorek: analogicznie jak w sobote
środa: aeroby
czwartek: delikatna rozgrzewka i po 1 góra 2 ulubione ćwiczonka po 1 serii na kazdą partie
piatek: WOLNE

tak to z grubsza wygląda. Jak widać, dokonałam pewnych zmian w czasie i również przychylam się do sensowności stosowania w treningu progresji

"i co z treningiem siłowym przy takim poziomie kcal dajesz radę?"

Bez problemu daje rade.

"zmierz BF%"

Mysle, że to dobry pomysł. Jutro zamieszcze tutaj dokładne pomiary swoich obwodów i obecną wagę, aby było do czego porównac wyniki w przyszłym tygodniu.

pozdrawiam

Right into the danger zone.. :>

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2581 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 19239
Witaj SirCharles

napisałeś: "kiedys na jakiejś stronie o żywieniu optymalnym kwasniewski radził żeby wymienić łososia na wiórki kokosowe i po przeczytaniu tego jakoś zmieniłem zdanie na temat tej diety. "

To jest dosyć typowa reakcja osoby, która jest od poczatku nastawiona negatywnie do Optymalnej Diety. Cały czas w głowie pobrzmiewa ciągle głos "zdrowego rozsądku", który cały swój światopogląd opiera na podstawie tego, co do tej pory przeczytał na temat żywienia w takich czy innych mądrych księgach. Napewno z takiej perspektywy, dużo łatwiej jest znaleźć byle pretekst, aby zaniechać już nie tyle przejścia na DO, co podjecia proby konfrontacji tego, co przeczytaliśmy przeciw niej, z rzeczywistościa. Często wolimy się zabetonować w status quo, niż popatrzeć na problem z trochę innej perspektywy, bo to nie rzadko wymaga zupełnego przestawienia utartych poglądów.
Podobnie jest w tym przypadku. To co napisałeś, to jasna aluzja (przynajmniej ja to tak odczytuje, jesli sie myle to mnie popraw) do "nieomylności" dr Kwasniewskiego. Piszesz, że po jakimś czasie doszedł on do takich wniosków a propos kwasów omega. Moim skromnym zdaniem, to tylko świadczy o tym, że nie poprzestał w badaniach i nie osiadł na laurach po napisaniu książki, jak to wiele autorytetów z zakresu zdrowego żywienia ma w zwyczaju. Na podstawie doświadczeń doszedł do innego niz przedtem wniosku, przyznał się do tego otwarcie i opisał ten problem w uaktualnionym wydaniu "Tłustego życia". Jest takie powiedzenie, że "Tylko krowa nie zmienia zdania". Myśle, że powaznym naduzyciem z Jego strony byłoby zatajenie tej informacji, aniżeli przyznanie się do błędu
W imie zasady:" Nie myli sie tylko ten, kto żadnego wysiłku nie podejmuje".

" Nie warto oszczędzać na zdrowiu co z tego że parówki mają tyle samo tłuszczu nasyconego co gotowana karkówka. W diecie nie tylko ilość tłuszczu jest ważna? "

Zgadzam się. Oczywiście.
Jak juz gdzies wspomniałam, te parówki to tylko jedna z możliwości, tak na poczatek..z lenistwa czystego, można smiało powiedzieć.

pozdrawiam

Right into the danger zone.. :>

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 31 Napisanych postów 3215 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 20315
Umieram... Temat diety Kwacha był już wałkowany setki razy na forum... Przez takie posty, ludzie znowu będą sięgać po to g_ó_w_n_o nie mając pojęcia o tego skutkach. BTW, Kwachu umarł na zawał :P

Ile do... czyli liczniki do wydarzeń http://ile-do.pl.pl
oraz
Kuchnia wietnamska na http://pyzamadeinpoland.pl 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2581 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 19239
ps. Sir Charles- dzieki za linka do świetnych artykułow
wprawdzie ich treść nie jest dla mnie nowością, ale bardzo przystepnie sa napisane i myślę, że wielu osobom mogą na pewne sprawy otworzyc oczy, dlatego na poczatek pozwole sobie zamieścic mały odnosnik a propos cholesterolu (jakoże zwykle bywa to głowny zarzut wobec diet wyokotłuszczowych):
http://www.westonaprice.org/moderndiseases/benefits_cholest.html 

Right into the danger zone.. :>

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 2581 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 19239
Junior23: tego typu wypowiedzi świadczą JEDYNIE o ignorancji autora. Myśle, że świetnie wpisałeś sie w tę konwencję-moje najszczersze gratulacje
zwlaszcza to bzdura o rzekomej śmierci profesora..oj ojjj, chyba z dr Atkinsem Ci sie pokiełbasiło..ale co to dla ciebie za różnica?
Grunt to rzucić kilka haseł "na czasie", a o ich rzetelność i źrodło martwic sie nie nalezy...oj smutne

tak czy inaczej, dzięki za wpis i pozdrawiam

Right into the danger zone.. :>

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

omega3-tran

Następny temat

Prosba o dobra skuteczna diete redukcyjna

forma lato